Przyjdź, Duchu Święty

Szkoła modlitwy. Duch Święty w swoich siedmiu darach – mądrości, rozumu, rady, męstwa, wiedzy (umiejętności), bojaźni Pańskiej, pobożności – jest potrzebny wierzącemu w każdym wieku, także osobie starszej. Obecność Ducha Świętego, prośba o Jego dobre natchnienia, jest bardzo potrzebna zwłaszcza wówczas, gdy przychodzi czas choroby.

zdjęcie: CANSTOCKPHOTO.PL

2020-05-05

Przed laty ks. Jerzy Szymik pisał o wartości modlitwy do Ducha Świętego. Mówiła mu o niej jedna z najbliższych jego sercu osób: „babcia moja, Matylda, autorka wielu powiedzeń, które zapamiętałem na zawsze (jak ufam), mawiała do mnie tak: «Synek, rzykej dycki do Ducha Świyntego o siedym darów, to nie bydziesz tromba» (co się przekłada: «Proś, synku, stale Ducha Świętego o Jego siedem darów, a unikniesz głupoty»). W tej cudownej radzie, żartobliwie sformułowanej (z typowym dla południowego Górnego Śląska poczuciem humoru), kryła się niebywała mądrość. Oto bowiem takie przesłanie zawiera babcina rada – lekiem na głupotę jest nie tyle wiedza i spryt, co jedynie Bóg. Mądrość jest w swej głębi darem z wysoka, darem, który można wyprosić...”.

Radę otrzymaną od babci, ks. Jerzy pięknie wcielił w swoje życie. Trzeba dzisiaj dziękować Bogu nie tylko za mądrość Księdza Profesora, ale także za mądrość jego przodków. Spróbujmy spojrzeć na tę radę także z drugiej strony. Duch Święty w swoich siedmiu darach – mądrości, rozumu, rady, męstwa, wiedzy (umiejętności), bojaźni Pańskiej, pobożności – jest potrzebny wierzącemu w każdym wieku, także osobie starszej. Obecność Ducha Świętego, prośba o Jego dobre natchnienia, jest bardzo potrzebna zwłaszcza wówczas, gdy przychodzi czas choroby.

Pamiętam słowa rodziców bł. Chiary Badano – młodej Włoszki chorującej na nowotwór kości i ofiarującej siebie za innych – gdy opowiadali o ostatnich chwilach życia swojej córki. W godzinie próby, Chiara szczególnie przyzywała Ducha Świętego. Kapłana, który ją odwiedzał również usilnie prosiła o to, by przy niej odmawiał na głos modlitwę – hymn do Ducha Świętego. Przypomnijmy sobie, iż obrzęd przyjęcia sakramentu namaszczenia chorych również zawiera wiele modlitw skierowanych bezpośrednio do Trzeciej Osoby Trójcy Świętej. Kapłan namaszczając czoło osoby chorej, wypowiada słowa modlitwy: „Przez to święte namaszczenie niech Pan w swoim nieskończonym miłosierdziu wspomoże ciebie łaską Ducha Świętego”.

Piszę ten artykuł z myślą o uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Założyciel Apostolstwa Chorych w Polsce, ks. Michał Rękas, często powtarzał, że dla Apostolstwa Chorych jest to szczególnie ważny czas – zwłaszcza drugi dzień Zielonych Świąt. To święto Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła, czyli Misyjny Dzień Chorego. W tym dniu – pisał ks. Rękas – osoby chore mają szczególnie modlić się za misjonarzy i ofiarować się za nich. Dzięki charyzmatowi Ducha Świętego – ofiarnej miłości – mogą przyczynić się do budowy wspólnoty Kościoła, zwłaszcza w krajach misyjnych. Szczególny jest czas powstania tego tekstu – w Polsce i na świecie trwa epidemia koronawirusa. Wraz z innymi pracownikami Apostolstwa Chorych przeprowadziliśmy w ostatnim czasie wiele rozmów telefonicznych. Dziękujemy wszystkim dzwoniącym do nas za odwagę podzielenia się tym, co przeżywają w tym trudnym czasie. Dzięki tym rozmowom kolejny raz mogliśmy wzajemnie się usłyszeć i doświadczyć bogactwa duchowego osób tworzących Apostolstwo. Wielu z Was deklarowało modlitwę i ofiarę cierpienia za innych chorych. Dziękujemy!

Nie wiem, jak długo czas epidemii potrwa w Polsce i ile rozmów jeszcze wysłuchamy. Nie wiem także, na jakie próby będziemy wystawieni. Wiem jedno, że potrzebuję (i ośmielę się napisać także w liczbie mnogiej – wszyscy potrzebujemy) obecności Ducha Świętego teraz, jak i w czasie, gdy epidemia minie. Może słowa poniższej modlitwy skierowanej do Ducha Świętego pomogą nam w naszej drodze do Boga i do bliźniego: •Gdy trudno mi zrozumieć Boży zamysł w ludzkim cierpieniu, proszę Cię, Duchu Święty, przyjdź w darach mądrości i rozumu. Przyjdź, gdy w godzinie próby doświadczam pokusy zwątpienia w istnienie Boga i Jego Miłości. Gdy nie rozumiem tego, co się dzieje wokół mnie. Pozwól mi spojrzeć na moich bliskich, na relacje międzyludzkie, na otaczający mnie świat Twoimi oczyma. Pomóż mi także w podobny sposób spojrzeć na moje życie i na moją chorobę. Bez Twojej nadprzyrodzonej łaski nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego choruję, dlaczego inni przeżywają podobny stan. Nie jestem w stanie odkryć Twojego działania w moim życiu. Dzięki Tobie mogę spojrzeć na wszystko z perspektywy Wieczności. I zrozumieć, że życie nie kończy się na tym, co doczesne, ale że istnieje życie wieczne, do którego wszyscy zdążamy.

Dzięki otwarciu się na Twoje natchnienia, poznaję, co miłe jest Bogu i mogę postępować według tego. Mogę wreszcie zrozumieć słowa naszego Zbawiciela wzywające mnie do naśladowania Go drogą krzyża: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!” (Łk 9, 23). Natchnij mnie więc Duchu Święty, proszę Cię, mądrością płynącą z krzyża Chrystusa, bym wszystko, co jest w moim życiu, mógł jednoczyć z Jego krzyżem.

•Gdy przeżywam samotność, przebywam sam, mam utrudniony kontakt z najbliższymi, gdy przechodzę trudny czas kwarantanny, proszę Cię, Duchu Święty, przyjdź z darem rady. Ty jesteś źródłem pocieszenia, obdarzasz moje serce pokojem i uzdalniasz je do działania. Pozwalasz mi radować się życiem, jego prostotą. W monotonii życia odkrywam Twoją obecność. Nie jestem sam. Odkrywam, że Ty jesteś ze mną. Inni również trwają ze mną we wspólnocie modlitwy.

•Gdy boję się o siebie i o swoich bliskich, gdy z niepokojem patrzę w przyszłość, proszę Cię, Duchu Święty, przyjdź w darze męstwa. Przenikasz mnie i znasz moje serce. Wiesz, że boję się osamotnienia, cierpienia, wyrzutów sumienia, pokus złego ducha i śmierci. Nie potrafię przebaczyć zadanych mi krzywd, ciągle noszę w sercu ból nieprzebaczenia. Staję więc duchowo pod krzyżem Jezusa ogołocony ze wszystkiego. W zdroju łask płynących z przebitego Serca Zbawiciela czerpię moc i męstwo dla mojego kruchego serca (por. J 7, 37-39). Stają się one dla mnie źródłem nadziei przezwyciężającej niemoc, lęk, brak przebaczenia i rozpacz. Zachowują we mnie cierpliwość wobec siebie, wobec leczących mnie i wobec moich bliźnich.

•Dar wiedzy (umiejętności) pozwala mi lepiej rozeznać, co w danej chwili mojego życia pochodzi duchowo od Ciebie, Duchu Święty, co ode mnie, a co jest pokusą złego ducha. Pomóż mi umiejętnie przyjmować Twoje święte natchnienia: ufności Bogu w każdym czasie, pragnienie modlitwy i ofiarowania siebie za innych, za Kościół. Pomóż mi także demaskować działanie złego ducha i odrzucać jego złe myśli. Proszę Cię, oczyść moje serce, wypal w nim to, co nie jest Twoje, by w nim mogła zamieszkać w pełni Twoja łaska. Bym mógł mówić za św. Pawłem: „Razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus.” (Ga 2, 19).

•Duchu Święty pragnę być jak najbliżej Ciebie, zapraszam Cię więc do swojego życia. Nie chcę już więcej obrażać Boga przez mój grzech, przywiązanie do próżności i złe wykorzystanie czasu mojego powołania. Dlatego przyjdź w darze bojaźni Pańskiej. Chcę odkrywać moją relację do Ciebie w miłości, nie w strachu. Wiedząc, że mnie obdarzasz łaską miłości, nie chcę odrzucać jej moimi grzechami.

•Gdy nie mam możliwości wyspowiadania się i przyjęcia namaszczenia chorych, gdy nie mogę przyjąć Komunii sakramentalnej, proszę Cię, Duchu Święty, przyjdź z darem pobożności. W tym trudnym czasie pogłębiasz moje pragnienia duchowe. W doświadczeniu wewnętrznej oschłości pocieszasz moje serce. Bo Ty jesteś Pocieszycielem.


Zobacz całą zawartość numeru ►

Autorzy tekstów, Bartoszek Wojciech, Miesięcznik, Numer archiwalny, 2020nr05, Z cyklu:, Modlitwy czas

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 24.04.2024