Język miłości

Chorzy w śpiączce są dla mnie obrazem Jezusa ukrzyżowanego. Pomimo ich ciężkiego stanu i pozornego braku kontaktu z nimi, zawsze czuję ich obecność.

zdjęcie: Archiwum prywatne

2014-09-09

Moja misja na Bliskim Wschodzie właściwie rozpoczęła się już w Polsce. Byłam uczennicą w Liceum Ogólnokształcącym dla pracujących. Rano pracowałam w Polskim Czerwonym Krzyżu przy osobach chorych i samotnych, w ich domach. Kontakt z nimi był odpowiedzią na słowa Jezusa: „Byłem głodny, a daliście Mi jeść. Byłem chory, a odwiedziliście Mnie” (Mt 25, 35-36). Iskra spieszenia z pomocą innym, rozpaliła chęć pójścia dalej. Wstąpiłam do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo (szarytki), pragnąc służyć Bogu w ubogich. Jednocześnie moje serce było gotowe na więcej – było gotowe na misje.

Boże ścieżki

Po ukończeniu nowicjatu, junioratu, Studium Pielęgniarstwa i innych kursów oraz złożeniu pierwszych ślubów, wyjechałam do Centrum Misyjnego w Paryżu, aby lepiej przygotować się do pracy misyjnej. Miałam wyjechać do Egiptu. Po przyjeździe tam od razu rozpoczęłam pracę, ponieważ przychodnia czekała na pielęgniarkę od dwóch lat. I oto jestem. Od rana dużo zabiegów: płukanie uszu, wszelkiego rodzaju opatrunki od stóp do głów oraz bardzo dużo ran pooparzeniowych. Do tego kolejka ludzi oczekujących na zastrzyki. Tak przez sześć lat odkrywałam w innych Oblicze Pana. W ludziach różnych wyznań, w ubogich, w analfabetach. Nazywali mnie „białą siostrą”. Zapłatą za każdy gest były słowa: „Niech Bóg siostrze błogosławi”.

Później Pan posłał mnie jeszcze dalej – do Libanu cierpiącego od piętnastu lat z powodu wojny domowej. Tutaj czekała mnie praca w szpitalu w górach na wysokości 1000 metrów. W czasie stanu wojennego brakowało wszystkiego, ale Dobry Bóg zawsze czuwał nad Swymi wybranymi. Pracowałam przy chorych, rannych i ich rodzinach. Personel, z którym pracowałam najczęściej nie był odpowiednio wykwalifikowany. Byli to głównie uciekinierzy, pracujący, by zarobić na chleb, a nie ludzie służący potrzebującym z powołania. Teraz poznawałam w chorych inne Oblicze Pana – wymagające zaparcia się siebie, cierpliwości bez granic, zrozumienia języka, mentalności nowych braci i nowego systemu pracy. Przeżyć, spotkań, wzlotów i upadków nie da się opisać. Bóg wie najlepiej. Siłę dawała mi Jego obecność w tabernakulum, we wspólnocie sióstr i pośród cierpiących.

Widzę cierpiącego Jezusa

Pracowałam na oddziale wewnętrznym, położniczym, gruźliczym oraz na chirurgii. Każdy chory był i jest dla mnie „balsamem duszy”. Nawet gdy byłam bardzo zmęczona czy zdenerwowana, kiedy wchodziłam do pacjenta, to świat się zmieniał. Do dzisiaj każde spojrzenie, każdy gest, każdy ból chorego przypomina mi Chrystusa cierpiącego. Czasami usłyszę słowa podziękowania, ale najczęściej: „Niech Bóg ci będzie nagrodą”. I Bóg ich wysłuchuje.

Chorzy w śpiączce są dla mnie obrazem Jezusa ukrzyżowanego. Pomimo ich ciężkiego stanu i pozornego braku kontaktu z nimi, zawsze czuję ich obecność – poprzez poruszenie, westchnienie, czasami łzy w ich oczach. Kiedyś był u nas dwudziestoletni chłopak po wypadku – miał mocny wstrząs mózgu, oraz wylew. W następstwie tego zrobiono mu trepanację czaszki i chłopak zapadł w śpiączkę. Dla jego rodziny był to ogromny wstrząs. Trudno było ich pocieszyć. Okazało się jednak, że Bóg ma inne plany wobec niego i chłopak wybudził się ze śpiączki. Po czasie wyznał, że nigdy nie zapomni mego głosu.

Nasza ekipa jest międzynarodowa. Są tutaj Libańczycy, Syryjczycy, Lankijczycy, Egipcjanie, Filipińczycy, Etiopki, Armenki, Bangijczycy, Hindusi. Są wśród nas chrześcijanie, muzułmanie, buddyści, szyici. Także chorzy są różnych narodowości i wyznań. Naszym wspólnym językiem jest „braterska miłość”. Warto żyć dla tej Jedynej Miłości – żyć i pracować, by Bóg był bardziej znany i kochany.


Zobacz całą zawartość numeru ►

Z cyklu:, 2014-nr-08, Numer archiwalny, Miesięcznik, Autorzy tekstów, Panorama wiary, pozostali Autorzy

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 25.04.2024