Jak jest ta moja wiara? Jakie jej towarzyszą znaki?
Czy umiem szukać, czy umiem prosić, czy akceptuję to, czego chce Jezus?
Kogo słucham: anioła Bożego a może głosu dochodzącego z przepaści mojego serca?
Panie Jezu, prosimy niech Słowo Twoje płonie w nas jak pochodnia!
Jezu, czy ja potrafię natychmiast odpowiedzieć na Twoje zawołanie?
Czy dniem i nocą wołam do Niego?
Wierzę Ci Jezu, że w domu Ojca przygotowałeś dla mnie miejsce.
„Jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego”.
Czy potrafię zobaczyć radującego się Jezusa? Czy ja umiem się radować Bożą radością?
Jaki jestem? Czy Pan Jezus mnie zobaczy? Obym nie był bezbarwnym tłem dla tłumu!