Cisza przed tym, co najważniejsze

Adwent, w tym roku wyjątkowo krótki, powoli dobiega końca. Jak nastrojone jest moje serce na tydzień przed Bożym Narodzeniem? Czy zadbałem o spowiedź świętą lub odwiedziny samotnego krewnego? Czy jest we mnie życzliwość i dobroć wobec innych? Czy potrafię czekać na Jezusa tak jak Maryja? Czy potrafię kontemplować Jego obecność w swoim sercu? Czy stać mnie na chwile intymnego kontaktu z Nim sam na sam bez pośpiechu i zgiełku?

zdjęcie: pixabay.com

2023-12-18

Teologowie mnożą hipotezy, co by było, gdyby Maryja odmówiła Bogu? Zapewne znalazłby On inny sposób zbawienia człowieka. Ale nie musiał, ponieważ wcześniej znalazł Maryję. Przygotował Ją, uformował, nie pozwolił dotknąć żadnemu grzechowi, najmniejszemu złu. Pewne arcydzieła udają się tylko Bogu. Maryja jest największym arcydziełem, jest pełna łaski.

Maryja jednak jest wolna. Dlatego Bóg czeka na Jej odpowiedź. Podczas, gdy anioł milczy i oczekuje odpowiedzi, Maryja, Panna roztropna, zastanawia się, roztrząsa pojawiające się wątpliwości. Niepokalana znaczy wolna od grzechu, ale nie wolna od pytań, wątpliwości, wahań, pokus czy cierpienia. Maryja jest człowiekiem i swoją drogę musi przejść z pomocą własnej wiary. W Jej życiu będzie też wiele pytań. Będzie poszukiwać światła w ciemnościach, uczyć się odczytywać codzienne zdarzenia i znaki Boga. Jej „tak” wypowiedziane w Nazarecie jest zgodą na nieznane. Drogę poznaje się, gdy się nią idzie. Boga poznaje się, gdy się Mu zaufa i wejdzie w tajemnice, w które On sam prowadzi. Ponadto każde zaufanie sprawdza się poprzez próby.

„Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”. Proste zdanie, prosta deklaracja. Ale to proste zdanie staje się równocześnie początkiem długich i już nie takich prostych dziewięciu miesięcy ciąży. O tych miesiącach Ewangelie milczą. Słowo Boże wspomina jedynie, że część tego czasu Maryja spędziła u swej krewnej Elżbiety. O ciąży Maryi wiemy naprawdę niewiele. Cała uwaga skupiona jest na Jezusie: na Jego cudownym poczęciu w momencie Zwiastowania oraz na Jego Narodzinach w Betlejem. Nic nie wiemy o długich miesiącach, w ciągu których Maryja stawała się coraz bardziej „okrąglutka”. Jak zareagowała, gdy pierwszy raz poczuła ruchy Dzieciątka? Może pobiegła z radością do Józefa, a może rozpłakała się z radości. A gdy mijały kolejne miesiące ciąży, może coraz bardziej puchły Jej nogi albo było Jej duszno, może nie spała po nocach i przewracała się z boku na bok, nie wiedząc, jak znaleźć wygodną pozycję, by odpocząć...

Jednak ta „ewangeliczna cisza” wokół ciąży Maryi jest dla mnie wielką nauką. Nauką, że na Jezusa należy czekać w skupieniu. Czekać bez szumu, bez pośpiechu, bez zgiełku, bez zabiegania. Czekać bez hałasu. Czekać w milczeniu. Ta „ewangeliczna cisza” uświadamia mi na powrót, że kiedy w taki właśnie sposób czekam na Jezusa, moje życie staje się modlitwą.

Adwent, w tym roku wyjątkowo krótki, powoli dobiega końca. Jak nastrojone jest moje serce na tydzień przed Bożym Narodzeniem? Czy zadbałem o spowiedź świętą lub odwiedziny samotnego krewnego? Czy jest we mnie życzliwość i dobroć wobec innych? Czy potrafię czekać na Jezusa tak jak Maryja? Czy potrafię kontemplować Jego obecność w swoim sercu? Czy stać mnie na chwile intymnego kontaktu z Nim sam na sam bez pośpiechu i zgiełku?

Autorzy tekstów, Cogiel Renata Katarzyna, Polecane, Nasze propozycje

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 28.04.2024