W takiej postawie może prowadzić nas dzisiejszy patron, św. Wojciech. On w swoim życiu i posłudze pozwolił się „zetrzeć na proch”, niczego nie zostawiając dla siebie. Wszystko ofiarował Bogu aż po męczeńską śmierć dla imienia Chrystusa.
Czasem, gdy odmawiam swoje wyznanie wiary zastanawiam się czy naprawdę głęboko wierzę w to, co wypowiadają moje usta. Czy moje Credo nie pozostaje przypadkiem tylko zwrotem formułek zaproponowanych mi do wierzenia przez Kościół?