Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi

Zasada „trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” ma zastosowanie w wielu codziennych sytuacjach życiowych.

2021-04-15

Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 3, 31-36
II tydzień wielkanocny

 
Jezus w rozmowie z Nikodemem wskazuje na dwa typy władzy, a pośrednio także na dwa rodzaje prawa. Najpierw mówi: „Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi”. Mówi tu o władzy Boga nad światem. Władza ta objawia się w odwiecznym prawie Boskim, będącym wyrazem mądrości i Opatrzności Bożej. To odwieczne prawo Boga człowiek, będąc istotą rozumną, odczytuje w swoim własnym sumieniu jako prawo naturalne. Człowiek bowiem obdarzony rozumem potrafi rozpoznać, czym jest dobro i zło, prawda i kłamstwo.
W dalszych słowach Jezus mówi: „kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia”. Wskazuje tu pośrednio na władze ludzkie, które stanowią różnego rodzaju prawa. Istnieje mianowicie prawo państwowe oraz prawo kościelne. Jezus nie przeciwstawiał się władzy państwowej. Zachęcał na przykład do płacenia podatków cezarowi. Również chrześcijaństwo od samego początku szanowało władze cywilne, wychodząc z założenia, że są one ustanowione dla pożytku wspólnego. Podobnie współcześni chrześcijanie podchodzą do ustanowionego w danym państwie prawa. Wychodzą ze słusznego założenia, że jeśli człowiek został przez Boga obdarzony rozumem i ma w swoje sumienie wpisane prawo naturalne, to ustanowione przez władze prawo jest właśnie prawem rozumnym i przez to dobrym. Wiara chrześcijańska opiera się bowiem na ludzkim rozumie.
To w tym miejscu mieści się posłuszeństwo wierzących wobec zarządzeń władz publicznych, dotyczących obostrzeń epidemicznych. Choć niemożność udziału w nabożeństwach, a szczególnie w Eucharystii wiąże się ze szczególnym bólem dla katolików, to jednak posłuszeństwo zarządzeniom sanitarnym jest wyrazem troski katolików o dobro wspólne, o zdrowie publiczne.
Jednak może niestety zdarzyć się, że człowiek błędnie odczyta prawo naturalne. Posiada bowiem w sobie skutki grzechu pierworodnego, które powodują zniekształcenia w poznawaniu prawdy Bożej. Człowiek może ją interpretować po swojemu, fałszując ją wskutek własnego egoizmu i pożądliwości, a to wszystko może powodować ustanowienie niesprawiedliwego prawa. Jeśli władze ustanowią takie niesprawiedliwe prawo, to człowiek nie może być mu posłuszny. Mieli tego świadomość już Apostołowie, którym ówczesne władze religijne w Jerozolimie zabroniły głoszenia prawdy o Jezusie. Tak piszą o tym Dzieje Apostolskie we fragmencie dziś przywoływanym w ramach pierwszego czytania: „Zakazaliśmy wam surowo, abyście nie nauczali w to imię, a oto napełniliście Jerozolimę waszą nauką i chcecie ściągnąć na nas krew tego Człowieka? „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” – odpowiedział Piotr i Apostołowie. „Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa, którego straciliście, zawiesiwszy na drzewie”. 
Wypowiedziane przez Apostołów zdanie: „trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” nigdy nie było dla chrześcijan wezwaniem do anarchii, czyli do niszczenia porządku publicznego. Stanowiło natomiast  przypomnienie, że władza ludzka ma charakter ograniczony, bo w niektórych sytuacjach może wydawać wadliwe prawo. W takich sytuacjach chrześcijanin może, a nawet powinien okazać cywilne nieposłuszeństwo, określane dziś jako prawo do sprzeciwu sumienia. Jan Paweł II, pisząc w encyklice Evangelium vitae o prawie pracowników służby zdrowia do sprzeciwu wobec aborcji i eutanazji (dopuszczanych niestety we współczesnych prawodawstwach), przywołał właśnie słowa z dzisiejszego pierwszego czytania: „trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”.
Ważne jest to, że prawo do sprzeciwu sumienia jest obecne w polskim prawodawstwie: w Ustawie o zawodzie lekarza oraz Ustawie o zawodzie pielęgniarki. Dobrze, że takie zapisy znajdują się w ustawach, choć w praktyce nieraz niełatwo było pielęgniarce zmuszanej do asystowania przy aborcji, sprzeciwić się temu. Można mieć ufność, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego słusznie uznający dopuszczanie do aborcji dzieci chorych i z wadami za niezgodne z Konstytucją RP – doprowadzi w praktyce do radykalnego zmniejszenia ilości aborcji w Polsce i ograniczy do minimum dylematy moralne pracowników służby zdrowia.
Oczywiście zasada „trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” ma zastosowanie także w wielu, bardziej codziennych sytuacjach życiowych. Przywołajmy jeszcze raz wydarzenie z Dziejów Apostolskich. Apostołowie wypowiedzieli swój sprzeciw w obliczu zakazu nauczania w imię Jezusa. Takie zachowanie spotkało się z ostrą reakcją ich przeciwników, którzy „gdy to usłyszeli, wpadli w gniew i chcieli ich zabić”. Widać, że Apostołowie zachowali odwagę i bezkompromisowość. Dziś też potrzeba nieraz odwagi, by przyznać się do Jezusa: w rozmowie z bliskimi, w towarzystwie, w dyskusjach prowadzonych na portalach internetowych. Istnieje dziś dziwny nacisk społeczny, by spraw wiary nie podejmować publicznie, by nie przypominać w towarzystwie o chrześcijańskich zasadach moralnych, np. o tym, że wspólne zamieszkanie przed ślubem jest grzeszne, że praktyki homoseksualne są grzechem, że aborcja jest zawsze zła. Kiedy przychodzi pokusa wymuszona oczekiwaniami społecznymi, by w takich sytuacjach zamilknąć, wówczas warto sobie i innym przypomnieć słowa Apostołów: „trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”.

Autorzy tekstów, Ks. Bartoszek Antoni, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 20.04.2024