Pokarm na wieczność
Wierzę, że Jezus chce dla nas tego, co najlepsze, bo kocha nas takimi jakimi jesteśmy. Z naszymi myślami, zwątpieniami, słabościami i całym pięknem, którym nas obdarował.

zdjęcie: Loft Gallery
2025-05-09
Komentarz do fragmentu Ewangelii J 6, 52-59
III tydzień wielkanocny
Słowa, które dzisiaj Jezus wypowiada były trudne dla Żydów, ale dla nas też być może nie są łatwe. Bo jak można zrozumieć określenie „życie wieczne”, co to właściwie jest? Z pomocą przychodzi Benedykt XVI i jego Encyklika „Spe Salvi”. Papież pisze: „Określenie wieczne budzi w nas bowiem ideę czegoś niekończącego się, i tego się lękamy; kojarzy się nam ze znanym nam życiem, które kochamy i którego nie chcemy utracić, ale równocześnie przynosi ono więcej trudu niż zaspokojenia, a zatem podczas gdy z jednej strony pragniemy go, z drugiej go nie chcemy. Możemy w jakiś sposób przeczuwać że wieczność nie jest ciągiem następujących po sobie dni kalendarzowych, ale czymś, co przypomina moment ostatecznego zaspokojenia, w którym pełnia obejmuje nas, a my obejmujemy pełnię. Byłby to moment zanurzenia się w oceanie nieskończonej miłości, w którym czas – przed i po – już nie istnieje. Możemy jedynie starać się myśleć, że ten moment jest życiem w pełnym znaczeniu, wciąż nowym zanurzaniem się w głębię istnienia, podczas gdy po prostu ogarnia nas radość”. Bardzo do mnie przemawia ten obraz wieczności.
Dalej słowa Jezusa też nie są łatwe, mówi bowiem o karmieniu się Jego Ciałem i Krwią. I tu zaraz myślę o Eucharystii. Tam Jezus karmi nas swoim Słowem, które ciągle jest aktualne i wciąż na nowo pozwala zrozumieć to, co niesie ze sobą życie. Karmi nas także swoim Ciałem w Komunii świętej i obiecuje, że gdy to robimy, On trwa w nas a my w Nim. Jak czytam w komentarzu – trwanie – oznacza relację wewnętrznej, wzajemnej obecności. Wierzę mocno, że Jezus mówi to wszystko, aby nam pomóc, wie przecież najlepiej czego tak naprawdę potrzebujemy, za czym tęsknimy.
Wierzę, że Jezus chce dla nas tego, co najlepsze, bo kocha nas takimi jakimi jesteśmy. Z naszymi myślami, zwątpieniami, słabościami i całym pięknem, którym nas obdarował.