Uczeń Chrystusa to nie jest ktoś, kto ucieka od szczęścia i szuka bólu. Uczeń Chrystusa odczytuje Boży plan miłości i przyjmuje wszystko, co ten plan ze sobą niesie.
Patrząc dziś na Chrystusa, którym pogardzają mieszkańcy rodzinnego Nazaretu, myślimy o dzisiejszym świecie i naszym życiu. Zauważamy, że wciąż powtarza się w jakimś wydaniu tamta nazaretańska sytuacja. Potwierdzają się słowa z Janowej Ewangelii o Słowie, które stało się Ciałem, które „przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1, 11).
Ryby nieczyste rytualnie albo niejadalne wyrzucano. W przypowieści czynność sortowania odnosi się do przyszłości, do czasów ostatecznych.
Skuteczność Bożego Słowa zależy w pewnej mierze od gleby ludzkiego serca.
Panie, daj mi serce, które słucha i rozumie, serce odważne, aby umiało zrozumieć i mogło to, co zrozumie, przyjąć.
Przykazanie „Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić” nie sprowadza się tylko do nie pracowania. Faryzeusze myśleli jedynie o tym czego w tym dniu nie należy czynić. Kurczowo trzymali się litery Prawa, zapominając o miłości.
Kto podejmuje realizację prawa miłości, znajduje w nim krzepiącą i leczącą łaskę. Kto jednak decyduje się kochać, będzie musiał zgodzić się także na cierpienia, odrzucenie i liczne upokorzenia.
Biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej ks. Marek Szkudło opowiada o pragnieniu bycia wśród ludzi, o doświadczeniu cierpienia i o tym, czego uczy się od ludzi chorych.
Po tym wszystkim, cośmy przy Tobie i z Tobą przeżyli, mamy być w końcu owcami rzuconymi na pożarcie wilkom? Pozwolisz na to? Przecież dotąd uczestniczyliśmy niemal wyłącznie w Twoich sukcesach. Patrzyliśmy na tłumy Tobą zachwycone, wiwatujące i gotowe obwołać Cię królem Izraela.
Etymologia słowa „przebaczać” ma swoje korzenie w dwóch innych słowach: przestać i baczyć. Zatem jeśli komuś przebaczam to przestaję mieć na kogoś szczególne baczenie. Nie obserwuję go już jak strażnik w więzieniu, lecz patrzę na niego jak na brata. Nie szukam okazji, by wytknąć mu kolejny błąd, ale widzę w nim przyjaciela.