Wiara w Boże Ciało
Czas epidemii, trudności i obostrzenia z nią związane wzywają, by na nowo przemyśleć i na nowo wyznać wiarę w realną obecność Jezusa w Eucharystii. Tegoroczna Uroczystość Bożego Ciała jest do tego okazją.

2021-06-02
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mk 14,12-16.22-26
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa
- W czasie największych obostrzeń bardzo utrudniona była możliwość przystępowania do Komunii świętej. Kościół przypomniał wówczas o praktyce Komunii duchowej, której podstawą jest to, że kluczem do więzi z Jezusem jest nasza wiara. Kto z wiarą pragnie przyjąć Jezusa do serca, tego serce w sposób duchowy zostaje napełnione Jego obecnością. I to jest właśnie Komunia duchowa. Jednak dzisiejsza uroczystość przypomina, że najpełniejsze zjednoczenie z Jezusem dokonuje się poprzez przyjęcie z wiarą i miłością Komunii Eucharystycznej, bo w niej realnie jest obecny Pan Jezus. Jesteśmy istotami cielesnymi i dlatego tak ważne jest przyjęcie Ciała Jezusa.
- W czasie epidemii wielu oglądało transmisje w telewizji i w Internecie. Niektórzy pytali, czyli Jezus jest „on-line”? Pytali o „wirtualną” obecność Jezusa. Prawdą jest, że transmisje pomagają duchowo przeżyć Eucharystię, pomagają też w modlitwie i przyjęciu słowa Bożego. Jednak dzisiejsza uroczystość przypomina, że transmisje nie są realnym udziałem we Mszy świętej. W czasie transmisji nie można przyjąć Komunii świętej, tak jak przez telewizję nie można zjeść posiłku. Tak jak potrzebujemy realnego chleba, by nie umrzeć z głodu, tak też potrzebujemy realnej obecności Jezusa w Komunii świętej, by karmić się na drodze do wieczności.
- Upowszechnienie transmisji umożliwiło wielu ludziom, szczególnie chorym i osłabionym wiekiem, podtrzymać duchową więź z Kościołem i parafią. Jednak skutkiem ubocznym tych transmisji stała się prywatyzacja wiary. Bo choć prawdą jest, że w wierze chrześcijańskiej bardzo ważna jest osobista więź z Jezusem, to jednak wiara nie jest sprawą jedynie prywatną czy najwyżej – wewnątrzrodzinną. Dzisiejsza uroczystość przypomina, że należy mieć odwagę publicznie przyznać się do Jezusa. To może dziać się podczas procesji, ale to może i powinno dziać się także we wszystkich miejscach życia publicznego, gdzie potrzebna jest obrona wiary i moralności chrześcijańskiej. Nie we wszystkich parafiach już przywrócono po epidemii pełny kształt procesji Bożego Ciała. Ale nawet jeśli z różnych względów nie będzie możliwe wyjście na procesję, to jednak dzisiejsze święto przypomina, że z wiarą należy wychodzić do ludzi, że nie wolno jej zamknąć w stwierdzeniu, że jest ona sprawą prywatną.
- W czasie epidemii zdarzało się w niektórych miejscach i z różnych powodów, że ludzie chorzy przebywający w domach bądź w szpitalach, mieli trudności w przyjmowaniu Komunii świętej. Dzisiejsza uroczystość przypomina, że obecność Jezusa sięga poza samą liturgię i że zanim odkryto (dopiero w średniowieczu) procesje czy adoracje eucharystyczne, Komunia była (już w starożytności chrześcijańskiej) zanoszona do domów ludzi chorych. Dlatego dzisiejsze święto zachęca chorych, by z wiarą prosili o Komunię świętą, a duszpasterzy mobilizuje, by ochotnie zanosili ją do miejsc przebywania chorych.
- Dzisiejsza uroczystość odpowiada też na pytanie: czy w czasie Komunii świętej można się zakazić? Podczas słów konsekracji wypowiadanych przez kapłana dokonuje się Przeistoczenie, czyli zmienia się, jak wspomniano wyżej, istota pokarmu. Jednak zachowuje on właściwości fizyczne chleba. Te zachowane fizyczne właściwości chleba podane ludzką ręką (księdza lub szafarza) mogą być nośnikiem zakażenia. Dlatego zalecane są różne formy ostrożności zarówno po stronie księdza lub szafarza (np. poprzez dezynfekcję dłoni) jak i po stronie wiernych (na przykład poprzez przyjęcie Komunii świętej na rękę, najlepiej wcześniej zdezynfekowaną). Czy takie środki ostrożności są jakąś formą profanacji Najświętszego Sakramentu? Żadną miarą. Profanacją byłoby przyjmowanie Komunii w grzechach ciężkich. Czy takie środki ostrożności oznaczają, że Jezus zaraża? Żadną miarą. Gdyby zastrzyk podać brudną igłą, to nie samo lekarstwo zaraża, ale bakterie na igle strzykawki. Czy wspomniane środki ostrożności mają oznaczać, że rzadziej mamy przystępować do Komunii? Żadną miarą. To, że u piekarza podczas kupowania chleba można się zakazić, a i podczas jedzenia tego chleba nieumytymi rękami też się można zakazić, nie oznacza, że mamy mniej jeść. Tak jak jeść trzeba, by nie umrzeć, tak też Komunię trzeba przyjmować, by duchowo nie obumrzeć.