Obfite życie

„Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie, i miały je w obfitości”.

2021-04-26

Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 10, 1-10
IV tydzień wielkanocny

Dzisiaj Jezus żarliwie przekonuje nas, że jest bramą, że jest prawdziwą drogą prowadzącą do życia. Myślę, że życie ma sens wtedy, gdy wierzymy, że jest wieczne, że śmierć nie jest jego końcem. O życiu wiecznym rozmawiałam z moją pacjentką p. Marylą. Opowiadałam jej to, co usłyszałam na kolejnej konferencji w cyklu rekolekcji Memento mori. O tym, jak ważne jest to, aby modlić się Wyznaniem wiary od czasu do czasu, powoli, zdanie po zdaniu. Aby jeszcze raz przypominać sobie w co wierzę i w tej wierze się umacniać. Ono kończy się słowami wierzę w ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny. No właśnie, odpowiedziała jakie to ważne, żeby sobie przypominać, że będziemy żyć wiecznie. To było nasze ostatnie spotkanie, zmarła po dwóch tygodniach. Ja wracając od niej, myślałam, że w chorobie, w cierpieniu tak łatwo jest skupić się tylko na bólu, zapominając o tym, co może nas pokrzepić. O p.Maryli myślałam jak o prezencie Pana Boga dla mnie.

Dalej czytam, że Jezus przychodzi po to, abyśmy mieli życie i mieli je w obfitości. Co to znaczy obfite życie teraz w pandemii, gdy tak wiele ograniczeń, albo w chorobie, gdy zmienia się myślenie o wielu sprawach? Może to oznacza otwieranie się na wszystkie barwy życia i przyjmowanie tego, co się pojawia bez uciekania od trudów. Pamiętam, jak na pierwszym naszym spotkaniu zapytałam p. Marylę jak przeżyła cztery lata choroby. Odpowiedziała, że najważniejsze było to, że się nawróciła. Odkryła bliskość Boga i choć choroba nie zniknęła i powoli się rozwijała, w niej zmieniło się wszystko.
Ta obietnica życia obfitego jest dla nas wszystkich.

Autorzy tekstów, Bartoszewska Łucja, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 25.04.2024