Kruszyna z Karmelu

Święta Tereso Benedykto, ucz mnie bycia kruszyną w Bożych rękach, ucz mnie dźwigać cierpienie nie do udźwignięcia. Pomóż mi dotrwać do nocy ciemnej, do mojej paschy. Jesteś mi dzisiaj bliższa niż kiedykolwiek wcześniej, Przyjaciółko ma i Siostro. Kruszyno z Karmelu.

2022-08-09

Przyszła na świat w pobożnej rodzinie żydowskiej. W wieku dojrzewania uważała się za ateistkę. Zafascynowała się filozofią. Studiowała u najlepszych profesorów jej epoki. Nie przyjmowała niczego, zanim sama tego gruntownie nie zbadała. Dlatego potem mogła pisać, że wtedy „poszukiwanie prawdy było jej jedyną modlitwą”. I to jej poszukiwanie zostało zaspokojone. Przeżyła raptowne nawrócenie na katolicyzm po całonocnej lekturze autobiografii św. Teresy z Avila. Jako katoliczka bardziej doceniała swoje pochodzenie. Została karmelitanką. Zginęła w nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz–Birkenau. Na chrzcie przyjęła imię Teresa, na część świętej z Avila. Dzisiaj w Kościele obchodzimy święto św. Teresy Benedykty od Krzyża. W tym roku święto to ma szczególny charakter, bo mija właśnie 80 lat od jej śmierci w obozie koncentracyjnym a także 100 lat od chwili, gdy przyjęła chrzest w kościele katolickim.

Urodziła się 12 października 1891 r. w niemieckim wówczas Wrocławiu. Była jedenastym dzieckiem głęboko wierzących Żydów, Zygmunta i Augusty. Edyta była bardzo inteligentną osobą. Osiągała świetne wyniki w szkole. W 1911 r. celująco zdała maturę. Choć rodzina była bardzo religijna, ona już w wieku kilkunastu lat uważała się za ateistkę. Rozpoczęła studia filozofii na Uniwersytecie Wrocławskim. Studiowała także germanistykę, historię i psychologię. Po dwóch latach przeniosła się do Getyngi, aby pod kierunkiem prof. Husserla napisać doktorat z filozofii.

Jej studia przerwała I wojna światowa. Edyta na pół roku została pielęgniarką, a następnie wróciła do Wrocławia, gdzie uczyła w gimnazjum. W 1916 udała się do Fryburga, by jako asystentka prof. Husserla, dokończyć swój doktorat, co doprowadziła do skutku w roku następnym.

Tam zetknęła się z chrześcijaństwem i powoli zaczęła się jej przemiana. Kluczowe były odwiedziny w domu przyjaciół, gdzie pewnego razu – jak Edyta opisuje w swojej autobiografii – z domowej biblioteczki wyjęła na chybił trafił sporej objętości książkę. „Nosiła tytuł: «Życie św. Teresy z Avila spisane przez nią samą». Zaczęłam czytać, zachwyciłam się natychmiast i nie przerwałam lektury aż do jej ukończenia. Gdy zamknęłam książkę, powiedziałam sobie: To jest prawda”. Niedługo potem, 1 stycznia 1922 r. została ochrzczona w Kościele katolickim, przyjmując imię Teresa. Wtedy też przystąpiła do I Komunii świętej. Sakrament Bierzmowania przyjęła rok później. W rozwoju wiary pomagały jej siostry dominikanki z klasztoru we Wrocławiu. Jednocześnie uczyła w jednym z wrocławskich liceów i pracowała naukowo. Przez osiem lat od 1923 r. wykładała w seminarium nauczycielskim w Spirze, a potem krótko w Monasterze. Prowadziła dogłębne studium dzieł św. Tomasza z Akwinu. Część z nich tłumaczyła. Prowadziła wykłady, wygłaszała odczyty i konferencje. Prowadziła kursy szkoleniowe, publikowała artykuły i miała pogadanki w radio.

Przeniosła się do Kolonii i tam, 14 października 1933 r., wstąpiła do Karmelu. Przyjęła imię Benedykta od Krzyża. Rozpoczęła pisanie dzieła teologicznego „Wiedza krzyża”, ale nie mogła go ukończyć. W Niemczech szalał już narodowy socjalizm. Pochodzenie Benedykty mogło być problemem dla sióstr, więc przeniosła się do klasztoru w Echt w Holandii. Mimo to 2 sierpnia 1942 r. została aresztowana przez gestapo, internowana w Westerbork, a następnie przewieziona do obozu w Auschwitz. Tam została zagazowana i spalona w obozowym krematorium.

Beatyfikował ją i kanonizował w roku 1998 Jan Paweł II. On też 1 października następnego roku – razem ze św. Brygidą Szwedzką i św. Katarzyną ze Sieny – ogłosił ją patronką Europy.

Teresa Benedykta od Krzyża była nie tylko bardzo inteligentna. Miała także bystre oko, wrażliwe serce, często milczące usta. Przez całe życie szukała prawdy i miłości. Ostatecznie wartości te odnalazła w Bogu. W chwili nawrócenia ukryła się w Sercu Jezusa i tam pozostała. Mała kruszyna owładnięta odwieczną miłością Boga. Przez tę miłość porwana, przemieniona, spełniona. Święta Tereso Benedykto, ucz mnie bycia kruszyną w Bożych rękach, ucz mnie dźwigać cierpienie nie do udźwignięcia. Pomóż mi dotrwać do nocy ciemnej, do mojej paschy. Jesteś mi dzisiaj bliższa niż kiedykolwiek wcześniej, Przyjaciółko ma i Siostro. Kruszyno z Karmelu.

Autorzy tekstów, Cogiel Renata Katarzyna, Najnowsze, bieżące

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 27.04.2024