Trzeźwość to temat regularnie wywoływany w Kościele. Również w Wielkim Poście słyszymy, że można wpisywać się do wyłożonych ksiąg, deklarując abstynencję przez jakiś okres.
Homilia na III Niedzielę Wielkiego Postu, wygłoszona przez Ks. Wojciecha Bartoszka w bazylice św. Krzyża w Warszawie podczas rekolekcji dla chorych
Przyjąć życie to nie tylko zgodzić się na istnienie człowieka obok – to także zgodzić się na własne życie.
Moją uwagę zwraca dojrzały mężczyzna w kraciastej koszuli. Zbliża się do ołtarza ze złożonymi starannie rękami.
„Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9, 23). Co znaczy: nieść swój krzyż?
Czy można przeżyć własną śmierć? Zastanawialiście się kiedyś nad tym?
Papieskie przesłanie nosi tytuł: „Stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych”.
W każdą ostatnią sobotę miesiąca w tyskim kościele pw. św. Jana Chrzciciela spotyka się grupa osób, które chorują bądź chorowały na nowotwory.
Dla ludzi wierzących w Boga niezmiernie ważna jest podczas pobytu w szpitalu obecność kapłana, możliwość spowiedzi, przyjęcia Komunii św., sakramentów.
Z tej bezczynności i bezradności zrodziła się we mnie ogromna złość. Na chorobę, na lekarzy, na najbliższych, na samego siebie, także na Boga. To był czas całkowitej beznadziei. Byłem zrezygnowany i właściwie czekałem na śmierć.