Tylko Jezus może uzdrowić, może uleczyć – ale trzeba poprosić i to nie raz, nie dwa, ale zawsze. A może wystarczy poprosić raz, ale za to tak z głębi serca: „Jezusie Synu Dawida ulituj się nade mną”.
Jezus objawia się jako ten, który ma moc, jako ten, który ratuje człowieka z choroby i zniewolenia. Nie ma znaczenia czy właśnie przebywa pośród małego grona uczniów, czy gromadzi się wokół Niego całe miasto. Nieustannie wypełnia On swoją misję.
Ile w naszym wołaniu do Pana Boga, w naszej prośbie, jest wiary?
Homilia ks. Wojciecha Bartoszka wygłoszona w Bazylice Krzyża Świętego w Warszawie, w niedzielę 27 czerwca.
Myślę, że Jezus nie chce zniechęcić swoich uczniów, ale jak najlepszy Ojciec chce ich przygotować na trud, nieoczekiwane niespodzianki, ale też na niezwykłą nowość drogi z Nim.
W dzisiejszą uroczystość świętych Piotra i Pawła to sformułowanie o Jezusie jako Mesjaszu bardzo mocno wybrzmiewa. Dobrze, żeby dla nas było nie tylko pustą informacją, ale również osobistym doświadczeniem.