O wspieraniu godności pacjenta

Godność osobowa człowieka jest niezbywalna i niezależna od zmieniających się walorów ciała i użyteczności społecznej.

zdjęcie: pixabay.com

2023-08-01

Choroba to dla każdego człowieka czas wystawiania na próbę jego dotychczasowych przekonań o otaczającym świecie i o samym sobie, szczególnie gdy jest wyniszczająca i odbierająca samodzielność oraz pozycję społeczną. W zamian choroba przynosi poczucie bezsilności, uciążliwą świadomość bycia ciężarem dla innych, czasem także oszpeca ciało aż do poczucia zawstydzenia.

Jak postrzegamy godność?

Godność osobowa człowieka jest niezbywalna i niezależna od zmieniających się walorów ciała i użyteczności społecznej. Człowiek jako osoba, istota mogąca zwracać się do Boga jak do Ojca, został jako jedyny ze stworzeń obdarzony taką godnością. Ale w naszej świadomości istnieje także subiektywne wrażenie godności osobistej, często wiązane z poczuciem własnej wartości czy honoru. To postrzeganie siebie w chorobie może zostać zaburzone poprzez dostrzeganie w pierwszym rzędzie swojej ułomności. Osłabienie poczucia godności niesie ze sobą cierpienie duchowe, które powinno być rozeznane przez osoby opiekujące się chorym, w szczególności lekarza.

To często od jego wrażliwej postawy zależy umocnienie poczucia własnej wartości człowieka chorego. Jakie mamy propozycje interwencji w tym kierunku? Jedną z nich jest użycie w kontakcie z pacjentem tzw. pytania godnościowego, które brzmi: „co powinienem o Pani/Panu wiedzieć, żeby się Panią/Panem lepiej opiekować?”. Pytanie to, a właściwie odpowiedź chorego, może ułatwić zidentyfikowanie problemów i czynników stresujących dla pacjenta. Może wskazać to, co szczególnie przy pierwszym kontakcie, pozostaje nieujawnione, a co może być ważne dla dalszej opieki. Przede wszystkim jednak może być dla chorego czytelnym sygnałem, że lekarz zainteresowany jest nim jako osobą, złożonym bytem, a nie tylko przypadkiem chorobowym. Zatem, co opiekun powinien wiedzieć o swoim chorym, aby zwiększyć jego poczucie bezpieczeństwa, nadzieję, że zostanie potraktowany indywidualnie, z uwzględnieniem niepowtarzalnej tożsamości? W wielu zagranicznych badaniach pacjenci potwierdzali, że ta na pozór symboliczna interwencja miała duży wpływ na ich dalsze relacje z lekarzem i cały proces leczenia.

Wzmacnianie godności

Istnieją też interwencje obszerniejsze. Jedną z nich jest Terapia Wzmacniająca Godność. Opracowana przez międzynarodowy zespół badaczy, po wielu latach obserwacji i rozmów z pacjentami ciężko chorymi, często będącymi u kresu życia. Doświadczenie potwierdzało, że jednym z czynników generujących depresję, a nawet prośbę o eutanazję, była utrata poczucia godności. Dlatego opracowano tę interwencję, opartą na specjalnie dobranym kwestionariuszu pytań.  Jest to rodzaj wywiadu, w którym umożliwia się choremu wypowiedzenie ważnych wspomnień i refleksji. Pytamy o najważniejsze chwile w pamięci chorego oraz te, w których czuł największą ochotę do życia. Pytamy o role, które spełniał w społeczeństwie, rodzinie, z określeniem dlaczego były ważne i co przez nie udało się osiągnąć. Nie muszą to być wielkie osiągnięcia i nieprzeciętne sukcesy. Okazuje się, że każdy człowiek, nawet taki, którego drogi życiowe różnie przebiegały, odkrywa w takich wspomnieniach wartość poszczególnych czynów, czy dobrego wpływu na życie innych. Zachęcamy chorego do przekazania o sobie informacji, które może chciałby aby rodzina poznała lub zapamiętała.

Druga część wywiadu oparta jest na pytaniach, które pozwalają choremu wypowiedzieć swoje oczekiwania i marzenia wobec bliskich, a może także wydać dyspozycje czy instrukcje na przyszłość. Może to być swoisty testament duchowy, który stanie się dla bliskich cenną pamiątką.

Rozmowa z chorym jest nagrywana, a następnie przepisana i zredagowana w formie dokumentu tekstowego. Na kolejnym spotkaniu osoba przeprowadzająca terapię, odczytuje pacjentowi zapis na głos, aby miał możliwość zaakceptowania lub uzupełnienia treści. Po uzyskaniu formy końcowej dokumentu, chory otrzymuje jeden jego egzemplarz, natomiast drugi może być przekazany zgodnie z wolą chorego bliskiej osobie, którą pacjent chce obdarować i do której może kierował swoje słowa.

Terapia ta ma kilka celów. Podstawowy, to wydobyć z historii życia fakty, które w obecnych, trudnych chwilach mogą być umacniającym wspomnieniem czegoś, co wzmocni poczucie godności. Może to być przypomnienie, a czasem ujawnienie swoim bliskim szczegółów z życia, których pacjent nie miał możliwości wypowiedzieć wcześniej. Chory ma sposobność opowiedzenia o ważnych chwilach swojego życia, o których także najbliżsi już nie pamiętają lub może nie doceniają. Drugim zadaniem terapii jest danie choremu nadziei, że jego testament duchowy pozostanie z nimi także po jego odejściu.

Drugoplanowym celem, ale ważnym dla lekarza, jest sposobność uzyskania informacji o tym, co dla chorego było, a może nadal jest najważniejsze, co dawało mu chęć do życia, z czego czuje się dumny. Może to stanowić cenny zasób w walce z chorobą i jakiś punkt wyjścia do odbudowania zachwianej oceny swojej osoby. Poprawne wykonanie terapii poprzedzone musi być zdobyciem wiedzy i umiejętności prowadzenia takiego dialogu, a właściwie modulowania wypowiedzi chorego. Od odpowiedniej postawy osoby prowadzącej interwencję zależy, czy dokument spełni oczekiwania chorego i bliskich. Co ważne, nie powinien on zawierać tzw. „złych historii”, które mogą być przyczyną niepotrzebnych nieporozumień. Jeśli mamy wątpliwości, czy opowiedziana historia powinna dotrzeć do kogoś bliskiego, może interwencja powinna zostać przerwana lub przynajmniej umiejętnie skierowana na inne tory.

Empatia i czas

Szczególnym skutkiem przeprowadzonej terapii oraz przekazania dokumentu końcowego bliskiej osobie bywa wpływ na poprawę relacji między bliskimi. Niektóre osoby biorące udział w interwencji przyznawały, że taka forma przekazania ważnych informacji i uczuć była dla nich łatwiejsza niż bezpośrednia konfrontacja. Wzruszające szczególnie jest powracanie do relacji bliskich osób po wielu latach milczenia czy wręcz wrogości. Dobre słowa z dokumentu końcowego, przepojone nadzieją na normalizację, czasem skutkują spektakularnymi pojednaniami.

Wspomniane interwencje nie są trudne do przeprowadzenia, choć szczególnie w przypadku Terapii Wzmacniającej Godność wiążą się z pewnym nakładem czasowym. Nie każdy lekarz może mieć warunki na takie działanie. Dlatego warto pamiętać, że żadna, nawet złożona interwencja, nie zastąpi codziennej współczującej obecności, która stanowi o wyjątkowości relacji lekarza z chorym. Nie muszą to być kwestionariusze złożone z wielu pytań. Nawet rutynowe: „Jak pani się czuje?” można zadać w taki sposób, że chory nie będzie miał wątpliwości, że to „jego” lekarz, u którego chce leczyć siebie i swoją rodzinę. Chodzi o współczujące bycie lekarza z chorym nie tylko jako biegłego specjalisty, ale także kogoś, kto odkrył jego wartość i sprawił, że w jego oczach zawsze będę osobą, niezależnie od tego na jaką próbę wystawi mnie choroba.


Zobacz całą zawartość numeru ►

Autorzy tekstów, pozostali Autorzy, Miesięcznik, Numer archiwalny, 2023nr07, Z cyklu:, Panorama wiary

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

5

11

12

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 03.05.2024