Chrystus miejscem naszego spotkania
Wskrzeszając Łazarza Jezus złożył obietnicę wiecznego życia tym wszystkim, dla których tu, na ziemi, to On jest Drogą, Prawdą i Życiem.

2025-07-29
Komentarz do fragmentu Ewangelii J 11, 19-27
XVII Tydzień zwykły
Nic nie jest tak bliskie każdej ludzkiej istocie, jak doświadczenie śmierci. Dlatego na przykład św. Franciszek nazywał ją poufale „siostrą śmiercią”, niektórzy mówią o niej, że jest częścią życia, a jeszcze inni podkreślają, że to jedyna sprawiedliwość na tym ziemskim padole, ponieważ nikogo nie ominie. Oczywiście są i tacy, którzy starają się wypierać myśl o śmierci – zwłaszcza własnej – tak długo jak to możliwe, co jednak nie zmienia faktu, że i oni nieuchronnie zmierzają na jej spotkanie.
Dzisiejsza Ewangelia przywołuje scenę, kiedy smutek po stracie Łazarza opanował myśli i uczucia jego bliskich do tego stopnia, że jedna z jego sióstr skierowała do nadchodzącego – jak jej się zdawało zbyt późno – Jezusa słowa, które zabrzmiały trochę jak wymówka: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł”.
Smutek po stracie najbliższych – którego zapewne wielu z nas doświadczyło nie jest czyś złym, czy nieodpowiednim. Taki smutek jest właściwy każdemu ludzkiemu rozstaniu. Towarzyszył nawet Jezusowi stojącemu przy grobie Łazarza, człowieka, którego darzył serdeczną przyjaźnią. Jednak smutek chrześcijanina nie ma, a przynajmniej nie powinien mieć nic wspólnego z poczuciem wiecznej straty, czy rozpaczy. Także Marta, nawiązując do śmierci brata, dała wyraz swej wierze zaraz w następnych słowach: „Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym”. Prawdę tę potwierdził sam Jezus, mówiąc: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki”.
Dlatego i my, stojąc nad mogiłami naszych drogich Zmarłych, pamiętajmy zawsze o tej Jego obietnicy. Bo tak naprawdę pochylamy się tylko nad miejscami pamięci o nich. Tymczasem Oni żyją już w Chrystusie. I to Chrystus będzie miejscem naszego z nimi spotkania. Wskrzeszając Łazarza, Jezus złożył obietnicę wiecznego życia tym wszystkim, dla których tu, na ziemi, to On jest Drogą, Prawdą i Życiem.
Nie musimy myśleć o naszych Bliskich w czasie przeszłym. Oni naprawdę SĄ; i to bardziej niż wtedy, gdy mogliśmy doświadczać ich obecności naszymi nieudolnymi zmysłami. Są w rzeczywistości bardziej rzeczywistej, niż ta, którą znamy, otoczeni Miłością dużo większą od tej, którą my kiedykolwiek moglibyśmy ich darzyć.