„Idź i powiedz kapłanom, aby zbudowali tutaj kaplicę i żeby przyszli w procesji”

Pielgrzymujemy do Lourdes, aby prosić Matkę Bożą o zdrowie dla siebie, dla bliskich, by pomóc chorym. Pragniemy Jej zawierzyć życie swoje i bliskich. Równocześnie Matka Najświętsza pragnie nam coś ważnego przekazać w tym miejscu.

zdjęcie: www.lourdefrance.org

2022-09-09

Przybywamy do Lourdes w roku rozpoczynającym trzyletni program duszpasterski związany ze słowami, które Maryja powiedziała Bernadetcie Soubirous 2 marca 1858 r.: „Idź i powiedz kapłanom, aby zbudowali tutaj kaplicę i żeby przyszli w procesji”. Autorzy programu, widząc bogactwo treściowe tego zdania, podzielili je na trzy części: „Idź i powiedz kapłanom” (rok 2022), „aby zbudowali tutaj kaplicę” (rok 2023), „żeby przyszli tutaj w procesji” (rok 2024). Przyjeżdżamy do Lourdes w pierwszym roku tego trzyletniego cyklu tematycznego.

Początki
2 marca 1858 r. przy Grocie zgromadzonych było 1650 osób. Przybyła również Bernadetta. Uklękła. W dłoni miała zapaloną świecę. Wolno wykonała duży znak krzyża. Następnie odmówiła różaniec. Uczyniła to bez pośpiechu. Jej twarz rozpromieniła się. Pani przybyła (tak nazywała Maryję czternastoletnia góralka z Pirenejów). Wszyscy w skupieniu obserwowali Bernadettę. Po odmówieniu różańca wykonała gesty pokutne, których nauczyła ją Pani. Ucałowała ziemię na znak pokuty za grzeszników. Powstała z klęczek i poszła do źródła napić się wody. Obmyła także swoją twarz. Gesty te wykonywała z powagą, wówczas wyraz jej twarzy był smutny. Następnie twarz Bernadetty na powrót rozbłysła. I tak pozostała nieruchoma przez dłuższy czas. Maryja mówiła do jej serca, jak matka do córki. Była to katecheza, pouczenie i przekazanie misji. Właśnie w tym dniu, we wtorek, 2 marca 1858 r. Pani przekazała Bernadetcie: „Idź i powiedz kapłanom, aby zbudowali tutaj kaplicę i żeby przyszli w procesji”. Osobisty i zażyły dialog między Maryją a Bernadettą nie skończył się w Grocie. Od tego momentu rozszerzył się na cały Kościół. Bernadetta pierwszy raz w życiu otrzymała misję, która dotyczyła nie jej samej, lecz innych osób. Opuściła Grotę. Nie poszła, jak to wcześniej czyniła, do rodziców, do Cachot, gdzie mieszkała. Z towarzyszącymi jej dwiema ciociami udała się prosto na probostwo w Lourdes, do proboszcza, ks. Dominika Peyramale. Był to dla niej trudny moment. Pierwszy raz spotykała się z nim bezpośrednio. Był to mężczyzna pokaźnego wzrostu, budzący respekt. Przyjęcie, które im zgotował, nie było uprzejme. Przestraszona Bernadetta zapomniała część prośby, którą Maryja wystosowała. Uświadomiła to sobie po wyjściu. Chcąc powrócić do księdza, Bernadetta nie prosiła już swoich krewnych o pomoc. Poszła do zakrystianki Dominiki Cazenave, by ta pomogła jej w spotkaniu z proboszczem. Było to wieczorem 2 marca. Tego wieczoru przekazała księdzu w całości wiadomość Pani: „Idź i powiedz kapłanom, aby zbudowali tutaj kaplicę i żeby przyszli w procesji”. Wychodząc z probostwa rozradowana, zwierzyła się Dominice: „Jestem bardzo szczęśliwa, wykonałam polecenie”.

Po objawieniach
Rok 1866, tj. osiem lat po objawieniach, był ważny dla dwóch osób, które stoją u podstaw sanktuarium – dla Bernadetty Soubirous oraz dla biskupa Tarbes, Monseigneur Laurence Bertrand-Sévère. Tego roku Bernadetta opuściła Lourdes i wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia. Natomiast bp Bertrand-Sévère 19 maja odprawił pierwszą Mszę w krypcie. Trzy dni później drugą – w Grocie w obecności tłumu wiernych. Cztery lata wcześniej, w 1862 r. wydał list pasterski, w którym potwierdził prawdziwość objawień. Ważną rolę w przyjęciu słów Bernadetty oraz w pierwszych krokach poczynionych w celu wybudowania Sanktuarium odegrał ks. Peyramale. W 1866 r., wszystkie elementy, które Bernadetta określiła jako „polecenie”, nazywane później przez nią „przyrzeczeniami złożonymi Pani”, zostały podjęte. Autorzy opracowania roku duszpasterskiego w Lourdes zwracają uwagę, że z czasem Lourdes (sanktuarium i pielgrzymi) stało się pięknym znakiem. Znak ten ukazuje nam, że Osoba Maryi, Bernadetta i cała wspólnota Kościoła stały się urodzajne duchowo i przyniosły obfity owoc. Dla tych celów Bóg wybrał dwie proste dziewczyny, jedną z Nazaretu, drugą z Lourdes. Spotkanie Matki Bożej i Bernadetty ukazało trzy ważne elementy obecne w duszpasterstwie w Lourdes od początku objawień. Zwraca na nie uwagę ks. Horacio Brito, duszpasterz Hospitalité Notre-Dame de Lourdes, wcześniejszy rektor sanktuarium. Chodzi o przyjęcie, towarzyszenie i tworzenie Kościoła.

Przyjęcie. Misja duszpasterska „bliskości”
Będziemy mieszkać w Accueil Notre-Dame de Lourdes. To hotel sanktuaryjny specjalnie przystosowany dla chorych. Trzykrotnie jako pielgrzymi z Archidiecezji Katowickiej otrzymaliśmy w tym miejscu gościnę i doświadczyliśmy wielkiej otwartości. Po polsku „accueil” oznacza właśnie przyjęcie, powitanie, otwartość na drugiego. Dosłownie moglibyśmy więc przetłumaczyć nazwę hotelu jako „przyjęcie, które ofiaruje Matka Boża z Lourdes”. Bernadetta została przyjęta w Grocie przez Maryję 18 razy. Począwszy od czternastego objawienia Bernadettę przyjęli także inni: kilka kobiet i kilku mężczyzn trwających na modlitwie. Pomagali jej w dotarciu do Groty. Bernadetta musiała pokonać wiele trudności związanych między innymi z przejściem przez tłum ludzi zgromadzonych wokół Groty oraz z przejściem przez górską rzekę. Warto wiedzieć, że dzisiaj przechodzimy przez rzekę Gave specjalnie zbudowanymi mostami. W czasach Bernadetty rzeka ta była nieuregulowana, a woda płynęła tam wartkim nurtem. Możemy powiedzieć, że te kilka osób, które pomogło Bernadetcie, stworzyło Kościół. Kościół zarówno w porządku duchowym, jak i materialnym. Duchowym, bo trwali z nią na modlitwie; materialnym, bo służyli jej konkretną pomocą w dotarciu do Groty. Pomoc ta, jak Francuzi mówią „accueil” – przyjęcie, jest stale obecna w Lourdes. W Ewangelii Maryja również okazywała to przyjęcie, czy – jak to często określa papież Franciszek – bliskość. Maryja była blisko potrzeb organizatorów wesela w Kanie Galilejskiej, była również blisko swojego Syna na Golgocie. W Ewangelii czytamy: „była tam Matka Jezusa” (J 2, 1). Przyjęcie i bliskość okazała Bernadetcie nie tylko przez to, że się jej ukazała, ale również przez sposób, w jaki to uczyniła. Zwróciła się do niej, podkreślając godność czternastoletniej dziewczyny (wiecznie chorej, biednej, niepiśmiennej, nie znającej katechizmu): „Czy mogłaby Pani przychodzić tutaj…?”. Nikt tak wcześniej nie zwracał się do biednej góralki. Dodajmy, że Maryja, aby być zrozumianą przez Bernadettę, mówiła do niej w tamtejszym dialekcie. Zanim przybyliśmy do Lourdes, trzeba było pokonać wiele trudności. Maryja to widzi. Dlatego tym bardziej pragnie nas przyjąć u siebie, okazując bliskość i gościnę. Przyjmijmy także z otwartością pomoc innych, nie tylko osób związanych z naszą pielgrzymką, ale także pielgrzymów z innych krajów. Razem twórzmy podczas całej pielgrzymki wspólnotę, w której będziemy bardziej dostrzegali potrzeby bliźniego, niż swoje.

Towarzyszenie. Misja duszpasterska „współczucia”
Bernadetta przybywała do Groty w towarzystwie innych. Także po objawieniach nie pozostawała sama. Towarzyszyli jej kapłani, zwłaszcza ks. Bertrand-Maria Pomian, który stał się jej pierwszym kierownikiem duchowym. Był wikariuszem parafii w Lourdes. Najpierw pomógł jej, ucząc ją Katechizmu i przygotowując do I Komunii świętej. Gdy Bernadetta wstąpiła do zakonu w Nevers, prowadziła korespondencję z ks. Pomianem. Ten nie wahał się wyruszyć w daleką podróż do Nevers, by spotkać się ze swoją penitentką. Ojciec święty Franciszek często powtarza, że towarzyszenie jest powiązane ze współczuciem. Współczucie Maryi widzimy w obrazie Piety, gdy jako Matka Bolesna trzymała na kolanach martwe Ciało Syna. Współczucie Maryi do ludzi szczególnie objawiło się pod krzyżem. W Ewangelii czytamy: „Kiedy Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój»”. (J 19, 26). Każdy z nas stał się Jej duchowym synem i córką. Maryja bierze nas pod swój macierzyński płaszcz. Jedna z mozaik w Lourdes pokazuje Maryję otwierającą się na wszystkich, każdy z nas może się znaleźć pod Jej płaszczem. Ona chroni nas od złego. Współczucie Maryi dostrzegła w Lourdes także Bernadetta. Było to w czasie tzw. objawień pokutnych. Wówczas Maryja wezwała ludzi do nawrócenia, pokuty, modlitwy oraz do ofiary cierpienia w intencji nawrócenia grzeszników. Pośród tych objawień Maryja pokazała źródło: „Napijcie się ze źródła i obmyjcie się w nim” – mówiła. Przybywając do Lourdes, przyjmijmy współczucie Maryi. Ona nam towarzyszy w życiu nie tylko od czasu pielgrzymki. Obecna pielgrzymka jest okazją, by odnowić z Nią swoją wieź. Ona stale staje się dla nas Matką, a my Jej dziećmi. Jak każda matka, widzi, jakie rany nosimy na sercu i na ciele. Dlatego wskazuje na Syna. On jest źródłem, w którym możemy się obmyć. Bernadetta otrzymała konkretną duchową pomoc od ks. Pomiana. Pójdźmy i my w Lourdes do spowiedzi świętej, podejmując wezwanie Maryi do nawrócenia. Owocem powrotu do relacji z Chrystusem jest codzienna modlitwa różańcowa oraz służba Jezusowi w chorym człowieku, cierpiącym na duszy i na ciele.

Kościół. Misja duszpasterska„Czynić doświadczenie oblicza matczynego Kościoła”
W taki sposób odpowiedzialni za program duszpasterski w Lourdes określają misję duszpasterską: „Czynić doświadczenie oblicza matczynego Kościoła”. Spotkanie z Naszą Panią z Lourdes (Notre Dame de Lourdes), doświadczenie przyjęcia przez Nią, Jej towarzyszenia nam w naszej drodze, odsłania coś pięknego i prawdziwego. To doświadczenie żywego Kościoła.
W centrum Kościoła jest obecny Chrystus, Maryja zawsze prowadzi do Niego. Sam Jezus uczył: „Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 20). To doświadczenie Kościoła zawsze było związane z obecnością Maryi. Już na samym początku Dziejów Apostolskich czytamy: „Wszyscy trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego” (Dz 1, 14). W Lourdes obecność Maryi w sercu Kościoła jest nam dana zwłaszcza w Jej imieniu: „Jestem Niepokalane Poczęcie”. Tym, co buduje Kościół w pierwszej kolejności jest sakrament Eucharystii oraz Słowo Boże. Otwórzmy się na te dary w Lourdes. Przekazującymi te dary są kapłani. Znamienny jest pierwszy cud uzdrowienia, który miał miejsce 28 lutego 1858 r. Wówczas przed Grotą zgromadzonych było 1150 osób. O świcie pewna ciężarna matka przybyła z jednym ze swych dzieci. Kobieta miała sparaliżowaną rękę. Zanurzyła ją w wodzie i paraliż zniknął. Podczas dziękczynienia za uzdrowienie poczuła bóle porodowe. Modliła się: „Najświętsza Dziewico, jeśli to Ty mnie uzdrowiłaś, pozwól mi wrócić do domu”. Pokonała 7 km pieszo i po powrocie wydała na świat swoje trzecie dziecko, syna Jana Chrzciciela. Jan Chrzciciel w przyszłości został kapłanem. Tym, co szczególnie buduje Kościół, – a na co zwróciła uwagę Matka Najświętsza, wyrażając troskę o los grzeszników – jest modlitwa i ofiara cierpienia za tych, którzy pogubili się w życiu. Bernadetta zrealizowała swoją misję nie tylko w czasie trwania objawień, ale zwłaszcza później – jako siostra zakonna, doświadczając wielu cierpień fizycznych i upokorzeń ze strony bliskich. Wszystko to z pogodą ducha ofiarowała za grzeszników. Misję ofiarowania cierpienia od prawie stu lat realizują w Polsce członkowie wspólnoty Apostolstwa Chorych.

Po powrocie z pielgrzymki
Warto pomyśleć też o tym, co po pielgrzymce do Lourdes. „Idź i powiedz kapłanom, aby zbudowali tutaj kaplicę i żeby przyszli w procesji” – przypominamy sobie słowa Maryi skierowane do Bernadetty. Co więc mamy powiedzieć kapłanom po powrocie z Lourdes? Możemy im opowiedzieć o tym, czego doświadczyliśmy w Lourdes. Opowiedzieć o pielgrzymce. Możemy także podziękować im za to, że dzięki ich posłudze mamy stały dostęp do sakramentów świętych, za głoszone przez nich Słowo Boże. Podziękować za ich posługę duszpasterską wobec chorych. Możemy także poprosić, by nie ustawali w swojej misji, również wobec osób chorych. Zachęcajmy ich, aby organizowali Dni Chorego z nabożeństwem lourdzkim, na wzór nabożeństw, w których uczestniczyliśmy w Lourdes. Możemy ich ponadto zapewnić, że nigdy o nich nie zapomnimy w modlitwie i że będziemy za nich ofiarowali także to, co trudne w życiu – nasze cierpienia. Przez to wspólnie będziemy budowali Kościół.

Autorzy tekstów, Bartoszek Wojciech, Najnowsze, bieżące

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 23.04.2024