Dzielić się wiarą: hojnie i roztropnie

Mamy troszczyć się o to, by nie pozwalać na bezczeszczenie świętości przez ludzi zepsutych i bardzo negatywnie nastawionych do Kościoła. W intencji nawrócenia grzeszników można też ofiarować swoje cierpienia, choroby, słabości.

2023-06-27

Komentarz do fragmentów biblijnych: Rdz 13, 2.5-18, Ps 15, Mt 7, 6.12-14
XII tydzień zwykły

Bóg sieje ziarno swego słowa obficie. W przypowieści o zasiewie Jezus pokazuje cztery podłoża, w które wsiewane jest ziarno. I tak, pewna część ziarna padła na drogę i została wydziobana przez ptaki, inna część – na miejsca skaliste i z racji braku głębszej gleby wszystko uschło, jeszcze inna część ziarna dostała się między ciernie, które zagłuszyły rozwój młodych roślin. Dopiero czwarta część spadła na ziemię żyzną i przyniosła liczne owoce. Przypowieść ta opowiada o wielkiej hojności Boga, który sieje swoje słowo, mimo, że wie, iż wiele słów się zmarnuje z powodu oziębłości i obojętności ludzkich serc.

Do podobnej hojności w głoszeniu słowa Bożego zachęca Jezus apostołów krótko przed swoim wniebowstąpieniem: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody (…) uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem”. Apostołowie są posłani do wszystkich narodów i wezwani do tego, by głosić całą naukę Chrystusa. Ewangelia nie jest przeznaczona do jakichś wybranych elit, ani też nie ma w niej treści zastrzeżonych tylko dla niektórych.

Jednak w dzisiejszej Ewangelii padają słowa Jezusa, które w pierwszym odbiorze są niezrozumiałe: „Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, nie poszarpały was samych”. Jak należy rozumieć te słowa?

Prawdy wiary, które otrzymaliśmy dzięki Objawieniu Bożemu, a które zostały nam przekazane przez wspólnotę Kościoła – przez naszych rodziców, katechetów, duszpasterzy – są wielką łaską Bożą i wielkim skarbem, który posiadamy. Co powinniśmy robić z tym skarbem? Po pierwsze, mamy go strzec, byśmy nie utracili wiary. Bo niestety łaska wiary może być stracona, jeśli nie będzie przez nas strzeżona i rozwijana.

Po drugie, mamy dzielić się darem wiary. Mamy opowiadać o Jezusie, o zbawieniu, o Kościele. Mamy to czynić w naszych rodzinach, przede wszystkim wobec młodego pokolenia, dzieci i wnuków. My też poznaliśmy prawdy wiary dzięki konkretnym osobom. Mamy głosić naukę Chrystusa hojnie i wielkodusznie. By obdarowywać innych i by poprzez to dzielenie się wiarą z innymi, umacniać ją w sobie. Mamy to czynić nawet wtedy, gdy wiemy, że duża część naszych słów pójdzie na marne. Ile to razy rodzice mówią coś ważnego swoim dzieciom, a dzieci nie słuchają? Ale to nie powinno rodziców zniechęcać. Ile razy nauczyciele uznają swoją pracę za syzyfową, bo wydaje się im, że uczniowie ich nie słuchają? Ile razy duszpasterzom wydaje się, że ich słowa idą na marne? Jednak hojność słowa Bożego przedstawiona w przypowieści o siewcy ma stale mobilizować rodziców, pedagogów i duszpasterzy do wytrwałej postawy siania zdrowego ziarna.

Więc przed czym przestrzega dziś Pan Jezus? Mamy troszczyć się o to, by nie pozwalać na bezczeszczenie świętości przez ludzi zepsutych i bardzo negatywnie nastawionych do Kościoła. Jeśli jesteśmy pewni, że prawdy Boże zostaną przez konkretnego człowieka wyśmiane, wykpione, sprofanowane, to lepiej w takich sytuacjach nic nie mówić. Nawrócenie człowieka jest przede wszystkim łaską i o łaskę wiary dla zatwardziałych grzeszników należy się modlić. Nawet im o tym nie mówiąc, bo i to może zostać wyśmiane. W intencji nawrócenia grzeszników można też ofiarować swoje cierpienia, choroby, słabości. Być może w odniesieniu do konkretnych osób nawet nie warto, a może nawet nie należy o tym mówić, szczególnie gdy przeczuwamy, że nie zostanie to uszanowane. Kpiny z naszych modlitw czy też ofiarowanych cierpień mogą osłabić nasze duchowe siły. Więc może warto w niektórych przypadkach roztropnie milczeć i w ciszy serca modlić się i ofiarować własne cierpienia. Podobnie ma się rzecz z braterskim upomnieniem. Jezus zachęca, by w trosce o zbawienie upomnieć bliźniego, by więcej nie grzeszył. Jednak w przypadku, gdy przeczuwamy, że upomnienie nie tylko nie zostanie przyjęte, ale wręcz przeciwnie – będzie wyszydzone i obśmiane, to wtedy też ostatecznie należy milczeć, trwając w cichej modlitwie i w pokornej postawie ofiarowania własnych cierpień w intencji nawrócenia grzesznika. 

Autorzy tekstów, Ks. Bartoszek Antoni, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 29.04.2024