Z ziemi włoskiej do polskiej

Cisi Pracownicy Krzyża – historia międzynarodowej wspólnoty, która w Głogowie znalazła swój polski dom.

zdjęcie: WWW.CISI.PL

2019-08-02

Cisi Pracownicy Krzyża (CPK) to wspólnota osób konsekro­wanych: kapłanów i wiernych świeckich, którzy poświęcają całe swe życie Jezusowi przez Niepokalaną. Ich duchowość jest odpowiedzią na orędzia maryjne z Lourdes i Fatimy, wzywające do modlitwy i czynienia pokuty. CPK są zaangażowani w uświadamianie lu­dziom chorym i niepełnosprawnym chrześcijańskiego sensu ich cierpienia, m.in. poprzez prowadzenie rekolekcji dla chorych, własne wydawnictwa i grupy apostolskie, a także przez włączenie się w życie społeczne: prowadzenie szkoleń dla osób niepełnosprawnych, warsztatów terapii zajęciowej, domów pomocy spo­łecznej z ośrodkami rehabilitacyjnymi, ośrodków rekolekcyjnych połączonych z rehabilitacją.

Ośrodki tej wspólnoty możemy spo­tkać nie tylko we Włoszech, gdzie jest źródło jej powstania, ale i w Portugalii, Kolumbii, USA, a nawet w Kamerunie. W Polsce działalność wspólnoty datuje się od lat 80. XX wieku.

Historia CPK i ich Założyciela

Nie da się mówić o CPK bez choćby naszkicowania historii ich Założyciela. Błogosławiony Luigi Novarese jest na­zywany bowiem kapłanem XX wieku i Apostołem Chorych.

Urodził się 29 lipca 1914 roku w osa­dzie Cascina Serniola, położonej wśród zielonych wzgórz Monferrato, jako ostat­nie z dziewięciorga dzieci Carla Giusta i Teresy Sassone. W wieku dziewięciu lat, w wyniku niefortunnego upadku, zapadł na gruźlicę kości. Choroba sprawiła, że przez długie lata musiał przebywać w róż­nych szpitalach i sanatoriach, oddzielony od rodziny. Mimo trudnych warunków, unieruchomienia i poruszania się o ku­lach, udało mu się ukończyć szkołę pod­stawową, gimnazjum i liceum. Jego męki skończyły się dopiero w maju 1931 roku. Doświadczył cudownego uzdrowienia dzięki wstawiennictwu Maryi i św. Jana Bosco. W szpitalu odkrył swoją życiową misję – poświęcić się chorym i zrobić wszystko, aby wyrwać ich z poczucia bez­użyteczności. Na początku chciał zostać lekarzem, ale po śmierci mamy (1935 r.) zmienił zdanie i postanowił wybrać ka­płaństwo. Po studiach w rzymskim Almo Collegio Capranica, 17 grudnia 1938 roku, w Bazylice św. Jana na Lateranie, został wyświęcony na kapłana.

W czasie II wojny światowej pełnił bardzo szczególną misję u boku Piusa XII. Jego zadaniem było odnajdywanie poszkodowanych kapłanów (inwalidów, rannych, załamanych) oraz sporządzanie raportu o poziomie zniszczeń kościo­łów i parafii. Po wojnie, od 1 maja 1945 roku służył jako urzędnik do Spraw Świętych w Sekretariacie Stanu. To wojenne doświadczenie sprawiło, że pierwszym stowarzyszeniem, jakie założył, była Maryjna Liga Ka­płanów zrzeszająca kapłanów w potrzebie.

Zaraz po nim, 17 maja 1947 roku powstało Cen­trum Ochotników Cier­pienia, uznane w 1960 roku przez papieża Jana XXIII. Jest to stowarzy­szenie zrzeszające świec­kich (chorych i niepełnospraw­nych), którzy świadomi swoich obowiązków wynikających ze chrztu, chcą aktywnie współuczestniczyć w życiu Kościoła, ofiarując własne cierpienie jako zadośćuczynienie za grzechy świata i jako narzędzie nawrócenia. Nie są biernymi przedmiotami opieki, ale mimo swoich chorób i niepełnosprawności sami pro­wadzą też działalność duszpasterską, apostolską względem innych cierpiących braci i sióstr. Ich pierwszym zadaniem była modlitwa i ofiara za kapłanów jako duchowe wsparcie, ale i ofiara zadość­uczynienia za grzechy.

W roku 1950 rozpoczęła się kolejna działalność – medialna. Wspólnota zało­żyła czasopismo „Kotwica Nadziei”, które stało się bardzo skutecznym łącznikiem prałata Novarese z powiększającą się cały czas rzeszą chorych, potrzebują­cych wsparcia duchowego. Ksiądz Luigi zaczął też regularnie nadawać program radiowy dla chorych na falach Radia Watykańskiego.

Rok 1950 stał się też czasem powo­łania do życia Cichych Pracowników Krzyża, najważniejszego dzieła prała­ta Novarese. Bardzo szybko bowiem okazało się, że ci świeccy chorzy i nie­pełnosprawni, dzięki doświadczeniu krzyża byli na tak wysokim poziomie duchowym, że pragnęli całe swoje życie poświęcić Bogu. Jak wiadomo, żaden zakon nie przyjmował w swoje szeregi osób chorych. Ksiądz prałał Luigi No­varese uważał jednak, że choroba czy niepełnosprawność nie mogą być prze­szkodą w złożeniu konsekracji. CPK są właśnie tego dowodem i odpowiedzią na duchowe potrzeby jego podopiecznych i współpracowników. Przy zakładaniu tej wspólnoty ważną rolę odegrała s. Elvira Myriam Psorulla (1910-2009) – współ­założycielka dzieła, odpowiedzialna za jego gałąź żeńską.

Zaangażowanie pierwszych członków CPK było tak pełne poświęcenia i chary­zmy, że ich droga życia szybko stawała się drogą świętości. Nazywani siewcami nadziei, dzisiaj oczekują na swoje procesy beatyfikacyjne. Wśród nich jest m.in. chłopiec Angiolino Bonetta, którego ks. Luigi Novarese przyjął do wspólnoty mimo jego zaledwie 14 lat.

W tym samym czasie powstała także potrzeba stworzenia szczególnego miej­sca, które stanie się domem rekolekcyj­nym chorych i niepełnosprawnych, czyli domem bez barier architektonicznych. Większość bowiem ośrodków rekolek­cyjnych i sanktuariów było zupełnie niedostępnych dla tej grupy wiernych. Historia budowy ogromnego domu we włoskim Re jest jednak tak bogata w cuda i łaski, że wymagałaby osobnego artykułu.

W latach sześćdziesiątych XX wieku Ojciec święty powierzył ks. Luigiemu funkcję odpowiedzialnego za szpitalną opiekę religijną we Włoszech. Akt ten podniósł znaczenie całej wielopłaszczy­znowej działalności na rzecz chorych i tych, którzy stykają się z cierpieniem.

Ksiądz Luigi Novarese zmarł 20 lipca 1984 roku w Domu Matki Bożej Ozdoby Karmelu w Rocca Priora. Jego charyzmatyczna wizja już wtedy zaczęła rozprzestrzeniać się na inne kontynenty. 11 maja 2013 roku, w bazylice św. Pawła za Murami został ogłoszony Błogosła­wionym Kościoła i Apostołem Chorych.

Charyzmat

Charyzmatem CPK jest dowartościo­wanie każdego cierpienia oraz rozwój osoby chorej przez głoszenie Ewangelii cierpienia. Pomagając osobom niepełno­sprawnym, traktując je na równi sobie, pomagamy im odkryć, kim są, pomagamy na nowo kształtować wzajemne posta­wy i uczucia. W dzisiejszych czasach tak dużo mówi się o tolerancji, o prawach osób niepełnosprawnych, o wartości cierpienia. To dzięki wartościom du­chowym człowiek cierpiący jest w stanie zaakceptować własną chorobę, by móc realizować swoje cele, aspiracje, a jedno­cześnie stawać się aktywnym apostołem. Wszyscy całe życie przechodzimy proces zrozumienia ograniczeń, ucząc się, jak żyć i walczyć z przeciwnościami losu.

Jak czytamy u bł. Luigiego Novare­se: „W naszej nazwie Cisi Pracownicy Krzyża ukazany zostaje jeszcze jeden, typowy dla nas, sposób działania: pra­ca. Pracownikiem jest ten, kto pracuje, kto jest zatrudniony u kogoś, z kim jest związany wynagrodzeniem lub wspól­nymi celami. Jeśli chodzi o nas, to je­steśmy osobami ochrzczonymi, które jako podstawowy cel życia wytyczyły sobie życie w ciszy krzyża (milczeniu ukrzyżowanego). To jest rodzaj naszej pracowitości, stąd nazwa Pracownicy. Pracowitość, która w pierwszej kolejno­ści jest naśladowaniem ciszy Chrystusa ukrzyżowanego, która jest realizowana przez Niego poprzez całkowite oddanie się woli Ojca do takiego stopnia, że kon­tynuuje tę pracę nawet wówczas, gdy Ojciec Go nie wysłuchuje. […] Celem Cichego Pracownika Krzyża jest więc przede wszystkim osobiste zanurzenie się w krzyżu Chrystusa, uczenie się od Niego życia w pokoju i zawierzeniu woli Ojca, a także działanie – tak jak On – w pewności, że po krzyżu jest zmar­twychwstanie, że zasiane ziarno musi wpierw obumrzeć, by wykiełkowała z niego łodyga, roślina, kwiat i owoc”.

Zadaniem wspólnoty jest pomaganie osobom chorym i niepełnosprawnym w odzyskiwaniu wiary w ich duchowe i ludzkie możliwości, w odnalezieniu sensu życia naznaczonego cierpieniem i samotnością, w pogłębianiu więzi z Bo­giem i więzi międzyludzkich. Wiąże się to mocno z poprawą ich samopoczucia i na­braniem sił fizycznych. Samo mówienie o wielkiej roli osób chorych bez zadbania o ich ludzki, psychofizyczny rozwój jest bezużyteczne. Cierpienie samo w sobie jest złe i jeśli tylko można polepszyć stan czyjegoś zdrowia, trzeba to robić. Wiemy jednak, że nie da się cierpienia całkowicie wyeliminować, a dla wielu osób będzie to stały towarzysz życia. Wspólnoty bł. Luigiego Novarese podpowiadają, jak je wykorzystać, aby przynosiło owoce o wartości nadprzyrodzonej. Można zatem uznać, że najważniejszą służbą tej wspólnoty jest formacja osób cho­rych i niepełnosprawnych – odnowa duchowa, której celem jest uczynienie z tych osób aktywnych uczestników życia społecznego, parafialnego.

CPK są także powołani do koordy­nowania działalności stowarzyszenia świeckich o nazwie Centrum Ochotni­ków Cierpienia. Jest to sieć apostolatów, która działa już w ośmiu diecezjach Pol­ski i zrzesza swych świeckich apostołów w tzw. grupach przewodnich. Wspólnota utrzymuje stałe kontakty ze wszystki­mi członkami i przedstawia im różne propozycje formacyjne, w zależności od ich potrzeb i wieku. W formacji ogólnej podstawą jest Słowo Boże, nauczanie Kościoła, wskazania pasterskie biskupów oraz wytyczne Założyciela i program zaproponowany przez przełożonych z Rzymu. Program formacyjny tworzony jest na szczeblu międzynarodowym, a na szczeblu krajowym opracowuje go Kon­federacja Cichych Pracowników Krzyża i Centrów Ochotników Cierpienia.

Każda grupa przewodnia złożona jest z ok. 10 osób, tak aby możliwe było nawiązanie mocnych, przyjacielskich więzi międzyludzkich, właściwych dla małych stowarzyszeń. Na czele zespołu stoi przewodniczący, najlepiej Ochotnik Cierpienia, który dobrze zna osoby nale­żące do grupy, co pozwala mu skutecznie animować ich działalność i formację. Grupa przewodnia istniejąca w parafii jest najważniejszym miejscem spotkania i formacji. Żywotność i duszpa­sterska skuteczność apostolatu zależą w dużej mierze od aktyw­ności i entuzjazmu tych małych grup. Koordynacja działalności na szczeblu diecezjalnym jest zadaniem Rady, w której skład wchodzi asystent kościelny, dwaj odpowiedzialni (w tym jedna osoba nie­pełnosprawna) i jeden animator grup przewodnich. Analogicznie apostolat Centrum jest koordynowany na szcze­blu regionalnym i krajowym. Aby uła­twić formację, stowarzyszenie zostało podzielone na grupy wiekowe: dzieci, młodzieży młodszej i starszej, dorosłych i ludzi starszych. Na każdym szczeblu odbywają się rekolekcje, spotkania for­macyjne i kulturalne, nie pomija się też innych dziedzin życia chorego – od pracy zawodowej po rozrywkę.

Centrum Ochotników Cierpienia realizuje charyzmatyczną wizję bł. Lu­igiego Novarese, według której cierpie­nie złożone w ofierze przez człowieka chorego jest uczestnictwem w pas­chalnym misterium Chrystusa i czyni go apostołem, to znaczy przykładem i proroczym znakiem pomagającym od­kryć wartość wszelkich form cierpienia obecnych w ludzkim życiu. Realizując swoje cele, Centrum Ochotników Cier­pienia podejmuje wezwanie do modlitwy i pokuty, stanowiące element duchowości maryjnej, która odwołuje się do objawień w Lourdes i Fatimie. Te dwa miejsca mają wielkie znaczenie dla wszystkich dzieł bł. Luigiego Novarese.

Wspólnotę CPK wyróżnia to, że mogą do niej należeć osoby niepeł­nosprawne i chore. One także mogą – po okresie trzyletniej formacji – złożyć swoje przyrze­czenia ewangeliczne i poprzez Akt zawierzenia Maryi dokonać aktu konsekracji. W zależności od swojej sytuacji, mogą wybrać swój sposób realizowania powo­łania – w domu wspólnoty bądź w swoim własnym domu.

Działalność Domu Uzdrowienie Chorych

Pierwsze kontakty z Polską nawiązały się za sprawą księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego. Pamiątką tych zdarzeń jest wiszący w domu wspólnoty w Re obraz Jasnogórskiej Madonny.

Lata 80. XX wieku to okres wprowa­dzenia wspólnoty do Polski. To wtedy ks. Janusz Malski, zaangażowany w dzie­ło CPK, zaproponował swojej siostrze Małgorzacie przyłączenie się do stowa­rzyszenia. Oboje w 1983 roku dostąpili aktu konsekracji w obecności bł. Luigiego Novarese. Ksiądz Janusz Malski w 1987 roku przyjął święcenia kapłańskie, tym samym stając się pierwszym polskim księdzem żyjącym charyzmatem CPK. Wywołało to pragnienie przeniesienia tego dzieła do Polski.

Jednym z inicjatorów sprowadzenia wspólnoty do Polski był ksiądz prałat Ryszard Dobrołowicz, który planował odbudowę głogowskiej Kolegiaty, nazy­wanej katedrą Dolnego Śląska. Jej od­budowa zależała od jednego faktu: na głogowskim Ostrowie Tumskim musi zagościć życie duszpasterskie. Najlep­szym zaś pomysłem na ożywienie tego rozległego, ale pustego wtedy terenu, było sprowadzenie jakiejś wspólnoty za­konnej. Okazja nadarzyła się podczas święceń biskupich bpa Józefa Michali­ka. To wtedy ks. Ryszard Dobrołowicz poznał Cichych Pracowników Krzyża. Poznał, zachwycił się ich działalnością i zaprosił do zbudowania domu w Gło­gowie. 24 kwietnia 1988 roku zostało podpisane porozumienie dotyczące tej budowy. 13 czerwca 1997 roku uli­ca, przy której był budowany ośrodek, została uroczyście nazwana ulicą Lu­igiego Novarese. W roku 2001 została otwarta kaplica, a 16 czerwca 2003 roku nastąpiło poświęcenie i otwarcie Domu Uzdrowienie Chorych im. Jana Pawła II w Głogowie.

Dom został zaprojektowany głów­nie w celu organizowania turnusów re­kolekcyjnych, w których może jedno­razowo uczestniczyć aż 120 osób. Co najważniejsze – osób niepełnospraw­nych. Każde zatem miejsce: korytarze, pokoje, aula, stołówka, a także kaplica wraz z prezbiterium jest miejscem bez barier architektonicznych.

CPK organizują pielgrzymki, reko­lekcje i spotkania rekreacyjne mające na celu pogłębienie życia duchowego oraz integrację różnorodnych środowisk. Rehabilitację prowadzą dyplomowani specjaliści, można znaleźć tu wszelkie masaże, fizykoterapię, hydroterapię, ki­nezyterapię. Uczestnicy turnusów bio­rą udział w zajęciach gimnastycznych, w nauce śpiewu, w grach i ogniskach.

Dom wspólnoty w Głogowie to sym­bol spokoju, gdzie można odnaleźć po­moc i uzdrowienie nie tylko ciała, ale i duszy. To miejsce, w którym już od progu możemy doświadczyć braterskiej atmosfery i siostrzanej miłości, atmosfera jest tu prawdziwie rodzinna – tak mówią goście tego ośrodka. Co roku przybywa coraz więcej chętnych na turnusy reko­lekcyjno-rehabilitacyjne. Niektórzy są tu już dziesiąty raz. Każdy turnus trwa dwa tygodnie. Wspólnota oferuje pokoje 1, 2, 3-osobowe z łazienką. Goście mają do dyspozycji dużą kaplicę. Codziennie można liczyć na obecność księdza słu­żącego zarówno rozmową, jak i sakra­mentami. W dużej sali konferencyjnej mogą się odbywać wykłady, koncerty i zabawy. Jest również sala telewizyjna i czytelnia. Wspólnota CPK posiada wpis do rejestru organizatorów turnusów re­habilitacyjnych prowadzonego przez Wojewodę Dolnośląskiego. Dom Uzdro­wienie Chorych jest obiektem wpisanym do rejestru ośrodków, w których mogą odbywać się turnusy rehabilitacyjne dla osób niepełnosprawnych, korzystających z dofinansowania ze środków PFRON. Liczba przybywających gości świadczy o tym, jak potrzebna jest działalność tej wspólnoty.

Głogowski dom Uzdrowienie Cho­rych, który regularnie przyjmuje chorych i niepełnosprawnych, stanowi centrum wolontariatu. Młodzi ludzie mogą przy­jeżdżać i uczyć się bezwarunkowej mi­łości do bliźniego, służąc im pomocą, energią i czasem. Od 2008 roku u CPK służą osadzeni z tutejszego zakładu kar­nego. Pracują oni jako opiekunowie osób niepełnosprawnych. Towarzyszą swoim podopiecznym całymi dniami, pomaga­jąc im przy przemieszczaniu się, jeżdżą z nim na wycieczki, pielgrzymki, uczą się wzajemnie szacunku dla siebie i innych. Pracują jako ogrodnicy, pomagają przy remontach i sprzątaniu obiektu, a tak­że zajmują się opieką nad zwierzętami. Od paru lat wspólnota poszerzyła swoją rehabilitacyjną ofertę o hipoterapię i al­pakoterapię. Są też osiołki, a na kory­tarzach wielkie akwaria z kolorowymi egzotycznymi rybkami.

CPK nie ograniczają się jednak do działalności samych turnusów, rekolekcji i rehabilitacji. W roku 2018 powstały kolejne głogowskie dzieła: przedszko­le integracyjne „Wyspa skarbów” oraz Warsztaty Terapii Zajęciowej „Przystań”.

Przedszkole zapewnia szereg zajęć edukacyjnych i terapeutycznych. Prowa­dzi m.in.: integrację sensoryczną – dla dzieci z zaburzeniami percepcji zmysłów; trening umiejętności społecznych – dla dzieci z zaburzeniami ze spektrum au­tyzmu; terapię logopedyczną i neurolo­gopedyczną – dla dzieci z dysfunkcjami mowy; terapię pedagogiczną – dla dzieci z dysfunkcjami umiejętności uczenia się; terapię ręki – dla dzieci z zaburzeniami motoryki małej; EEG Biofeedback – dla dzieci wymagających wyciszenia lub pobudzenia fal mózgowych; rewalida­cję – dla dzieci z niepełnosprawnością intelektualną; makaton (system gestów i symboli komunikacji alternatywnej) – dla dzieci niemówiących; dogo i hi­poterapię – dla wszystkich oraz zajęcia sportowe.

Warsztaty są zaś placówką pobytu dziennego. Zajęcia są prowadzone dla 30 osób z niepełnosprawnością w stopniu umiarkowanym lub znacznym. Osoby z niepełnosprawnością mają możliwość podjąć tam różnego rodzaju aktywności potrzebne im w codziennym funkcjo­nowaniu. Pobyt w „Przystani” pozwala przełamać bariery, a także nauczyć się wielu prac koniecznych do zdobycia jak największej samodzielności.

W 1993 roku CPK rozpoczęli edycję własnego czasopisma w języku polskim – noszącego do 1997 roku tytuł „Kotwica Nadziei”, a od 2000 „Kotwica”. W ze­szłym roku wydano już setny numer. Poza dwumiesięcznikiem CPK wydają materiały formacyjne oraz pisma ich Założyciela.

Idee głogowskiego centrum ducho­wości sięgają naprawdę daleko. Według wizji bł. Luigiego Novarese, polski dom miał być także miejscem, z którego charyzmat wspólnoty rozprzestrzeni się na inne kraje Europy Centralnej i Wschodniej.


Zobacz całą zawartość numeru ►

Autorzy tekstów, pozostali Autorzy, Miesięcznik, Numer archiwalny, 2019nr07, Z cyklu:, Z bliska

nd pn wt śr cz pt sb

25

26

27

28

29

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

Dzisiaj: 29.03.2024