Mniej znaczy więcej

Maryja pokazuje, że to, co najistotniejsze i zasadnicze w życiu, winno rozgrywać się i dokonywać zawsze w głębi człowieka. Właśnie tam – we wnętrzu duszy – człowiek spotyka Boga i wchodzi z Nim w relację miłości.

zdjęcie: flickr.com

2013-10-07

I Rok czytań
Łk 1, 26-38

Zwykle z okazji jakiegoś maryjnego święta lub wspomnienia czyta się w Liturgii Słowa Ewangelię o Zwiastowaniu. Bywa również, że ta ewangeliczna scena towarzyszy parafialnym wydarzeniom o charakterze maryjnym – peregrynacjom obrazów, figur itp. Popularny jest także fragment o weselu w Kanie Galilejskiej, ale można powiedzieć, że na podobne okazje to właśnie Ewangelia o Zwiastowaniu jest tą „dyżurną”.

Dzisiaj, w dzień liturgicznego wspomnienia Najświętszej Maryi Panny Różańcowej również czytamy Ewangelię o Zwiastowaniu. Można by zapytać: Czego jeszcze nie wiem o tym tekście? Co nowego mogę usłyszeć? Jaka treść może jeszcze poruszyć moje serce? Co jest w stanie mnie zaskoczyć?

Dla mnie ta Ewangelia zawsze jest nowa i świeża. Dobrze znam jej treść, a i tak za każdym razem odkrywam coś nowego. Dzisiaj z wielką siłą dociera do mnie sposób zachowania Maryi, a dokładnie – Jej małomówność. Zastanawia mnie fakt, że Maryja słysząc poselstwo anioła, nie wdaje się z nim w żadną dyskusję. Właściwie stawia tylko jedno pytanie: Jakże się to stanie?

Przecież wiadomość o tym, że zostanie matką Jezusa musiała wywołać w Jej życiu rewolucję. Wielki przewrót. Tymczasem Maryja jest opanowana, spokojna i milcząca. Przeżywa to wybranie w głębi Swojego serca. Im więcej dzieje się w środku, tym mniej widać na zewnątrz.

Maryja pokazuje, że to, co najistotniejsze i zasadnicze w życiu, winno rozgrywać się i dokonywać zawsze w głębi człowieka. Właśnie tam – we wnętrzu duszy – człowiek spotyka Boga i wchodzi z Nim w relację miłości.

Proszę dzisiaj Boga przez ręce Maryi, by pozwolił mi zachowywać wszystkie sprawy w sercu. Bym umiała więcej milczeć niż mówić, więcej kochać niż oczekiwać, więcej dawać niż brać, więcej ufać niż wątpić.

A kiedy znów zachce mi się narzekać, że inni mają się o niebo lepiej niż ja i że wszystko, co trudne i niesprawiedliwe spotyka właśnie mnie – uklęknę gdzieś w cichym kącie i wypowiem z drżeniem serca: Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego.

Cogiel Renata Katarzyna, Autorzy tekstów, Najnowsze, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 26.04.2024