Z ogrodu śmierci do ogrodu życia
Ogród złożenia Jezusa w grobie staje się miejscem, z którego wszyscy ludzie mogą czerpać pełnymi garściami życie. To miejsce, w którym śmierć Jezusa przyniosła wszystkim życie; zupełnie odwrotnie niż w raju, gdy chęć bycia, jak Bóg, sprowadziła na wszystkich śmierć.
2024-03-29
Co można powiedzieć w takim dniu, w którym Bóg spoczywa w grobie? Czy człowiek w ogóle powinien mówić coś w tym czasie, gdy Bóg oddaje swoje życie za niego i pozwala się złożyć do grobu?
„Co się stało? Wielka cisza spowiła ziemię; wielka na niej cisza i pustka. Cisza wielka, bo Król zasnął. Ziemia się przelękła i zamilkła, bo Bóg zasnął w ludzkim ciele, a wzbudził tych, którzy spali od wieków. Bóg umarł w ciele, a poruszył Otchłań. Idzie, aby odnaleźć pierwszego człowieka, jak zgubioną owieczkę. Pragnie nawiedzić tych, którzy siedzą zupełnie pogrążeni w cieniu śmierci; aby wyzwolić z bólów niewolnika Adama, a wraz z nim niewolnicę Ewę…” (starożytny tekst Homilii na Święta i Wielką Sobotę).
Cały, długi opis Męki Pańskiej według św. Jana czytany W Wielki Piątek podczas liturgii, zawiera wiele nawiązań do Starego Testamentu. Jednym z nich jest nawiązanie do ogrodu.
Scena aresztowania Jezusa którą przekazuje nam św. Jan Ewangelista, ma miejsce w ogrodzie (zob. J 18, 1) i to tutaj rozpoczyna się męka Jezusa. W ogrodzie też Jezus zostaje złożony po swojej śmierci do grobu (zob. J 19, 41-42). Do jakiego ogrodu nawiązuje Jan Ewangelista? Oczywiście, do ogrodu rajskiego z Księgi Rodzaju. Miejsce to zostało stworzone przez Boga jako przestrzeń, w której człowiek będzie cieszył się Jego bliskością i błogosławieństwem. Jednak człowiek swoją decyzją pozbawił się tego daru i został z niego wygnany. Teraz, u św. Jana, spotykamy jeden, a może dwa ogrody – bo trudno raczej utożsamiać ogród aresztowania z ogrodem złożenia Chrystusa do grobu – które są własnością ludzi, zostały przez nich założone i są przez nich doglądane. I to z ich ręki, jeszcze nieśmiałych, może wychylających się ostrożnie z cienia uczniów – Józefa i Nikodema – Jezus przyjmuje to miejsce, by je przemienić. Na czym polega ta przemiana? Ogród złożenia Jezusa w grobie staje się miejscem, z którego wszyscy ludzie mogą czerpać pełnymi garściami życie. To miejsce, w którym śmierć Jezusa przyniosła wszystkim życie; zupełnie odwrotnie niż w raju, gdy chęć bycia, jak Bóg, sprowadziła na wszystkich śmierć.
Widzimy w tych dniach Ciało Chrystusa z Jego oszpeconym obliczem, umęczonymi nogami, przebitymi rękami i otwartym bokiem. Czy jestem w stanie patrzeć dalej, poza rany, by ujrzeć, że one dają mi życie? Czy jestem w stanie spojrzeć także na swoje rany, by dojrzeć w nich coś, co mnie prowadzi do Boga? Czy może widzę tylko krew i śmierć…
Przytoczony na początku fragment starożytnego tekstu Homilii na Święta i Wielką Sobotę, opisuje, jak Chrystus zstępuje do Otchłani i staje przed Adamem i Ewą. Mówi do nich piękne słowa, które niech i nam towarzyszą w Wielką Sobotę, w dniu żałoby i ciszy:
„Dla ciebie Ja, twój Bóg, stałem się twoim synem. Dla ciebie Ja, Pan, przybrałem postać sługi. Dla ciebie Ja, który jestem ponad niebiosami, przyszedłem na ziemię i zstąpiłem w jej głębiny. Dla ciebie, człowieka, stałem się jako człowiek bezsilny, lecz wolny pośród umarłych. Dla ciebie, który porzuciłeś ogród rajski, Ja w ogrodzie oliwnym zostałem wydany Żydom i ukrzyżowany w ogrodzie. Przypatrz się mojej twarzy dla ciebie oplutej, bym mógł ci przywrócić ducha, którego niegdyś tchnąłem w ciebie. Zobacz na moim obliczu ślady uderzeń, które zniosłem, aby na twoim zeszpeconym obliczu przywrócić mój obraz. Spójrz na moje plecy przeorane razami, które wycierpiałem, aby z twoich ramion zdjąć ciężar grzechów przytłaczających ciebie. Obejrzyj moje ręce tak mocno przybite do drzewa za ciebie, który niegdyś przewrotnie wyciągnąłeś swą rękę do drzewa. Snem śmierci zasnąłem na krzyżu i włócznia przebiła mój bok za ciebie, który usnąłeś w raju i z twojego boku wydałeś Ewę, a ta moja rana uzdrowiła twoje zranienie. Sen mej śmierci wywiedzie cię ze snu Otchłani. Cios zadany Mi włócznią złamał włócznię skierowaną przeciw tobie”.