Kiedy ostrzegano go, aby nie chodził do niebezpiecznych, cieszących się złą sławą dzielnic, odpowiadał: „Nie powinno się bać, gdy się idzie czynić dobro”.
„Miłość w stosunku do Boga i miłość w stosunku do człowieka to dwuskrzydłowe drzwi, które otwierają się i zamykają tylko razem”. Kiedy patrzę, a udaję, że nie widzę, kiedy próbuję „przejść obok”, pomóż mi pamiętać, że miłość Boga jest niemożliwa bez miłości bliźniego.
Być Bożym dzieckiem, którego „imię zapisane jest w niebie” znaczy o wiele więcej, niż wszelkie zaszczyty, przywileje i zdolności... Czy mam tego świadomość? Czy ta prawda jest w stanie przynieść mi radość i „dodać skrzydeł”?
Tradycyjnie, od wielu już lat, Ośrodek Spotkań i Formacji im. św. Jadwigi Śląskiej w Brennej we wrześniu gości na dorocznych rekolekcjach osoby chore, niepełnosprawne i starsze wiekiem.
To zupełnie inna logika, niż ta, którą rządzi się świat. Według niej największy jest najmniejszym, a ostatni pierwszym. To jest logika Boża.
„Gdy wszyscy pełni byli podziwu dla wszystkich czynów Jezusa, On powiedział do swoich uczniów: «Weźcie wy sobie dobrze do serca te właśnie słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi»”.
Pośród zawiłości życia, kiedy nachodzi mnie pokusa by przekręcić kontakt i „wyłączyć” Boże światło we mnie, pozwól mi pamiętać, ze im bardziej jest mi trudno, im więcej chaosu panuje w otaczającym mnie świecie, tym bardziej potrzebuję Twojego światła.
Boże! Ty, który jesteś Miłością i Miłosierdziem, przemień moje serce w „żyzną glebę”.
Panie, naucz mnie mądrości dobrego budowniczego i troskliwej czujności ogrodnika. Pomóż mi zainwestować we własną duszę.
Im częściej uda nam się kogoś „złapać na gorącym uczynku” czynienia dobra, im częściej sami na takim uczynku zostaniemy „złapani”, tym większa szansa, że nasz świat stanie się lepszy.