Znaki czasu

Dzisiejsza uroczystość przypomina nam, że narodzony w Betlejem Chrystus jest naprawdę Bogiem. To odkrycie jednak wcale nie musi być oczywiste dla wszystkich.

zdjęcie: Loft Gallery

2019-12-31

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 2,16-21
Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki

Dzisiaj to normalne dla nas, że Jezusa odwiedzili pasterze, mędrcy i pewnie jeszcze inni ludzie, którzy byli w okolicy. Jeśli jednak popatrzymy na to z takiej codziennej, ludzkiej perspektywy jaką przeżywali przychodzący do betlejemskiej groty, to wydarzenie było niesamowite. Przecież obcy ludzie nie przychodzą do nowo narodzonego dziecka, może rodzina, bliscy krewni, ale zupełnie obcy – to całkowite zaskoczenie. Jeszcze dziwniejsze wydaje się gdy spróbujemy się wczuć w sytuację odwiedzających Jezusa ludzi, którzy być może byli nawet wyśmiewani przez innych, którzy to obserwowali z boku, a jeśli nawet nie byli wyśmiewani, to z całą pewnością nie zrozumiani. Po co iść do obcego dziecka, które urodziło się na peryferiach świata?

Aby takie odwiedziny miały sens wszyscy ci, którzy przybyli do Betlejem, musieli odkryć znaki czasu. Wiemy, że dla Mędrców ze Wschodu tym znakiem była gwiazda, która ukazała się nad Betlejem. Dla pasterzy był to radosny śpiew Chwała na wysokości Bogu, jaki wykonali aniołowie. Dla innych być może wiadomości i opowieści o niezwykłym dziecięciu. Każda z osób przybyła do Jezusa musiała odkryć znaki czasu, a więc spostrzec, że w danym momencie ich życia, w konkretnej chwili historii świata jest coś, co nie pozwala przejść obok siebie obojętnie. W czasach, o których rozważamy w tym tekście, tym czymś było narodzenie Jezusa, które odmieniło świat.

Pewnie każdy kto czyta to rozważanie ma gdzieś w świadomości poczucie, że sytuacja przybyłych do betlejemskiej groty bardzo mocno przypomina nasze obecne realia. Też musimy odkrywać znaki czasu, które nie są takie oczywiste. Musimy zastanawiać się i dokonywać refleksji nad tym, dlaczego warto przychodzić do Jezusa, tym razem już nie do Betlejem, a do Kościoła, gdzie czeka na nas ukryty w tabernakulum. Też jesteśmy narażeni na dziwne spojrzenia i brak zrozumienia. Też musimy samym sobie tłumaczyć, że w dobie ogromnego rozwoju technicznego, gdzie każdy ma do dyspozycji wiele innych ciekawszych rozrywek, zajęć i możliwości, spotkanie z Bogiem wciąż nie straciło na aktualności. Bo ono rzeczywiście nie straciło i jest potrzebne każdemu, kto chce żyć pełnią życia.

Autorzy tekstów, Ks. Wąchol Grzegorz, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 26.04.2024