Covid-19 i co dalej?

Rozmowa z dr. n. med. Szymonem Skoczyńskim, koordynatorem i ordynatorem wieloprofilowego szpitala tymczasowego dla chorych na Covid-19 w Katowicach-Pyrzowicach.

zdjęcie: ks. Wojciech Bartoszek

2021-11-02

Ks. Wojciech Bartoszek: – Jest Pan koordynatorem i ordynatorem szpitala tymczasowego dla chorych na Covid-19 w Katowicach-Pyrzowicach. Szpital ten nadal funkcjonuje, choć działalność innych podobnych szpitali została wygaszona wraz z końcem trzeciej fali pandemii.

dr Szymon Skoczyński: – Działalność szpitala tymczasowego w Katowicach-Pyrzowicach nie została zawieszona, ponieważ mimo ustąpienia szczytu zachorowań na Covid-19 w trzeciej fali pandemii, potrzebowaliśmy i nadal potrzebujemy zaplecza medycznego, które w razie konieczności będzie stanowić zabezpieczenie dla chorych. Tę sytuację można porównać do działalności straży pożarnej. Mimo, że pożary nie zdarzają się przecież każdego dnia, strażacy nie zawieszają swojej pracy, ale cały czas czekają w pogotowiu, by ratować innych, gdy tylko zajdzie taka potrzeba. Ponadto dalsze funkcjonowanie szpitala jest ważne także dlatego, że może on odciążyć inne placówki medyczne. Jak wiemy, przez długie miesiące wiele oddziałów szpitalnych pełniło funkcję wyłącznie oddziałów covidowych, a przez to dostępność do leczenia innych chorób np. nowotworów, była mocno ograniczona. Niestety, już widać tego fatalne skutki. Wykrywalność chorób nowotworowych jest późniejsza, a więc także wyniki leczenia gorsze. W związku z powyższym, po zakończeniu trzeciej fali, stopniowo odcovidowywano przywracano funkcjonowanie oddziałów, by jak najwięcej z nich mogło diagnozować i leczyć chorych na wszystkie inne choroby, które przecież nie zniknęły w czasie pandemii. Uważam więc, że decyzja o dalszej działalności szpitala tymczasowego w Katowicach-Pyrzowicach była bardzo słuszna. Póki co, szpital został zredukowany do jednego modułu, co umożliwia zabezpieczenie potrzeb województwa. Oczywiście, w sytuacji większej liczby zachorowań, możemy niemal natychmiast dostosować obsadę personelu do potrzeb wynikających z poziomu zakażeń.

– Wiele osób, które przeszły chorobę Covid-19, nadal zmaga się z jej konsekwencjami. W jaki sposób powinna przebiegać właściwa terapia pocovidowa?

– Zastosowana terapia pocovidowa powinna zależeć od tego, jak ciężki przebieg choroby występował u danego pacjenta. Covid-19, czyli zapalenie płuc, może mieć różny przebieg, od łagodnego po bardzo ciężki, co związane jest z tym, że stan chorego może być w przebiegu choroby bardzo dobry albo bardzo zły. Dlatego też do każdego chorego należy podejść w sposób indywidualny. U większości pacjentów zmiany w płucach wycofują się stopniowo samodzielnie i pacjenci ci nie wymagają szczególnej terapii. Jest to okres zwykłej rekonwalescencji, przez który większość osób przechodzi bez komplikacji. Natomiast pacjenci po ciężkich postaciach Covidu, pacjenci z wielochorobowością, z chorobami przewlekłymi, szczególnie cierpiący na schorzenia układu krążenia i układu oddechowego, mogą do pełni formy wracać przez długi czas. U nich także częściej dochodzi do odległych powikłań. Wypisując pacjentów ze szpitala, rutynowo kierujemy ich na konsultację pulmonologiczną i kardiologiczną. Robimy to po to, aby zweryfikować, czy i w jakim stopniu funkcje tych dwóch układów, które najczęściej są atakowane przez chorobę Covid-19, uległy upośledzeniu i czy wymagają dalszego postępowania medycznego.

– Czy istnieją jakieś skuteczne leki przeciwko chorobie Covid-19 oraz takie, które pomagałyby pacjentom w odzyskaniu pełni sił w okresie rekonwalescencji?

– W leczeniu ostrej fazy choroby Covid-19 stosuje się leki, których skuteczność została już potwierdzona w badaniach randomizowanych (badania polegające na losowym doborze pacjentów do określonej grupy badawczej i obserwacji skuteczności zastosowanej terapii). Są to takie leki jak np. remdesivir czy glikokortykosteroidy. Niestety nie ma jeszcze danych dotyczących skuteczności leków stosowanych w przewlekłej fazie choroby. W tym zakresie wciąż trwają badania. Covid-19 to zapalenie płuc, które dotyka organizm wielowymiarowo i z dotychczasowych obserwacji wiadomo, że przebiegi poinfekcyjne u pacjentów są bardzo różne. Uważam więc, że z tego powodu prawdopodobnie nie znajdziemy jednego uniwersalnego leku, który będzie mógł być stosowany u wszystkich chorych.

Zmiany radiologiczne w typowym zapaleniu płuc nie wywołanym przez koronawirusa przeważnie ustępują do 3 miesięcy, natomiast po przebytym Covidzie zmiany te utrzymują się często nawet po 6 miesiącach. Oznacza to więc, że tempo ustępowania pocovidowych zmian w płucach jest znacznie wolniejsze niż w przypadku zwykłego zapalenia płuc. Celem konsultacji, na które kierujemy wypisywanych pacjentów, jest ocena ich aktualnego stanu zdrowia oraz weryfikacja, czy na rekonwalescencję nakłada się jakaś dodatkowa choroba np. włóknienie płuc albo zapalenie mięśnia sercowego, które czasem są obserwowane po przejściu Covidu. Lekarze specjaliści mogą wówczas zaproponować pacjentom farmakoterapię, choć – jak już wspomniałem – dobór odpowiedniego leczenia jest tutaj jeszcze w fazie testów i badań. U pacjentów, którzy nie mają zapalenia mięśnia sercowego najbardziej skuteczną formą terapii jest rehabilitacja oddechowa, czyli ćwiczenia, które uczą chorego prawidłowego oddychania i sprawiają, że układ oddechowy dochodzi do formy znacznie szybciej. Należy też pamiętać, że u części chorych występują powikłania zakrzepowo-zatorowe, które albo powstały już w ostrej fazie choroby albo pojawiają się dopiero po przechorowaniu Covid-19. U części pacjentów potrzebne jest przedłużone leczenie przeciwkrzepliwe, aby uniknąć takich powikłań jak zatorowość płucna czy zatorowości naczyniowe (np. zwiększone ryzyko udaru, niedokrwienie jelit, zawał mięśnia sercowego). Dużą grupą powikłań, z którą boryka się znaczna część pacjentów są biegunki polekowe, którym sprzyja powszechnie stosowana antybiotykoterapia przeciwbakteryjna. Biegunki te wywołuje bakteria Clostridium difficile, która może się uaktywnić u chorego jeszcze w szpitalu lub po wypisie do domu. Biegunki infekcyjne są niestety częstym powikłaniem po Covid-19 i one również wymagają zastosowania konkretnej farmakoterapii. Bardzo ważną rzeczą jest to, aby konsultacje u specjalistów odbywały się w sposób przemyślany, a badania dodatkowe, które zlecają lekarze, wynikały z długofalowego planu na leczenie danego pacjenta. Bo jeśli pacjent po przechorowaniu Covidu czuje się dobrze i nie obserwuje u siebie żadnych niepokojących objawów, to nie ma potrzeby, aby stosować u niego dodatkowych nieobojętnych zdrowotnie metod diagnozowania np. tomografię komputerową. Nie w każdym przypadku konsultacja u lekarza specjalisty jest potrzebna i obowiązkowa.

– Czy zatem wszyscy chorzy wymagają specjalistycznej rehabilitacji pocovidowej?

– Zasadniczo tak, choć nie wszyscy pacjenci muszą przechodzić ją w takim samym zakresie. W każdej z form rehabilitacji pocovidowej ważne jest to, żeby miała ona miejsce jak najszybciej. Nie po 6-24 miesiącach, ale najlepiej w okresie bezpośrednio po chorobie. Jestem zwolennikiem takiej rehabilitacji zarówno w przeznaczonych do tego placówkach medycznych, jak i stosowanej samodzielnie przez pacjentów. Ta samodzielna rehabilitacja obejmuje np. ćwiczenia oddechowe z oporem czy zwykły nordic walking, który aktywizuje wszystkie grupy mięśniowe i pomaga w powrocie do sprawności.

– Wspomniał Pan, że wciąż trwają badania nad wynalezieniem skutecznego leku przeciw chorobie Covid-19. Pan również zaangażowany jest w prace naukowe z tym związane.

– Tak. Tutaj, w szpitalu w Katowicach-Pyrzowicach, prowadzimy badania naukowe i obserwacje dotyczące form wspomagania oddychania u chorych w ostrej fazie choroby, a także uczestniczmy w programie naukowym dotyczący amantadyny, o której było głośno w miesiącach wiosennych. Trzeba pamiętać, że Covid-19 jest chorobą nową, wciąż mało rozpoznaną, której na bieżąco się uczymy. Dlatego kwestia badań naukowych jest bardzo istotna, chociażby ze względu na to, że nie jest to choroba, która nagle zniknie, ale przypuszczalnie, podobnie do innych chorób infekcyjnych, w jakimś zakresie zostanie z nami na dłużej. Przy tej okazji warto wspomnieć także o szczepieniach. Są one bardzo istotną formą profilaktyki i ich celowość jest wielopoziomowa. Z jednej strony zmniejszają populacyjne ryzyko zachorowania, a z drugiej w przypadku ewentualnego zachorowania, łagodzą przebieg choroby

– Bardzo dziękuję Panu za rozmowę.


Zobacz całą zawartość numeru ►

Autorzy tekstów, Bartoszek Wojciech, Miesięcznik, Numer archiwalny, 2021nr10, Z cyklu:, W cztery oczy, Teksty polecane

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 26.04.2024