Wszystko albo nic

Wyzbyć się wszystkiego dla Jezusa – to kojarzy nam się z wielkim heroizmem i ubóstwem, ale nie musi wcale tak być.

zdjęcie: Loft Gallery

2018-11-07

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 14, 25-33
II rok czytań

Jezus wypowiadając słowa, które dzisiaj czytamy we fragmencie Ewangelii, mógł zszokować swoich słuchaczy. Nienawidzić ojca, matki, sióstr i braci… Brzmi jak wezwanie jakiegoś dyktatora, który chce sobie podporządkować wszystkich, nawet za cenę relacji z najbliższymi krewnymi. Ale przecież Jezusowi wcale o to nie chodziło. Nie przyszedł wprowadzać wojny między ludźmi, ale pokój. Tradycja chrześcijańska podaje, że kiedy Chrystus narodził się w Betlejem, nastał czas spokoju w całym świecie (por. Martyrologium Rzymskie). Czemu zatem Jezus wypowiedział tak zaskakujące słowa na temat konieczności wyrzeczenia się wszystkiego, co człowiek ma i posiada, na rzecz Boga?

Chrystus chciał przez to bardzo dosadnie pokazać, że dla człowieka najważniejszy powinien być Bóg i tylko Bóg. Bez żadnych zastrzeżeń, bez żadnego ale, bez zabezpieczania siebie i swojego bytu. Jeśli Bóg zajmie pierwsze miejsce, to pozostałe dobra też będą ułożone we właściwej kolejności. Czy to oznacza, że mamy żyć jak mnisi pozbawieni nawet najdrobniejszej przyjemności? Nie, to tylko wezwanie, żeby w sytuacji podejmowanej decyzji, wybieranego dobra, zawsze kierować się tymi wartościami, do których wzywa Bóg: miłością innych, gotowością poświęcenia, sprawiedliwością, prawdą, uczciwością… Można wymieniać jeszcze długo, ale chyba każdy zna te cnoty.

Dzisiaj, niestety, wielu zamieniło Boga na pieniądze i samego siebie. Chrystus pewnie to przewidział, dlatego tak stanowczo wypowiadał słowa o tym, żeby zostawić wszystko i pójść za Nim!

Autorzy tekstów, Ks. Wąchol Grzegorz, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 25.04.2024