Niepokojąca modlitwa kapłana

Każdy grzech niesie zgorszenie. Szczególne zgorszenie wywołuje swoimi grzechami kapłan, który jest tak blisko ołtarza, jest tak blisko Chrystusa, który jako pierwszy z całego zgromadzenia liturgicznego przyjmuje Komunię świętą.

2022-05-12

Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 13, 16-20
IV tydzień wielkanocny

Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówi: „Ja wiem, których wybrałem; lecz potrzeba, aby się wypełniło Pismo: Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę. Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście, gdy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem”. Słowa te wypowiedział w Wieczerniku, podczas Ostatniej Wieczerzy, po umyciu nóg apostołom. Jezus podkreślił, że skład Apostołów to nie ślepy los, ani nie przypadek. To owoc dokonanego przez Niego wyboru. Cała treść Ewangelii potwierdza, że Jezus wybrał na Apostołów zwykłych ludzi, w ich zaletami i wadami, nieraz bardzo poważnymi. Ten dokonany przez Jezusa wybór, będący szczególnym rodzajem łaski, nie ustrzegł przynajmniej niektórych z nich od poważnych grzechów. Piotr zaparł się Jezusa aż trzykrotnie, Tomasz okazał poważne niedowiarstwo, bracia Jan i Jakub zgrzeszyli pychą, uważając się na lepszych od innych. A jeden z nich, Judasz, zdradził.

W dzisiejszej Ewangelii Jezus tę zdradę zapowiada: „Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę”. Judasz wyszedł z Ostatniej Wieczerzy po spożyciu chleba. W Ewangelii Jana tak czytamy: „Jezus odparł: To ten, dla którego umaczam kawałek chleba, i podam mu. Umoczywszy więc kawałek chleba, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty  A po spożyciu kawałka chleba wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: Co chcesz czynić, czyń prędzej!. (…) A on po spożyciu kawałka chleba zaraz wyszedł. A była noc”.  Z kolei w Ewangelii Łukasza jest wprost napisane, że najpierw miało miejsce ustanowienie Eucharystii, a potem dopiero ujawnienie zdrajcy: „Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę! Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana. Lecz oto ręka mojego zdrajcy jest ze Mną na stole. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi według tego, jak jest postanowione, lecz biada temu człowiekowi, przez którego będzie wydany”. 

Wszystko zatem wskazuje na to, że Judasz przyjął chleb, który już był Ciałem Jezusa. Uczynił to wyjątkowo niegodnie, już po uzgodnieniu zdrady, po przyjęciu srebrników, bezpośrednio przed samą zdradą, której dokonał w Ogrodzie Oliwnym. A przecież Judasz był tak blisko Jezusa, był świadkiem tylu cudów i słuchaczem tyle nauk Nauczyciela. W Wieczerniku podczas Ostatniej Wieczerzy na krótko przed odejściem przyjął od Jezusa gest umycia nóg i usłyszał wezwanie do wzajemnej służby i miłości. Nic jednak nie skruszyło serca Judasza. Zdrady dokonał. Po niej nie potrafił wzbudzić szczerego żalu. Powiesił się. Jak to jest możliwe, że można być tak blisko Jezusa, a dokonać tak ciężkich grzechów? To tajemnica nieprawości, która niestety może zalec w sercu człowieka, nawet blisko związanego z Jezusem.

Kościół niesie w swojej wspólnocie pamięć zarówno o dobrych czynach swoich członków, jak i o uczynkach niegodziwych. Bo Kościół jest święty świętością łaski Bożej oraz grzeszny grzechami ludzi, i to ludzi nieraz blisko związanych z Jezusem. Wyrazem świadomości Kościoła własnej grzeszności jest pewna modlitwa. Podczas Mszy świętej, na krótko przed przyjęciem Komunii świętej, bezpośrednio przed modlitwą „Oto Baranek Boży” kapłan odmawia modlitwę osobiście przygotowującą go do Komunii świętej. Wierni tej modlitwy nie słyszą, gdyż odmawia ją po cichu. Jej treść jest zapisana w Mszale Rzymskim: „Panie Jezu Chryste, niech przyjęcie Ciała i Krwi Twojej nie ściągnie na mnie wyroku potępienia, lecz dzięki Twojemu miłosierdziu niech mnie chroni oraz skutecznie leczy moją duszę i ciało”. Zaskakuje szczególnie ta negatywnie brzmiąca część modlitwy: „niech przyjęcie Ciała i Krwi Twojej nie ściągnie na mnie wyroku potępienia”. Dlaczego taka treść? Bo niestety człowiek, w tym także kapłan, może przyjąć Komunię świętą w sposób niegodny, z grzechem ciężkim. Może czynić to wręcz świętokradczo, powtarzając gest Judasza.

Każdy grzech niesie zgorszenie. Szczególne zgorszenie wywołuje swoimi grzechami kapłan, który jest tak blisko ołtarza, jest tak blisko Chrystusa, który jako pierwszy z całego zgromadzenia liturgicznego przyjmuje Komunię świętą. Przywołana tu modlitwa ma strzec kapłana, by nie przyjmował Ciała Chrystusa w sposób niegodny. Wiedza na temat dokonanych w przeszłości ciężkich grzechów ma być dla całej wspólnoty Kościoła wezwaniem do modlitwy, by grzechy zdrad, niewierności, zgorszeń, szczególnie tych z udziałem kapłanów, już nigdy nie miały miejsca.

Wielką wagę ma tu modlitwa chorych za kapłanów. Także ofiarowane przez nich w łączności z krzyżem Jezusa cierpienia mogą wypraszać kapłanom potrzebne łaski, szczególnie te, o które oni sami modlą się w tej niepokojącej modlitwie. Przywołajmy jeszcze raz jej treść, zmieniając formę: z modlitwy kapłana za siebie, na modlitwę wspólnoty za kapłana: „Panie Jezu Chryste, niech przyjęcie Ciała i Krwi Twojej nie ściągnie na żadnego kapłana wyroku potępienia, lecz dzięki Twojemu miłosierdziu niech chroni go oraz skutecznie leczy jego duszę i ciało”. W tej modlitwie wypraszamy dla kapłana ochronę przed złem oraz zdrowie duszy i ciała.

Autorzy tekstów, Ks. Bartoszek Antoni, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 18.04.2024