Jezus powiedział do Nikodema: „Trzeba, abyście się narodzili na nowo”.
Jezus przychodzi do miejsca nieciekawego. Do wspólnoty, która nią nie jest – jest raczej grupą ludzi, którzy z różnych powodów muszą przebywać razem.
Ważne jest, abyśmy mocno wierzyli, że Boże obietnice są nieodwołalne.
Aby dobrze zacząć dzień, aby życie z jego tajemnicą, radością i ciągle odradzającą się nadzieją nie wyciekało kropla po kropli, warto codziennie dotykać Jezusa w Jego Słowie.
„Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.”
… czy nie pozostawi w górach dziewięćdziesięciu dziewięciu i i nie wyruszy na poszukiwanie zaginionej?
Czy sługa, który zrobił tak wiele, może szczerze powiedzieć, że jest nieużyteczny?
Łatwiej jest odkurzyć dom, przetrzeć podłogi, o wiele trudniej posprzątać szuflady i szafy.
„Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział”.
Jeżeli oddam Bogu całe moje życie, czy może być jeszcze coś, co mogę codziennie oddawać?