Modlitwa - pokarm powszedni

W centrum ma być Bóg. A ja często nie dostrzegam tych sytuacji, w których Bóg powinien odbierać chwałę. Nie dostrzegam, bo najpierw chcę dostać mojego „powszedniego chleba”.

zdjęcie: Backgrounds.hd

2016-10-05

II Rok czytań
Łk 11, 1-4

Modlitwa towarzyszy Jezusowi w najważniejszych momentach Jego misji: w czasie Jego chrztu, przed wyborem apostołów, w związku z pytaniem: „za kogo uważają Mnie tłumy?”, w czasie Przemienienia, w Ogrójcu, w momencie śmierci. Modlitwa Jezusa jest dla uczniów tak wielkim znakiem, że proszą Go, by ich jej nauczył.

Tytuł „Ojcze” w bezpośrednim odniesieniu do Boga pojawi się w ustach Jezusa w momencie wychwalania Boga, w modlitwie w Ogrójcu i dwukrotnie na krzyżu. Natomiast przypowieść o miłosiernym ojcu nie pozostawia wątpliwości, że tytuł „Ojcze” jest przynależny Bogu. Bóg jest nazywany Ojcem już w czasach Starego Testamentu, chociaż idea Bożego ojcostwa częściej wyrażana jest poprzez nazywanie Izraela synem (dzieckiem) zrodzonym przez Boga. Nowy Testament wielokrotnie odnosi ten tytuł do Boga.

„W niebie” nie jest określeniem jakiejś rzeczywistości odległej od ziemi, ale wskazuje na moc Boga, który jest „ponad ziemią”, jest Panem, który rządzi całym światem.

Zabieganie o świętość Imienia Boga jest zwrotem obecnym w Starym Testamencie, zwłaszcza w zestawieniu z bezczeszczeniem Imienia Boga, które dokonuje się poprzez grzech i niewierność. Mówienie o świętości Imienia Boga jest mówieniem o samym Bogu.

Nadejście Królestwa Bożego jest nie tylko przedmiotem modlitwy, ale jest także celem misji uczniów Jezusa, którzy mają ogłaszać nadejście Królestwa i jego obecność w świecie. Widzimy więc, że uczniowie winni się modlić o skuteczność swojej misji. Sam fakt bycia posłanym nie jest wystarczający, potrzeba modlitwy o owoce.

Bóg karmił Izraela chlebem z nieba w czasie wędrówki przez pustynię. Modlitwa o zapewnienie codziennego pokarmu jest więc wyrazem zaufania do Boga, wyraża przekonanie, że jedynym źródłem pokarmu jest sam Bóg. W modlitwie o chleb wyrażone jest także przekonanie, że Bóg daje wszystko, co jest niezbędne do życia, bowiem brak chleba jest brakiem tego, co najpotrzebniejsze. Forma prośby: „dawaj nam chleba na każdy dzień” podkreśla, że nie chodzi tu o akt jednorazowy, ale o nieustanną interwencję Boga.

Odpuszczenie grzechów jest głębokim pragnieniem ludzkiego serca. Ono uzdrawia, jest znakiem działania samego Boga, rodzi się z miłości i owocuje miłością, jest wyrazem Bożego miłosierdzia, poprzez nie dokonuje się zbawienie. Przebaczenie swemu bratu jest dla człowieka warunkiem otrzymania przebaczenia od Boga. Jan Ewangelista nie pozostawia wątpliwości, że każdy z nas musi prosić o odpuszczenie grzechów: „Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki”.

Jezus w Ogrójcu dwukrotnie mówi do uczniów: „Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie”. Kontekst tej wypowiedzi uświadamia, iż modlitwa „by nie ulec pokusie” jest prawdziwym zmaganiem na wzór Mistrza, gdzie największym zagrożeniem jest odrzucenie woli Ojca. Najniebezpieczniejszą pokusą jest zbuntowanie się przeciwko woli Boga, odrzucenie jej, nie godzenie się z historią swojego życia, nie akceptowanie sposobu działania Boga i drogi, którą On dla nas przygotował.

Modlitwa „Ojcze nasz”, której Jezus nauczył apostołów przypomina mi, że w moim życiu najpierw mam mówić „święć się Imię Twoje”, a dopiero potem „chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”. Bo w centrum ma być Bóg. A ja często nie dostrzegam tych sytuacji, w których Bóg powinien odbierać chwałę. Nie dostrzegam, bo najpierw chcę dostać mojego „powszedniego chleba”.

Cogiel Renata Katarzyna, Autorzy tekstów, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 28.04.2024