Nauczycielka wierności
Maryja uczy nas wierności wypowiedzianemu kiedyś przez nas „tak” na zaproszenie Boga. Uczy wierności swojemu powołaniu.
zdjęcie: Loft Gallery
2021-12-20
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 1, 26-38
IV tydzień Adwentu
Jedna chwila, która zmieniła całe życie Maryi i jedno Jej „tak” na zaproszenie Boga do współpracy w dziele zbawienia. Jak wielka była wiara Maryi i jak wielkie zaufanie Bogu, że odpowiedziała: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego”. Jak silne musiało to być przeżycie, że wystarczyło na wszystkie trudne chwile. Ewangelia nie odnotowuje żadnego innego spotkania, żadnej innej rozmowy Maryi z Aniołem! A potem prawie same trudności: narodziny Dziecka w bardziej niż skromnych warunkach, ucieczka z Maleństwem do obcego kraju, ciche raczej skromne życie w Nazarecie, śmierć ukochanego męża Józefa, początek działalności Jezusa naznaczony tragiczną śmiercią Jana Chrzciciela (którego matce towarzyszyła w trudnych chwilach ciąży, porodu i połogu), narastająca wrogość faryzeuszy a wreszcie parodia procesu, niesprawiedliwy wyrok i haniebna śmierć Jezusa. A Ona trwała pod krzyżem, niewyobrażalnie cierpiąca ale niezachwiana w wierze i ufności.
A my, a ja? Ile razy proza życia weryfikuje negatywnie nasze „tak” powiedziane Bogu w uniesieniu na modlitwie? Chcielibyśmy potwierdzenia, znaku, ponownego przeżycia tych uniesień… Maryja uczy nas wierności wypowiedzianemu kiedyś przez nas „tak” na zaproszenie Boga. Uczy wierności swojemu powołaniu – do kapłaństwa, do zakonu, do małżeństwa, do rodzicielstwa, do szczególnej pracy jako wychowawca, nauczyciel, pielęgniarka, lekarz. Uczy trwania przy Bogu, zaufania Jego Słowu, Jego obietnicy.
