„Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”
O tęsknocie za Bogiem nie rozmawia się tak po prostu przy herbacie, natomiast zdarza się wysłuchać czyjegoś świadectwa, zobaczyć kogoś zatopionego w autentycznej modlitwie, a pojawia się tęsknota, myśl, że i ja tego pragnę.

zdjęcie: Loft Gallery
2025-05-17
Komentarz do fragmentu Ewangelii J 14, 7-14
IV tydzień wielkanocny
Święty Ignacy z Antiochii, męczennik z II wieku, jeden z pierwszych Ojców Kościoła powiedział: „Jest we mnie Żywa Woda, która szemrze i mówi wewnątrz mnie: przyjdź do Ojca”. Apostoł Filip w dzisiejszej Ewangelii prosi Jezusa: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”.
Ileż razy w życiu ogarniała mnie tęsknota za Bogiem. Mam na myśli moment otwarcia serca na rzeczywistość duchową, spojrzenie głęboko w siebie lub daleko poza siebie, w poszukiwaniu Tego, który jest moim Stwórcą i przyczyną mojego istnienia. O tęsknocie za Bogiem nie rozmawia się tak po prostu przy herbacie, natomiast zdarza się wysłuchać czyjegoś świadectwa, zobaczyć kogoś zatopionego w autentycznej modlitwie, a pojawia się tęsknota, myśl, że i ja tego pragnę. Jezus poucza, że poznanie jego Osoby jest poznaniem Ojca, że On i Ojciec są zjednoczeni i że obaj dokonują dzieł, które objawia nam Ewangelia. Te słowa są uchyleniem rąbka tajemnicy Trójcy Świętej.
Czym jest dla mnie dzisiaj w XXI wieku poznanie Jezusa, którego nie widzę? Czy nie jest nim trwanie przy Słowie Bożym, Eucharystii, adoracji, otwarcie na miłość, która jednoczy ludzi i dostrzeganie Królestwa Bożego w nas, w Kościele? To wszystko dzień po dniu objawia Jezusa, który pokazuje nam Ojca i zaspakaja pragnienie serca.