Na wezwanie Jezusa odpowiedzieli nie idealni ludzie, przekonani o swojej przydatności do głoszenia nauki Chrystusa. Wśród powołanych był też Judasz, który zdradził Chrystusa.
Przez wiele lat nie rozumiałam sensu czytania tego rodowodu, w którym większość imion nie była i nie jest mi znana, i których do tej pory nie zapamiętałam. A jednak Ewangelia ta ma sens.
Prośmy Boga, by nasze kościoły prawdziwie były domami modlitwy.
Bóg, który troszczy się o coś tak małego jak wróble, tym bardziej troszczy się o człowieka, o nas.
Każdy we wspólnocie wierzących, a więc każdy z nas, ma do spełnienia swoje zadanie.
Faryzeusze byli zdziwieni, że Jezus pomija wszystkie przykazania Prawa Mojżeszowego, sprowadzając je do dwóch. My też może zadajemy sobie pytanie: a co z Dziesięcioma Przykazaniami?
Pomagając bliźniemu, dajemy naszym czynem świadectwo o miłosierdziu Boga.
Pełnię życia uczeń Jezusa może otrzymać jedynie w darze. Bóg zatroszczy się bowiem o jego podstawowe potrzeby, jeśli będzie miłował Pana i Jemu będzie służył.
Dlaczego aż trzy razy Jezus zadaje Piotrowi pytanie o jego miłość?
Jezus w swoim ziemskim życiu dawał tyle znaków, które nie były zrozumiałe przez słuchających Go. Czy ponad dwa tysiące lat później jest inaczej?