Świat potrzebuje świadków Krzyża i Prawdy

Świat potrzebuje dzisiaj czytelnych wzorców chyba bardziej niż kiedykolwiek dotąd. Jedną z postaci, która może być dla świata wzorem radykalnej wiary i świętości jest św. Edyta Stein (Teresa Benedykta od Krzyża), kanonizowana dokładnie 25 lat temu przez Jana Pawła II (11.10.1998 r.).

zdjęcie: edytastein.org.pl

2023-10-10

Na naszych oczach świat odchodzi od Chrystusa i Kościoła. Nasza teraźniejszość dostarcza coraz więcej dowodów na to, że przybierają na sile prześladowania tych, którzy pragną żyć zgodnie z nakazami wiary. Na świecie, ale i wokół nas nie brakuje sytuacji, w których próbuje się im zamknąć usta, często także poniżyć. Ośmiesza się i wykpiwa tych, którzy występują w ich obronie. Przykładów odchodzenia od Boga i Prawdy jest wiele i warto choćby na niektóre wskazać. Próbuje się wymusić społeczną akceptację dla związków homoseksualnych i rozwodów. Umniejsza się rolę rodziny i wielopokoleniowych relacji. Dewaluuje się ciężar grzechu, tłumacząc, że „takie jest życie”. Zabójstwa nienarodzonych dzieci czy eutanazję osób chorych i starszych próbuje się tłumaczyć „wyższą koniecznością”, przedstawiając je jako postępowe czy humanitarne. Nienawiść do Chrystusa i Kościoła coraz częściej prowadzi do aktów profanacji krzyża i najświętszych symboli chrześcijaństwa.

Świat potrzebuje dzisiaj czytelnych wzorców chyba bardziej niż kiedykolwiek dotąd. Jedną z postaci, która może być dla świata wzorem radykalnej wiary i świętości jest św. Edyta Stein (Teresa Benedykta od Krzyża), kanonizowana dokładnie 25 lat temu przez Jana Pawła II.

Edyta Stein urodziła się w 1891 roku we Wrocławiu w rodzinie żydowskiego kupca. Studiowała filozofię, germanistykę, historię i psychologię. Pod wpływem osobistych przemyśleń, 1 stycznia 1922 roku przyjęła chrzest w Kościele katolickim, a jesienią tego samego roku została nauczycielką w seminarium nauczycielskim w Spirze. W latach nasilającego się terroru nazistowskiego, w 1933 roku pragnęła pojechać do Rzymu, aby prosić papieża Piusa XI o ogłoszenie encykliki przeciwko prześladowaniu Żydów. Choć do podróży tej nie doszło, napisała do papieża list w tej sprawie. 15 października 1933 roku wstąpiła do Karmelu w Kolonii i przybrała imię Teresy Benedykty od Krzyża. W 1938 r. okazało się, że nawet jako katolicka zakonnica nie może pozostać w Niemczech. Udało się jej uciec do Holandii, gdzie zamieszkała w klasztorze w Echt. Kiedy w 1942 roku katoliccy biskupi Holandii polecili odczytać we wszystkich parafiach list piętnujący prześladowania Żydów, naziści ogłosili, że Żydzi, którzy przeszli na katolicyzm są ich najbardziej niebezpiecznymi wrogami i dlatego muszą być natychmiast deportowani. Siostra Teresa Benedykta oraz jej siostra Róża, która również przyjęła chrzest w Kościele katolickim, zostały aresztowane przez SS 2 sierpnia 1942 roku i przewiezione do obozu Westerbork, a stamtąd do Auschwitz-Birkenau. Tydzień później, 9 sierpnia 1942 roku, Edyta została zamordowana w komorze gazowej. W 80. rocznicę jej śmierci (2022 rok) arcybiskup Wiednia, kardynał Christoph Schönborn napisał: „Święta Teresa Benedykta od Krzyża nie tylko przekonuje jako wybitna filozofka i autorka wielu publikacji, lecz także i przede wszystkim swoim życiem i dokonaniami świadczy o tym, że wiara i myślenie, rozum i religia należą do siebie nawzajem (…) Żyła w sposób wiarygodny aż do męczeńskiej śmierci”. Zauważył on również, że „takich postaci potrzebuje Europa i świat właśnie teraz, na obecnym etapie swojej historii, w czasie, gdy odczuwamy wielki niedostatek rozsądnego myślenia i solidnej wiary”.

Ważnym świadectwem dla współczesnej świata staje się również świadectwo życia i cierpienia, poparte męczeńską śmiercią, jakie złożyła św. Edyta Stein. To głównie z ich powodu stała się ona błogosławieństwem dla całej Europy i świata. Świadectwo Edyty Stein pokazuje, jak ważna w życiu każdego człowieka i całych społeczeństw jest prawda. Mówił o tym kardynał Meisner, ówczesny arcybiskup Kolonii, który w 2012 roku, podczas mszy świętej na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz II-Birkenau, sprawowanej w 70. rocznicę śmierci Edyty Stein wypowiedział takie słowa: „Prawda nie jest relatywna. Nie ma jej też w liczbie mnogiej. Ona nie jest też sprawą decyzji większości. Ona albo jest albo jej nie ma. Nie jest też prawdą, że wszystko jest jednakowo prawdziwe, bo wówczas wszystko mogłoby być także jednakowo fałszywe. Edyta Stein ukazuje nam drogę, która wyprowadza z dyktatury relatywizmu do prawdziwej godności ludzkiej. Pokazuje tę drogę zmuszając człowieka, by nie wykluczał pytania o prawdę ze swojego życia”.

Dziś, kiedy tak wielu chrześcijan bywa prześladowanych z powodu wyznawania wiary w ukrzyżowanego Boga i głoszenia Prawdy, ze szczególną mocą brzmi też osobiste świadectwo urodzonego we Wrocławiu kardynała Meisnera, złożone w miejscu uświęconym niewinnie przelaną krwią: „Ale jest coś, co sprawia, że jeszcze dziś moją twarz pokrywa rumieniec. Mianowicie fakt, że wówczas nikt z nas chrześcijan w Niemczech nie stanął z Edytą Stein i jej narodem pod krzyżem. Zostawiliśmy ich pod krzyżem samych. A to nie może się już nigdy, nigdy więcej powtórzyć!” – apelował.

Trzeba uświadomić sobie, że jako chrześcijanie nie możemy być milczącymi obserwatorami Chrystusowej męki. Nie możemy być biernymi obserwatorami przykrości czy prześladowań, jakie spotykają tych, którzy mają odwagę powiedzieć „nie” złu, choćby przybrało ono najbardziej powabną postać, choćby nawet próbowało udawać dobro. Dla Prawdy trzeba nieraz – jak św. Edyta Stein i tylu innych męczenników XX i XXI wieku – przyjąć na swoje ramiona Chrystusowy krzyż i być Jego świadkiem, nawet gdyby kosztowało to wysoką cenę.

Autorzy tekstów, Cogiel Renata Katarzyna, Najnowsze, bieżące

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 29.04.2024