Kochają Sercem Boga

Misję niesienia pomocy cierpiącym zakony chyba od zawsze uznawały za jedno ze swoich głównych zadań. I chociaż istnieje wiele organizacji i instytucji świeckich działających na rzecz chorych, to zaangażowanie osób konsekrowanych w posługę miłosierdzia jest nie do przecenienia.

zdjęcie: FLICKR.COM/TREY RATCLIFF

2015-07-31

 

We wspólnocie Kościoła przeżywamy obecnie Rok Życia Konsekrowanego. Decyzją Ojca świętego Franciszka rozpoczął się on 30 listopada 2014 roku i potrwa do 2 lutego 2016 roku. Czas obchodów Roku Życia Konsekrowanego nie jest przypadkowy, bo jak podkreślił sam papież – przypada w tych samych miesiącach, w których świętujemy także 50-tą rocznicę wydania dwóch ważnych dokumentów Soboru Watykańskiego II: Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium (18.11.1964), która w rozdziale VI mówi o zakonnikach oraz Dekretu o odnowie życia zakonnego Perfectae caritatis (28.10.1965). 

Wyjść poza siebie 

Papież Franciszek w specjalnym liście na Rok Życia Konsekrowanego zwrócił się do wszystkich zakonnych wspólnot i stowarzyszeń życia apostolskiego, dowartościowując ich różnorodną działalność i podkreślając bogactwo charyzmatów. 
Zaapelował, by każda rodzina zakonna, niezależnie od rodzaju swej posługi i zakresu zadań, z otwartością i zapałem na nowo podjęła trud służenia bliźnim: „Oczekuję od was wyjścia z siebie, aby pójść na peryferie egzystencjalne. «Idźcie na cały świat» (Mk 16, 15) – to były ostatnie słowa, które Jezus skierował do swoich uczniów i które nadal dziś kieruje do każdego z nas. Cała ludzkość oczekuje na was: ludzie, którzy stracili wszelką nadzieję, rodziny przeżywające trudności, porzucone dzieci, ludzie młodzi, którym zamknięto wszelką przyszłość, opuszczeni chorzy i osoby starsze, bogaci, nasyceni dobrami i z pustką w sercu, mężczyźni i kobiety poszukujący sensu życia, spragnieni tego, co boskie. 

(...) Nie zamykajcie się w sobie, nie bądźcie więźniami swoich problemów. Rozwiążą się one, jeśli wyjdziecie na zewnątrz i pomożecie innym w rozwiązywaniu ich problemów i głoszeniu Dobrej Nowiny. Znajdziecie życie – dając życie, nadzieję – dając nadzieję, a miłość – miłując”. 

Wśród najsłabszych 

Pośród wielości podejmowanych przez osoby konsekrowane zadań, szczególne miejsce zajmuje z pewnością powołanie do służby wobec chorych, cierpiących i ubogich. Liczne zgromadzenia zakonne – męskie i żeńskie – idąc za wskazaniami swych założycieli, realizują wezwanie do miłowania Chrystusa w najbardziej potrzebujących. 
Jako że nasz miesięcznik jest Listem do osób chorych i niepełnosprawnych, chcemy w trwającym Roku Życia Konsekrowanego przywołać właśnie te zgromadzenia zakonne, które za główny cel postawiły sobie posługę osobom cierpiącym. Oczywiście nie sposób wspomnieć o wszystkich tych rodzinach zakonnych z osobna, ale warto wyróżnić przynajmniej niektóre z nich. Z pewnością uruchomi to jeszcze potężniejszą rzekę modlitewnej wdzięczności wobec osób konsekrowanych, która – jak wierzę – już od dawna obficie wypływa z serc wszystkich chorych. 

Fachowcy od duszy i ciała W Polsce działa blisko 300 męskich i żeńskich zgromadzeń zakonnych oraz stowarzyszeń życia apostolskiego. Wiele z nich w swoich zakonnych konstytucjach zawarło postulat szczególnej troski o osoby chore i cierpiące. I tak, wśród zakonów męskich najbardziej znanymi opiekunami chorych są albertyni, bonifratrzy i kamilianie. Bonifratrzy oprócz trzech podstawowych ślubów – czystości, ubóstwa i posłuszeństwa – składają dodatkowy ślub szpitalnictwa zaś kamilianie ślub służenia chorym nawet z narażeniem życia. Osobom cierpiącym posługują także guanellianie, pocieszyciele czy trynitarze. Miejscami ich pracy są przede wszystkim szpitale, domy opieki, hospicja, ambulatoria i centra rehabilitacyjne. 
Zarówno ojcowie jak i bracia zakonni oprócz formacji duchowej, przygotowują się do pracy wśród chorych poprzez studia na kierunkach medycznych. Wielu zakonników jest wykwalifikowanymi pielęgniarzami, rehabilitantami i sanitariuszami. Godnym uwagi jest również fakt, że zgromadzenia niosące pomoc najbardziej potrzebującym, skupiają wokół siebie liczny i prężnie działający wolontariat świeckich, który wspierając posługę zakonników, dociera przede wszystkim do chorych w ich domach. 
Trzeba w tym miejscu oddać wdzięczność także wszystkim ojcom zakonnym, którzy pełnią posługę kapelanów szpitalnych. Przemierzają oni sale chorych, by nie tylko udzielać sakramentów, ale również nieść wsparcie personelowi medycznemu i rodzinom chorych. 

Przyjaciółki chorych 

Również liczne zakony żeńskie oddają się służbie chorym. Jest ich tak wiele, że nie sposób wspomnieć tutaj o wszystkich, ale z całą pewnością o każdym z nich można powiedzieć, że realizuje samarytańską miłość wobec bliźnich na rozmaitych polach. I podobnie jak ojcowie i bracia zakonni, siostry posługują cierpiącym w szpitalach, hospicjach, domach opieki czy przychodniach. Służą chorym nie tylko jako lekarze czy pielęgniarki, ale także wykonując pracę kucharek i salowych. 
Do najbardziej znanych przyjaciółek chorych należą siostry albertynki, boromeuszki, elżbietanki, kamilianki, felicjanki czy franciszkanki od cierpiących. Wszystkie one ofiarnie odpowiadają na ewangeliczne wezwanie Jezusa: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6, 36). 
Wśród zgromadzeń zakonnych istnieją takie, które na przestrzeni lat wypracowały drogę profesjonalnej opieki wobec konkretnej grupy chorych. Przykładem może być tutaj zgromadzenie sióstr franciszkanek służebnic krzyża, które szczególną troską otaczają osoby niewidome i niedowidzące, prowadząc i rozwijając dzieło Lasek. 

Coś więcej niż praca 

Misję niesienia pomocy cierpiącym zakony chyba od zawsze uznawały za jedno ze swoich głównych zadań. I chociaż istnieje wiele organizacji i instytucji świeckich działających na rzecz chorych, to zaangażowanie osób konsekrowanych w posługę miłosierdzia jest nie do przecenienia. Nie bez znaczenia pozostaje z pewnością fakt, że właśnie osoby konsekrowane potrafią służyć potrzebującym całkowicie bezinteresownie i w oderwaniu od wszelkich form zysku czy komercji. Traktują swoją posługę nie tylko jako codzienną pracę ale przede wszystkim widzą w niej życiową misję otrzymaną od Jezusa. Ich obecność przy łóżku chorego jest przedłużeniem czułych dłoni Boga i uobecnieniem Jego miłującej troski wobec każdego człowieka, zwłaszcza tego najsłabszego i najbiedniejszego. 
W cytowanym już liście papież Franciszek mówi do osób konsekrowanych o praktykowaniu wobec bliźnich takiej właśnie miłości, jakiej doświadczamy najpierw ze strony Jezusa: „Musimy zapytać, czy Jezus jest naprawdę pierwszą i jedyną miłością, jak to postanowiliśmy kiedy złożyliśmy nasze śluby? Tylko jeśli nią jest, możemy i musimy kochać w prawdzie i miłosierdziu każdą osobę, którą spotykamy na naszej drodze, ponieważ od Niego poznaliśmy, co to jest miłość i jak kochać: będziemy umieli kochać, bo będziemy mieli Jego serce”. 

Przystań modlitwy 

Trwający Rok Życia Konsekrowanego jest okazją nie tylko do tego, aby zauważyć obecność i działalność osób poświęconych Bogu, ale skłania także do objęcia ich szczególną opieką modlitewną. A kto, jeśli nie osoby chore i cierpiące, może najskuteczniej uprosić u Boga wszelkie potrzebne łaski dla Kościoła i świata? Proszę zatem wszystkich chorych, aby jeśli to możliwe, każda osoba konsekrowana znalazła bezpieczną przystań pamięci w ich codziennej modlitwie i ofierze cierpienia. 
 


Zobacz całą zawartość numeru ►

Cogiel Renata Katarzyna, Miesięcznik, Autorzy tekstów, Numer archiwalny, 2015-nr-08

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 20.04.2024