Nowotwór to nie wyrok
Rozmowa z dr. Marcinem Kubeczko, specjalistą onkologii klinicznej, pracującym w Centrum Diagnostyki i Leczenia Chorób Piersi w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie, Państwowym Instytucie Badawczym, Oddział w Gliwicach.

zdjęcie: canstockphoto.pl
2025-02-04
Redakcja: – Wyjaśnij, proszę, czym są nowotwory i jak można je sklasyfikować.
dr Marcin Kubeczko: – Nowotwór to choroba, w której komórki w organizmie zaczynają rosnąć i dzielić się w sposób niekontrolowany. Proces ten wynika z nieprawidłowych mutacji w DNA komórek, które prowadzą do powstania klonów nowotworowych, zdolnych do inwazyjnego rozprzestrzeniania się w różnych częściach ciała. Nowotwory dzielimy na dwie główne kategorie: nowotwory litych narządów oraz nowotwory hematologiczne. Wśród nowotworów litych wyróżniamy różne rodzaje raka przewodu pokarmowego, żołądka, jelita cienkiego i grubego, płuca, nerki oraz piersi. Z kolei nowotwory hematologiczne, czyli krwiotwórcze, dotyczą komórek krwi i układu limfatycznego. Przykładami są chłoniaki oraz białaczki.
– Jakie nowotwory są obecnie najczęściej wykrywane?
– Obecnie najczęściej diagnozowanym nowotworem na świecie jest rak piersi. Jest to najpowszechniejszy nowotwór, szczególnie wśród kobiet. Chociaż mężczyźni również mogą na niego zachorować, przypadki u nich są znacznie rzadsze ze względu na różnice anatomiczne. Częstotliwość raka piersi u kobiet stale wzrasta i prognozuje się, że w kolejnych latach zachorowalność ta będzie jeszcze większa. Dobrą wiadomością jest to, że w krajach wysoko rozwiniętych śmiertelność związana z tym nowotworem maleje. Dzięki wczesnemu wykrywaniu choroby oraz coraz bardziej nowoczesnym metodom leczenia, rokowania pacjentek ulegają znaczącej poprawie. Kolejnym często diagnozowanym nowotworem jest rak płuca. Sto lat temu był on praktycznie nieznany i występował sporadycznie. Jednak wraz z rozpowszechnieniem palenia tytoniu jego częstotliwość dramatycznie wzrosła, co sprawiło, że przez długi czas był jednym z najczęstszych przyczyn zgonów z powodu nowotworów. Choć nie wszystkie przypadki raka płuca są związane z paleniem, nałogowe palenie tytoniu pozostaje głównym czynnikiem ryzyka rozwoju tego nowotworu.
– Rozpoznanie choroby nowotworowej poprzedzone jest często długotrwałym procesem diagnostycznym. Jak ten proces przebiega?
– Proces diagnostyczny w przypadku choroby nowotworowej jest często jednym z najtrudniejszych etapów zarówno dla pacjentów, jak i ich rodzin. Wielu chorych może odczuwać niepokój i niepewność, mając wrażenie, że diagnoza została już postawiona, a leczenie się jeszcze nie rozpoczęło. W rzeczywistości proces ten jest skomplikowany i wymaga dokładnego zebrania wielu istotnych informacji. Pierwszym krokiem jest przeprowadzenie serii badań diagnostycznych, które mają na celu określenie rodzaju nowotworu, jego lokalizacji oraz stopnia zaawansowania. Te informacje są kluczowe dla wyboru najbardziej efektywnej metody leczenia. W trakcie diagnostyki mogą odbywać się kolejne konsultacje z różnymi specjalistami, co może wydłużyć czas potrzebny na postawienie ostatecznej diagnozy. W niektórych przypadkach proces ten może trwać tygodnie, a nawet miesiące. Warto podkreślić, że długość procesu diagnostycznego nie wynika z opieszałości lekarzy, lecz z konieczności zebrania jak najbardziej precyzyjnych danych na temat choroby. Dokładna diagnostyka pozwala na dostosowanie terapii do indywidualnych potrzeb pacjenta, co jest kluczowe dla skuteczności leczenia. Przed rozpoczęciem leczenia lekarze muszą również ocenić ogólny stan zdrowia pacjenta, aby wybrać najbardziej odpowiednią metodę terapii. Rozpoczęcie leczenia bez pełnej diagnostyki mogłoby prowadzić do niewłaściwego doboru terapii, co w konsekwencji mogłoby negatywnie wpłynąć na zdrowie pacjenta. Dlatego też czas poświęcony na dokładne zbadanie i zaplanowanie leczenia jest absolutnie niezbędny. Choć oczekiwanie na rozpoczęcie terapii może być stresujące, jest to krok konieczny, aby zapewnić pacjentowi najlepsze możliwe rokowania i dostosować leczenie do jego indywidualnej sytuacji zdrowotnej.
– Jak zatem przebiega leczenie onkologiczne i jak długo trwa?
– Leczenie onkologiczne jest złożonym procesem, który dostosowywany jest indywidualnie do każdego pacjenta w zależności od rodzaju nowotworu, jego zaawansowania oraz ogólnego stanu zdrowia chorego. W większości przypadków podstawowym sposobem leczenia jest chirurgia, czyli operacyjne usunięcie guza. Jednak często leczenie chirurgiczne jest uzupełniane dodatkowymi metodami terapeutycznymi, takimi jak radioterapia, chemioterapia, hormonoterapia, immunoterapia czy leki celowane molekularnie. Tego rodzaju kompleksowe podejście, zwane leczeniem skojarzonym, ma na celu nie tylko usunięcie nowotworu, ale także zmniejszenie ryzyka jego nawrotu.
Proces leczenia onkologicznego może przebiegać w różnej sekwencji i składać się z kilku etapów. Często zaczyna się od chirurgicznego usunięcia zmiany nowotworowej, po którym następuje badanie histopatologiczne wyciętego guza pod mikroskopem. Wyniki tych analiz są kluczowe dla podjęcia decyzji dotyczących dalszego leczenia, na przykład czy konieczne jest zastosowanie radioterapii lub chemioterapii. W niektórych przypadkach leczenie rozpoczyna się od terapii przedoperacyjnej, takiej jak chemioterapia lub hormonoterapia, mającej na celu zmniejszenie rozmiaru guza przed planowaną operacją. Taki wielomiesięczny etap leczenia przedoperacyjnego może nie tylko ułatwić zabieg chirurgiczny, ale również poprawić długoterminowe rokowania pacjenta.
Czas trwania leczenia onkologicznego jest bardzo zróżnicowany i zależy od wielu czynników, w tym od typu nowotworu, jego stadium, wybranej metody terapeutycznej oraz indywidualnej reakcji pacjenta na leczenie. Niektóre terapie mogą trwać kilka tygodni, inne mogą rozciągać się na miesiące, a w przypadkach przewlekłych – nawet lata. Na przykład chemioterapia zazwyczaj odbywa się w cyklach, które mogą trwać kilka miesięcy, podczas gdy radioterapia może być prowadzona przez kilka tygodni z regularnymi sesjami. Chirurgia to zazwyczaj jednorazowy zabieg, choć w niektórych przypadkach może wymagać kilku operacji.
Ważne jest, aby pacjenci i ich rodziny zdawali sobie sprawę, że proces leczenia onkologicznego może być emocjonalnie i fizycznie wymagający. Decyzje dotyczące terapii mogą być trudne do przyjęcia, co może wywoływać uczucia zniecierpliwienia, bezradności czy złości. W takich momentach kluczowe jest zaufanie do zespołu medycznego, który kieruje leczeniem. A kiedy czegoś nie rozumiemy lub rodzą się w nas wątpliwości związane z leczeniem – pytajmy. Jako pacjenci mamy do tego prawo.
– Często słyszy się, że nowotwór można wyleczyć. Czy dotyczy to wszystkich nowotworów i od czego ta wyleczalność zależy?
– Z pewnością należy stwierdzić, że nowotwór to nie wyrok. Większość nowotworów, które zostają zdiagnozowane we wczesnym stadium, zanim rozprzestrzenią się na inne narządy (brak przerzutów), można skutecznie wyleczyć. W takich przypadkach szanse na całkowite wyleczenie są znaczne, dzięki zastosowaniu odpowiednich metod leczenia. Gdy choroba zostaje wykryta w bardziej zaawansowanym stadium, z przerzutami na inne części ciała, leczenie może być bardziej skomplikowane. Jednak na przestrzeni ostatnich lat postępy w medycynie znacząco poprawiły rokowania dla pacjentów z chorobą przerzutową. Dlatego nawet jeśli lekarze decydują się na leczenie paliatywne, nie oznacza to rezygnacji z nadziei na skuteczne zarządzanie chorobą. Dlatego, kiedy na przykład chory słyszy, że zostało mu zaordynowane leczenie z zamiarem paliatywnym, nie powinien tracić nadziei i twierdzić, że już nic dobrego go nie czeka. Leczenie paliatywne bowiem dzisiaj znaczy coś zupełnie innego niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Obecne metody leczenia niejednokrotnie pozwalają chorobę nowotworową – także w stadium przerzutów – przekształcić w chorobę przewlekłą. Wówczas choroba nowotworowa zyskuje podobny status jak np. cukrzyca czy nadciśnienie, których także nie da się póki co wyeliminować, ale przy zastosowaniu odpowiedniego leczenia można z nimi żyć, utrzymując dobrą jakość życia.
– Czy wyleczony nowotwór może wrócić?
– Jako lekarze chcielibyśmy móc zapewnić każdego pacjenta, że nowotwór u niego nie wróci, jednak niestety nie możemy zagwarantować tego w stu procentach. Niemniej jednak, w przypadkach wykrycia nowotworu na wczesnym etapie i przeprowadzenia skutecznego, radykalnego leczenia, ryzyko nawrotu jest znacznie zmniejszone.
– Pacjent, który zostaje wyleczony z nowotworu przechodzi jednak regularne kontrole. One także mają służyć monitorowaniu, czy choroba nie wróciła?
– Tak, pacjenci, którzy zostają wyleczeni z nowotworu, przechodzą regularne kontrole po zakończeniu leczenia. Kontrole obejmują również badania fizykalne, podczas których lekarz pyta o ewentualne dolegliwości mogące świadczyć o ryzyku nawrotu choroby.
Warto zaznaczyć, że w okresie obserwacji po leczeniu radykalnym, czyli takim, które ma na celu całkowite usunięcie nowotworu, rzadko wykonuje się intensywne badania obrazowe. Międzynarodowe towarzystwa onkologiczne zgadzają się, że w większości rozpoznań nie zaleca się rutynowego obrazowania w celu aktywnego poszukiwania odległych zmian nowotworowych. Standardowe kontrole po wyleczeniu takich nowotworów jak rak piersi czy rak jelita grubego obejmują specyficzne badania, takie jak mammografia czy kolonoskopia. Te procedury mają na celu wykluczenie ewentualnego pojawienia się nowych ognisk choroby w miejscach, które były wcześniej zaatakowane przez nowotwór.
– Wielu pacjentów onkologicznych ma wykonywane badanie PET. Wyjaśnij, proszę, na czym to badanie polega.
– Pozytonowa tomografia emisyjna, znana szerzej jako badanie PET, jest zaawansowaną techniką obrazowania medycznego, która odgrywa kluczową rolę w diagnostyce i monitorowaniu leczenia nowotworów. Badanie PET pozwala na uzyskanie szczegółowych informacji o funkcjonowaniu komórek w organizmie, co jest niezwykle istotne w kontekście wykrywania, oceny zaawansowania choroby oraz monitorowania skuteczności terapii. Nie jest to jednak uniwersalne badanie, które jest wskazane u każdego pacjenta onkologicznego i nie odpowiada na wszystkie pytania dotyczące rozwijającej się w organizmie choroby nowotworowej. Wskazaniami do przeprowadzenia badania PET mogą być wątpliwości co do interpretacji wyniku uzyskanego w innych badaniach. Sama procedura badania PET jest zbliżona do badania tomografii komputerowej. Tutaj także podaje się substancje dożylnie, ale inne niż kontrast podawany w tomografii.
– Od czego zależy to, że jedni chorują onkologicznie, a inni nie?
– Medycyna póki co nie zna pełnej odpowiedzi na to pytanie. Przyczyny choroby nowotworowej są bardzo złożone i wieloczynnikowe. W danych podtypach nowotworów występują różnego rodzaju czynniki, które zwiększają ryzyko zachorowania na konkretny nowotwór. Oprócz czynników związanych ze stylem życia czy z dietą, istnieją czynniki genetyczne, które zwiększają ryzyko zachorowania na chorobę nowotworową.
– Pacjenci onkologiczni najbardziej chyba obawiają się przerzutów. Czym są owe przerzuty?
– Niestety nie znamy całego patomechanizmu powstawania przerzutów. W tym względzie nauka cały czas się rozwija, szukając odpowiedzi na wiele pytań. Mówiąc najprościej można stwierdzić, że najpierw powstaje jakieś ognisko pierwotne np. guz piersi. Potem, gdy ten guz staje się większy, może dojść do przerzutów do okolicznych węzłów chłonnych, które są najbliżej piersi tzw. regionalnych węzłów chłonnych. I to cały czas nazywamy chorobą miejscową, którą możemy leczyć w sposób radykalny. Natomiast w momencie, kiedy powstają zmiany nowotworowe w odleglejszych miejscach od pierwotnego procesu, zwykle mówimy o chorobie przerzutowej. Na początku są to krążące komórki nowotworowe, które w pewnych miejscach mogą się osiedlać i dać wzrost nowego guza w innej lokalizacji. Jest to zróżnicowane w obrębie różnych nowotworów. W części nowotworów pierwszym miejscem powstawania przerzutów jest układ kostny, w innych nowotworach mogą to być płuca, wątroba. Jest to zróżnicowane, bo czasem mimo dużego nowotworu miejscowego nie dochodzi do przerzutów. Rzadko jednak zdarza się, że mimo niewielkiego zaawansowania miejscowego te przerzuty są już obecne. Przerzuty odległe najczęściej powstają drogą krwionośną. I niszcząco na takie potencjalnie krążące komórki nowotworowe w organizmie ma działać chemioterapia stosowana przed lub pooperacyjnie.
– Czy w przypadku nowotworów można mówić o jakiejkolwiek profilaktyce?
– Oczywiście, profilaktyka odgrywa kluczową rolę w zapobieganiu nowotworom. Najważniejsze działania profilaktyczne to unikanie używek, prowadzenie zdrowego stylu życia, regularna aktywność fizyczna oraz stosowanie zbilansowanej diety bogatej we wszystkie niezbędne składniki odżywcze. Te nawyki nie tylko zmniejszają ryzyko zachorowania na nowotwory, ale także poprawiają ogólne zdrowie i samopoczucie. Jeśli chodzi o badania profilaktyczne, są one zalecane w trzech kluczowych przypadkach: mammografia w profilaktyce raka piersi, cytologia w profilaktyce raka szyjki macicy oraz kolonoskopia w profilaktyce raka jelita grubego. Te badania umożliwiają wczesne wykrycie nowotworów, co znacząco zwiększa szanse na skuteczne leczenie. Poza tymi trzema przypadkami nie ma wystarczających dowodów na to, że inne badania obrazowe u zdrowych osób zmniejszają ryzyko wystąpienia nowotworów lub poprawiają rokowanie. Profilaktyka jest równie ważna po leczeniu choroby nowotworowej. Dbanie o zdrowy styl życia może znacząco zmniejszyć ryzyko nawrotu choroby. To najlepszy sposób, aby wspierać swoje zdrowie i zwiększać szanse na długotrwałe wyleczenie. Świadome podejmowanie działań prozdrowotnych oraz regularne badania profilaktyczne są fundamentem skutecznej prewencji nowotworów. Dzięki nim możemy znacząco wpłynąć na poprawę rokowania i jakości życia.
– Onkologia szybko się rozwija?
– Onkologia jest na pewno jedną z dziedzin medycyny, które rozwijają się najszybciej. Dysponujemy metodami leczenia, które znamy od wielu lat i mamy takie, które są zupełnie nowe. Nieraz zdarza się, że pacjenci entuzjastycznie przyjmują informację o zastosowaniu u nich jakiegoś nowoczesnego leczenia, natomiast gdy są informowani, że będą leczeni „zwyczajną” chemioterapią, bywają mocno rozczarowani. Chcę podkreślić, że w onkologii nie ma lepszego i gorszego leczenia. Dla każdego chorego dobierane jest ono indywidualnie, a chemioterapia wciąż zajmuje bardzo ważne miejsce wśród wielu stosowanych metod. Pragnę także uspokoić, że chemioterapia często jest dość dobrze znoszona przez chorych, choć oczywiście może przynosić także działania niepożądane. Jeśli chodzi o nowocześniejsze terapie, które się pojawiły w ostatnich latach, warto wspomnieć immunoterapię, która ma zupełnie inny mechanizm niż chemioterapia. Chemioterapia ma niszczyć komórki nowotworowe, immunoterapia zaś ma za zadanie pobudzić układ odpornościowy chorego do tego, żeby tą chorobę nowotworową zwalczał samodzielnie. Immunoterapia jest stosowana w różnych nowotworach, a w niektórych z nich całkowicie zrewolucjonizowała leczenie np. w czerniaku czy raku płuca. Jednak trzeba pamiętać, że nie każdy lek działa tak samo w każdej chorobie nowotworowej. W zależności od rozpoznania podtypu nowotworu dane metody u jednego chorego przyniosą oczekiwany efekt, a u innego takiej korzyści nie możemy się spodziewać.
– Jako lekarz onkolog z pewnością spotykasz się na co dzień z ludzkimi dramatami i cierpieniem. Jak sobie radzisz z tymi trudnymi doświadczeniami?
– Mam świadomość, że rozpoznanie choroby nowotworowej, proces diagnostyki i samo leczenie to bardzo trudny czas dla pacjenta i jego bliskich. Jako lekarz jestem bardzo często ujęty tym, jak chorzy potrafią znaleźć oparcie w Panu Bogu w tej trudnej sytuacji. Ich mężna wiara w najcięższych sytuacjach głęboko mnie porusza. Samemu natomiast, bez wiary w Bożą miłość, Opatrzność i pomocy Ducha Świętego, nie miałbym siły pracować.
Zobacz całą zawartość numeru ►