Aby nie zaznać śmierci
Jezus, będąc otoczony chwałą Ojca, ukazuje nam, jak piękny, dobry i kochający jest Bóg i jak straszny jest grzech, przez który przybijamy Syna Bożego do krzyża.

zdjęcie: Archiwum prywatne
2025-04-10
Komentarz do fragmentu Ewangelii J 8, 51-59
V tydzień Wielkiego Postu
Dzisiejsza Ewangelia uczy nas, że celem i sensem naszego życia winno być zachowanie nauki Jezusa. Żyć tak, aby z każdym dniem lepiej Go poznawać i z każdą chwilą bardziej Go kochać. Dlaczego? Bo On nas pierwszy umiłował i samego Siebie za nas wydał. Przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa nasze życie nie zazna śmierci. Wierzysz w to?
Wielki Post to szczególny okres, obdarowany obficie Bożą łaską. To czas, w którym Bóg wzywa nas do radykalnego nawrócenia. Jesteśmy zaproszeni do podjęcia konkretnych postanowień, częstszego rachunku sumienia, a przede wszystkim – do towarzyszenia Jezusowi w Jego drodze do Jerozolimy. To także czas, by stanąć w prawdzie przed Bogiem – z rozerwanym sercem i pustymi dłońmi, bo przecież nasz jest tylko grzech, który skazuje Jezusa na śmierć. Każde dobro, które czynimy, jest darem od Boga.
Od chrztu świętego jesteśmy usynowieni, Bóg stał się naszym Ojcem, a każdy z nas Jego dzieckiem. Zostaliśmy otoczeni chwałą Ojca, obmyci wodą chrztu świętego i zaproszeni do tego, aby każdego dnia być bardziej do Niego podobni. Jesteśmy potomkami Abrahama w łasce chrztu i obietnicy danej tysiącom pokoleń – na wieki. Wierzysz w to?
Jezus, będąc otoczony chwałą Ojca, ukazuje nam, jak piękny, dobry i kochający jest Bóg i jak straszny jest grzech, przez który przybijamy Syna Bożego do krzyża.
Bóg Ojciec pragnie każdego z nas otoczyć swoją chwałą, abyśmy byli tak jak Jezus, pełni dobra, tak jak On kochali, służyli, przebaczali. Wierność i wiara wzywają nas, abyśmy wzięli na swoje ramiona krzyż swojego życia, słabość, starość, niepełnosprawność, samotność, choroby i wszystko to, co krzyżem ludzkim się zwie, i wraz z nim ruszyli do Jerozolimy, aby stanąć pod krzyżem Pana wraz z Maryją i Janem.
Aby czuwać z Jezusem w Ogrójcu w bezsennych nocach. Przyznać się do Jezusa, gdy zażądają tego od nas okoliczności życia. Wybiec z tłumu gapiów, gdy trzeba stanąć po stronie bezbronnego życia. Powstać po każdym grzesznym upadku. Aby w poranek Zmartwychwstania stać się stróżem Jego chwały i miłości – aż do końca!