„Herod posłyszał o Jezusie (…) i mówi: Jan Chrzciciel powstał z martwych. Inni zaś mówili, że to Eliasz, jeszcze inni utrzymywali , że to prorok, jak jeden z dawnych proroków”.
Jak naród Izraelski wyzwolony z niewoli krwią baranka paschalnego, tak ja zostałam wykupiona z niewoli grzechu i śmierci krwią Chrystusa.
Cudem, jaki dokonał się w tym spotkaniu dzięki Jezusowi, były narodziny wiary. To cud wiary uzdrowił ich ze ślepoty.
Dziś pierwszy piątek miesiąca i najpiękniejsza ze wszystkich Uroczystość Wszystkich Świętych.
Przecudnie dzisiaj wyglądało niebo... stałam przed oknem, do niego wygięty jak rogal zaglądał złoty księżyc, a obok niego migały gwiazdy. Tak samo było tej nocy, gdy spośród wielu dzbanów Pan poprosił o moje naczynie.
Ucieszyć się obecnością Jezusa tu i teraz.
Jezus przybywa do swoich – do tych, którzy „dobrze Go znają”. Dobrze wiedzą, czyim jest synem, po imieniu znają członków Jego rodziny. W Jego rodzinie brakuje jakieś wyjątkowości – ot, zwyczajni ludzie. Skąd więc ta inność u ich Syna?
Każdy z nas jest potrzebny dla tworzenia Kościoła.
Kiedy ostatnio powiedziałeś Jezusowi, że Go kochasz?
Jak to dobrze, że możemy codziennie doświadczać orędownictwa Tej, która jest naszą Matką i Królową.