Zawalczyć o czas Adwentu

Czy wierzysz, że tam, gdzie postawił cię Bóg, twoje niełatwe życie, trudy, zmagania, nawet twoja duchowa pustynia może być miejscem, do którego – być może jak do Jana – przychodzą ludzie i pytają o sens życia?

2021-12-16

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 7, 24-30
III tydzień Adwentu

Po raz pierwszy przeżywam naprawdę Adwent. I wcale nie dlatego, że są jakieś szczególne okazje, wyjątkowe dekoracje, roraty, czy coś jeszcze innego. Ten adwent zaczął się zbyt wcześnie, bo śmiercią mojego poprzednika – kapelana szpitalnego. Kolejna śmierć - proboszcza mojej obecnej parafii – która spadła na mnie znienacka w samym środku Adwentu. Czy mogą być bardziej mocne rekolekcje? W uszach ciągle wybrzmiewają słowa: «Chrystus wczoraj i dziś: Początek i koniec, Alfa i Omega. Do Niego należy czas i wieczność…”. Chyba nigdy dotąd nie uświadamiałem sobie, że czas życia jest bezcennym skarbem, którego nie można zmarnować.

Jezus w Ewangelii stawia ważne pytanie słuchaczom: „Co wyszliście zobaczyć?...”. Jaki jest nasz duchowy wzrok? Czy nie towarzyszy nam ślepota? Czy nie jestem człowiekiem podobnym do trzciny nadłamanej na wietrze, która kołysze się w stronę wiatru mody tego świata? Jan, który nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany wokół bioder, idzie w poprzek światowym trendom. Czas na porzucenie okazałych strojów, pozostawienie zbytków. Zapewne im bliżej świąt, tym bardziej będziemy bombardowani kolejnymi promocjami karpia, prezentów pod choinkę, a kiedy jeszcze nie skończy się Boże Narodzenie, sklepy obiegną znowu promocje wielkanocnych zajączków. Bóg jest jednak cierpliwy. Nie gorszy się takim postępowaniem, nie odwraca się od nas, lecz czeka i głosem Jana woła o nawrócenie. Jest przy tym miłosierny i wyrozumiały dla naszych upadków. Jak zapowiada Izajasz – „Nie złamie trzciny nadłamanej” (Iz 42,3).

Zawalczmy o czas Adwentu. Czy na mocy chrztu, uczestnicząc w misji prorockiej Chrystusa, potrafimy być solą w oku dla innych? Czy potrafimy przejąć misję Jana Chrzciciela? „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą…”. Czy jeszcze wierzysz, że Bóg posługuje się tobą, by dotrzeć z dobrą nowiną do wszystkich? Czy wierzysz, że tam, gdzie postawił cię Bóg, twoje niełatwe życie, trudy, zmagania, nawet twoja duchowa pustynia może być miejscem, do którego – być może jak do Jana – przychodzą ludzie i pytają o sens życia?

„Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana. Lecz najmniejszy w królestwie Bożym większy jest niż on”. Zawsze dziwiły mnie te słowa! Pamiętaj – każdy ma swój czas. Dla Jana to był czas „Prawa i Proroków” (Łk 16,16) A dla Ciebie? Od momentu przyjścia Jezusa, nie jesteś już poddany Prawu, ale łasce (por. Rz 6,14). Jesteś nowym stworzeniem (por. 2 Kor 5,17), dzieckiem Bożym (por. Rz 8.14.16). Możesz nawet czynić więcej niż Jan. Masz ku temu większe możliwości. Możesz to czynić nie zapowiadając Tego, który przyjdzie, ale Który już dziś jest. Przychodzi do chorych, zanoszony przez kapelana na oddziały szpitalne. Może być realnie obecny dzięki duchowemu zmysłowi wiary lekarza, pielęgniarki i innych, którzy wiedzą, że oprócz rzeczywistości cielesnej, dla chorego ważna jest sfera ducha. On jest codziennie. Pragnie udzielać odpuszczenia grzechów, uzdrawiać. Tylko, no właśnie – to możliwe dla tego, który wierzy. Czy wierzysz jeszcze w Boga? Twój czas jest teraz. Możesz być narzędziem w Jego rękach, możesz być również współczesnym Janem Chrzcicielem, jego głosem. Jednak może być inaczej. Tak banalnie łatwo możesz „udaremnić zamiar Boży”. Kiedyś na sądzie będziemy musieli zdać sprawę z naszych wyborów. Z tego, co zrobiliśmy dobrze, ale także z tego, co zaniedbaliśmy…       

Autorzy tekstów, ks. Marcin Niesporek, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

5

11

12

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 06.05.2024