- Ufamy, że modlitwa, jak i nasza solidarność z najsłabszymi, którzy nie mogą wypowiadać się we własnym imieniu, przyniesie obudzenie sumień i zmianę ustawodawstwa - podkreślił ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika "Idziemy" w rozmowie z KAI nt. akcji wyrażającej solidarność z nienarodzonymi dziećmi. Na łamach czasopisma promowana jest inicjatywa, by 8 grudnia w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, zapalić w oknie świecę na znak solidarności z nienarodzonymi, którzy nie mogą jeszcze występować w swojej obronie.
Bóg postawił przed Nią wielkie zadanie: „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus”. Dlatego „zmieszała się i rozważała, co miałyby znaczyć te słowa”. Decyzja, jaką podjęła, przyzwolenie woli Boga, rozpoczyna czas zbawienia i łaski. Słowo staje się Ciałem i zamieszkuje między nami.
«Czy Ty Jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?»
Spróbujmy – pomimo wielu przeszkód – zrobić wszystko, żeby nie było takich miejsc, w których nie będzie Bożego Narodzenia.
Nasza pobożność nie może kończyć się na słowach i deklaracjach. Za tym musi iść wierność: wierność w działaniu, wierność w naszych pragnieniach, wierność w naszych myślach.
Mszą św. sprawowaną w kościele pw. św. Antoniego na Karłowicach abp Józef Kupny zainaugurował obchody Roku św. Brata Alberta w archidiecezji wrocławskiej.
Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać? (Łk 7,19) Słowa św. Jana Chrzciciela, pewnie nawet jemu samemu musiały wydawać się dziwne. Ktoś kto ogłaszał światu przyjście Mesjasza, nagle teraz w Niego wątpi. Co spowodowało tak wielkie rozdarcie we wnętrzu Jana?
Jezus każe patrzeć na znaki czasu! Naucza, byśmy byli czujni i mieli otwarte oczy. Bo na nurtujące nas pytania Jezus daje odpowiedź w wydarzeniach naszej codzienności.
Znajdujemy się w samym centrum rozmowy, jaką Jezus prowadzi z przywódcami żydowskimi, którzy oskarżają Go o złamanie szabatu przez fakt uzdrowienia paralityka. Podłożem tej debaty jest spotkanie wiary z niewiarą.
Dzięki Ci Panie, że mnie uczyniłeś, ze mam swoje miejsce w historii świata – tu i teraz.