Tydzień Miłosierdzia z jego Apostołem

W tegorocznym Tygodniu Miłosierdzia, gdy zatrzymujemy się nad uczynkami miłosierdzia względem ciała, pragniemy – jako wspólnota Apostolstwa Chorych – więcej uwagi poświęcić problemowi bezdomności. 14 kwietnia przypada bowiem Dzień Ludzi Bezdomnych.

zdjęcie: canstockphoto.pl

2014-03-31

Zawsze kiedy myślę o Tygodniu Miłosierdzia, przypomina mi się duży kosz na pranie, taki, w jakim przed laty nosiło się bieliznę pościelową do magla. Na początku października stał zawsze w mojej parafii, w prezbiterium. My, parafianie, wkładaliśmy do niego raz w roku odzież, przybory do pisania i żywność. Dziś – gdy powraca to wspomnienie – zastanawiam się, czy zmieniło się moje i nasze myślenie o dobroczynności, o pomaganiu innym, o miłosierdziu… Poznaliśmy orędzie św. Faustyny o Bożym Miłosierdziu. Słyszeliśmy apel Jana Pawła II o „wyobraźnię miłosierdzia” – ten wachlarz gestów miłości okazywanych bliźnim. Uczynki miłosierdzia względem duszy i ciała – kiedyś katechizmowe regułki – mają dziś być może w naszych sercach odmienny odcień, uwspółcześnioną formułę. Tak zresztą powinno być, bo współczesna cywilizacja niesie nowe wyzwania. Jest dziś wielu ludzi, którzy żyją w dobrobycie czy nawet w luksusie, ale – paradoksalnie – więcej też jest bezrobotnych, bezdomnych i cierpiących w domach opieki, więcej nędzy moralnej i ubóstwa duchowego.

Trochę historii

Obchodzony od 70 lat Tydzień Miłosierdzia jest inicjatywą Kościoła katolickiego w Polsce związaną z rozwojem jego działalności charytatywnej, a zwłaszcza Caritas. Struktury Caritas – największej obecnie pozarządowej organizacji charytatywnej w Polsce – powstawały w naszym kraju w okresie II Rzeczpospolitej. Znaczącą rolę w tym procesie odegrał Poznań, gdzie już w 1917 roku reaktywowano Związek Towarzystw Dobroczynnych „Caritas”, niosący pomoc Polakom z Kresów Wschodnich. 23 lutego 1937 roku, na I Ogólnopolskim Zjeździe Dyrektorów Diecezjalnych Caritas, podjęto decyzję organizowania Dni Miłosierdzia, które później przybrały formę Tygodni Miłosierdzia. Przed II wojną światową w obchody Tygodnia Miłosierdzia angażowały się nie tylko środowiska związane z Kościołem, ale również władze lokalne, szkoły oraz media. Po wojnie wznowiono tradycję organizowania Tygodni na początku października, które swym zasięgiem obejmowały już terytorium całego kraju. Stały się one najbardziej popularną formą działalności charytatywnej. Pozyskiwano wówczas fundusze na pomoc osobom poszkodowanym przez wojnę, a przede wszystkim budzono sumienia Polaków, uwrażliwiając ich na potrzebujących. Tradycja Tygodni była kultywowana również wówczas, gdy władze komunistyczne zlikwidowały kościelną Caritas (rok 1950) i zakazały działalności organizacjom charytatywnym. Reaktywacja Caritas nastąpiła 10 października 1990 roku.

Idea Bożego Miłosierdzia

Od zeszłego roku Tydzień Miłosierdzia nie jest już obchodzony w październiku. Oto, jak decyzję tę wyjaśnia sekretarz Caritas Polska, bonifrater o. Hubert Matusiewicz: „Tydzień Miłosierdzia był dotąd obchodzony w październiku. Jednak nowa wizja misji dobroczynnej Kościoła, czyli diakonii, a także lepsze, bardziej zrozumiałe związanie z rokiem liturgicznym przemawiały za tym, aby Tydzień Miłosierdzia wieńczył czas Wielkiego Postu. Poza tym, jak wiemy, Jan Paweł II ustanowił w II Niedzielę Wielkanocną Święto Miłosierdzia i jest to równocześnie Święto Caritas – święto wszystkich tych, którzy angażują się czy to zawodowo, czy dobrowolnie w działalność charytatywną. Przeżywanie tego święta w tym dniu narzuca się zupełnie spontanicznie, a zarazem pięknie łączy z ideą Miłosierdzia Bożego. Zatem obecnie to Niedziela Miłosierdzia Bożego rozpoczyna Tydzień Miłosierdzia, trwający do soboty.

Hasło Tygodnia Miłosierdzia nawiązuje zwykle do jednego z obszarów działalności charytatywnej Kościoła, a w ostatnich latach również do tematu roku duszpasterskiego. Przypomnijmy kilka haseł poprzednich Tygodni: 58. TM – „Wiara działa przez miłość”; 59. TM „Umiłować Chrystusa we wspólnocie z niepełnosprawnymi”; 60. TM: „Życiem otulana śmierć. Naśladować Chrystusa w posłudze hospicyjno-paliatywnej”; 62. TM –„Przywracajmy nadzieję potrzebującym”; 63. TM – „Wszyscy jesteśmy powołani do miłosierdzia”; 64. TM – „Uczeń Chrystusa – sługą miłosierdzia”; 65. TM – „Otoczmy troską życie”; 66. TM – „Czyńcie, jak Ja wam uczyniłem”; 68. TM – „Kościół domem miłosierdzia”; 69. TM – „Wiara żywa uczynkami”.

W roku kanonizacji

Podstawą materiałów przygotowanych na tegoroczny, 70. Tydzień Miłosierdzia przez Komisję Charytatywną Episkopatu Polski jest Wprowadzenie teologiczne ks. prof. dr. hab. Wiesława Przygody. Na podstawie tego tekstu rozważmy stojące przed nami cele. Temat Tygodnia nawiązuje do kanonizacji Papieża-Polaka. Jego hasłem jest zdanie: „Święty Jan Paweł II – Apostoł Miłosierdzia”.

Zaproponowany przez Wydział Duszpasterski Archidiecezji Krakowskiej program przygotowania do kanonizacji bł. Jana Pawła II i bł. Jana XXIII, zachęca wiernych do ochotnego podjęcia powołania do świętości i wskazuje dwie drogi jego realizacji. Pierwsza droga to „uklęknięcie przed Bogiem i adoracja Boga”, druga – „uklękniecie przed człowiekiem w celu okazania mu miłosierdzia”. Szczególnie w Tygodniu Miłosierdzia trzeba gorliwiej podjąć to uklęknięcie przed człowiekiem ubogim, bezrobotnym, bezdomnym, cierpiącym z powodu przemocy i braku miłości.

Uczynki miłosierdzia

W tym roku wiernym Kościoła w Polsce, a szczególnie pracownikom instytucji charytatywnych i wolontariuszom, proponuje się medytację nad uczynkami miłości co do ciała. Pogłębiona refleksja nad ich teologicznym sensem, poparta modlitwą osobistą oraz uczestnictwem w organizowanych w Tygodniu Miłosierdzia nabożeństwach liturgicznych, może przyczynić się do większej wrażliwości społecznej i odważniejszego zaangażowania w pomoc potrzebującym. W tradycyjnym katechizmie, który pamiętamy z czasów dzieciństwa, uczynki miłosierne co do ciała zostały wymienione w następującym porządku: głodnych nakarmić, spragnionych napoić, nagich przyodziać, podróżnych w dom przyjąć, więźniów pocieszać, chorych nawiedzać, umarłych grzebać.

Miłość dzień po dniu

Św. Faustyna w Dzienniczku pisze, że świadczyć o Miłosierdziu Bożym można na trzy sposoby: czynem, słowem i modlitwą. Dopiero w tych trzech formach jest pełnia apostolatu miłosierdzia, jednak Chrystus wskazał s. Faustynie na pierwszym miejscu czyny miłosierdzia. Jest to najtrudniejszy sposób dawania świadectwa o Bogu miłosiernym, ale przez to najcenniejszy w Jego oczach.

Każdy dzień Tygodnia Miłosierdzia ma uwrażliwić nas na jeden aspekt świadczenia dobra bliźnim. W poniedziałek chcemy przywołać uczynek miłosierdzia względem ciała: „głodnych nakarmić”. W grudniu 2013 roku Papież Franciszek powiedział: „Stoimy wobec światowego skandalu: miliard ludzi jeszcze dziś cierpi głód. Nie możemy odwracać się w drugą stronę i udawać, że tak nie jest. Żywność, jaka jest do dyspozycji na świecie, wystarczyłaby do nakarmienia wszystkich”. We wtorek w modlitewnej medytacji pomyślimy, co znaczy w dzisiejszych czasach: „spragnionych napoić”. Jednym z ostatnich słów, jakie wypowiedział umierający na krzyżu Jezus, było słowo: „Pragnę!” (J 19, 28). W środę zastanowimy się, w jaki sposób możemy „przyodziać nagich” bliźnich. Skąd się bierze nagość człowieka, co ją powoduje? To grzech narusza ludzką godność i sprawia, że człowiek odczuwa nagość. A zatem przyodzianie nagich oznacza wszelką troskę o odbudowywanie naruszonej ludzkiej godności. Czwartek jest dniem ustanowienia Najświętszej Eucharystii, o której śpiewamy, że jest pokarmem pielgrzymów. Wszyscy jesteśmy pielgrzymami wiary, ale w tym dniu szczególnie pomyślmy, jak dzisiaj „podróżnych w dom przyjmować”. Piątek – dzień przetrzymywania Chrystusa w więzieniu przed Jego męką i śmiercią krzyżową – to czas przypomnienia przesłania uczynku miłosierdzia: „więźniów pocieszać”. W sobotę, w dzień Najświętszej Maryi Panny – Uzdrowienia chorych, rozważymy, jak wielkim dobrodziejstwem jest „odwiedzanie chorych”. Kościół rozpoznaje bowiem w swoich chorych braciach i siostrach szczególną obecność cierpiącego Chrystusa.

Według Papieża wzorem do naśladowania zarówno dla chorych, jak i dla lekarzy, pielęgniarek oraz wolontariuszy jest Maryja, która tak jak trwała u stóp krzyża Swego Syna, tak trwa przy naszych krzyżach, towarzysząc nam w drodze prowadzącej do zmartwychwstania i pełni życia.

Lisy mają nory…

W tym roku, gdy zatrzymujemy się nad uczynkami miłosierdzia względem ciała, pragniemy – jako wspólnota Apostolstwa Chorych – więcej uwagi poświęcić problemowi bezdomności. 14 kwietnia przypada bowiem Dzień Ludzi Bezdomnych.

Myślę w tym miejscu o człowieku z Ewangelii, który przychodzi do Jezusa pełen entuzjazmu i chce pójść za Nim, dokądkolwiek On się uda. Jezus rzetelnie uprzedza go: „Lisy mają nory i ptaki powietrzne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć” (Mt 8, 20).

Oto, jak interpretuje ten fragment biblista – ks. dr Zbigniew Niemirski: „Kontekst tej wypowiedzi to gotowość pójścia za Jezusem i sam moment Jego publicznej działalności. Oto Pan Jezus dopiero co opuścił na zawsze rodzinną Galileę i już na początku podróży do Jerozolimy został odrzucony przez Samarytan. Taki kontekst pokazuje, że Jezus jest nauczycielem, który nie ma ani ojczyzny, ani własnego domu. Jego rodacy wyrzucili Go z Nazaretu, nie przyjmując Jego nauki. Publiczna działalność Pana Jezusa staje się jakąś tułaczką. Bezdomny nauczyciel idzie do Jerozolimy, bo tam jest dom Jego Ojca. Ale gdy tam się znajdzie, zostanie aresztowany i skazany na śmierć… Zatem Pan Jezus, prowadząc życie wędrownego nauczyciela, zajęty służbą na rzecz chorych i opętanych, sam dla siebie nie będzie miał żadnego doczesnego zabezpieczenia. W tym sensie jego położenie będzie jakoś gorsze od lisów i ptaków…”.

Można więc powiedzieć, że każdy człowiek bezdomny; ktoś, kto jest tułaczem, kto nie ma stałego miejsca zamieszkania i chroniących jego godność murów własnego domu, może się utożsamić z Jezusem Chrystusem. Z Bogiem-Człowiekiem, który umiłował swoich „do końca”, również do granicy ludzkich zabezpieczeń i wygód. Także i to jest powód, dla którego powinniśmy zająć się – i przejąć! – problemem bezdomności.

Bezdomni w centrum

Rokrocznie, w czasie trudnych warunków meteorologicznych, Caritas Polska prowadzi akcję „Pogoda dla Bezdomnych”, apelując o szczególną wrażliwość na sytuację osób znajdujących się w miejscach publicznych, pustostanach, piwnicach, na strychach i działkach. W niskich temperaturach, przy osłabieniu i niedożywieniu, dla wielu osób żyjących na marginesie życia, brak pomocy i zainteresowania staje się często dodatkowym cierpieniem, a nawet wyrokiem. Do dyspozycji osób bezdomnych, a szczególnie dla tych, którzy zauważą kogoś w stanie zagrożenia zamarznięciem, jest interwencyjny numer do Centrum Zarządzania Kryzysowego – 987, ten sam w każdym województwie. Można pod nim otrzymać informacje o wolnych miejscach w noclegowniach i możliwości natychmiastowej pomocy. Bezpośredniej pomocy udzieli Straż Miejska – tel. 986 oraz Policja – nr interwencyjny 112.

Caritas diecezjalne dysponują noclegowniami, jadłodajniami i ogrzewalniami w całej Polsce. Na terenie działania ośrodków Caritas w diecezjach można również otrzymać niezbędne informacje. Adresy diecezjalnych ośrodków Caritas znajdują się na stronie www.caritas.pl.

Organizowana jest także kampania społeczna „Kromka Chleba”, której celem jest zbiórka pieniędzy oraz żywności i odzieży dla osób bezdomnych i potrzebujących. Z pieniędzy pozyskiwanych podczas kampanii, Caritas w Polsce dożywia codziennie 100 tysięcy dzieci, wspiera domy samotnej matki, ośrodki interwencji kryzysowej dla ofiar przemocy w rodzinie oraz noclegownie i jadłodajnie dla bezdomnych.

Oczywiście bardzo istotna jest również opieka duchowa – owo wypełnianie uczynków miłosierdzia względem duszy bliźnich. Co roku bezdomni spotykają się na Jasnej Górze na swojej „stanowej” pielgrzymce. Ostatnia odbyła się 9 listopada 2013 roku. Na to spotkanie zorganizowane przez Caritas przybyło około tysiąca osób z całej Polski.

Misja miłości

Piękną i konkretną pomoc niosą osobom bezdomnym Misjonarki Miłości Matki Teresy z Kalkuty. Wyszukują, odwiedzają, karmią, przyodziewają, dają dach nad głową – ale nie tylko. W Katowicach na przykład, na terenie parafii pw. Wniebowzięcia NMP, gdzie znajduje się dom Zgromadzenia, siostry co tydzień przyprowadzają na Eucharystię swoich podopiecznych. „Specjalna Msza dla bezdomnych sprawowana jest w każdą niedzielę i święta o 14.30” – mówi wikary tej parafii, ks. Rafał Kaca. „Poprzedza ją Koronka do Miłosierdzia Bożego. Na tych Eucharystiach bywa do 300 osób. Sprawują je ojcowie franciszkanie, kapucyni lub księża diecezjalni. Co uderza w tej Eucharystii? Po pierwsze, liczba osób przychodzących, czekających na otwarcie kościoła często mimo niesprzyjających warunków pogodowych. Poza tym ważne jest to, że siostry najpierw karmią duchowo, a potem fizycznie (po Mszy jest obiad w domu sióstr). Duże wrażenie robi śpiew: większość to mężczyźni, którzy nie bardzo chcą śpiewać, a jednak siostry potrafią ich zmobilizować – jak mówią z miłości do Jezusa. Jest sporo osób, które angażują się w to, by Liturgia, którą przeżywają osoby bezdomne, była piękna. Ci pomocnicy sióstr, wśród nich klerycy, robią co mogą dla tych, o których świat zapomniał – aby przez tę godzinę byli w centrum uwagi. Na koniec mogę dopowiedzieć, że dla mnie jako księdza to jest bogactwo współczesnego Kościoła, który od zawsze był ukierunkowany na biedę – bo tak chciał Chrystus”. (Więcej o działalności sióstr Misjonarek Miłości czytaj w numerze na stronie 25).

Kochać z pomysłem

Wiele robi się dla bezdomnych we Wrocławiu i często są to oryginalne i odważne przedsięwzięcia. Koło Towarzystwa Pomocy Brata Alberta oprócz zwykłych form pomocy jak, m.in. noclegownie czy jadłodajnie, wymyśliło coś wyjątkowego! W 2005 roku powstała tu nieformalna grupa filmowa działająca na rzecz Towarzystwa – Cinema Albert Production. Filmy z udziałem bezdomnych (m.in. „Pielgrzym”, „Skopani”, „Historia Kazia”, „Człowiek który morza nie widział” czy najnowszy – „Życie, przytul mnie”) potwierdziły olbrzymi wpływ terapeutyczny tej działalności oraz zainteresowanie nią innych kół, mediów, a przede wszystkim mieszkańców schronisk. Jest też Pracownia Komputerowa dla Osób Bezdomnych i działa internetowy punkt dobroczynny: pomagacz.org.

Są i inne inicjatywy – jak sztuka wystawiona dla bezdomnych przez teatralny zespół osób uzależnionych czy „rodzinne” schronisko dla bezdomnych prowadzone przez Zgromadzenie Braci Pocieszycieli z Getsemani oraz osoby świeckie. I jeszcze jedno. Stolica Dolnego Śląska to ważny ośrodek w piłkarskim środowisku bezdomnych. Zeszłego lata, na wrocławskim rynku, odbyły się V Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Piłce Nożnej Ulicznej Osób Bezdomnych i Środowisk Trzeźwościowych Wrocław Cup 2013. Wrocławskie siostry Maryi Niepokalanej natomiast prowadzą „Misję dworcową” dla bezdomnych kobiet, zgodnie z charyzmatem swego założyciela, sługi Bożego Jana Schneidera. Każdej z tych inicjatyw warto by poświęcić osobny materiał.

Pielgrzymka, nie tułaczka

I na koniec jeszcze jedna osoba, która w pełni realizuje słowa: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40). To ks. Mirosław Tosza. Jest założycielem i duszpasterzem wspólnoty dla ludzi bezdomnych „Betlejem” w Jaworznie oraz kapelanem dziecięcego Hospicjum w Mysłowicach. Pracuje z bezdomnymi od kilkunastu lat. W wywiadzie zamieszczonym na stronie internetowej DA w Kielcach mówił: „Bezdomność często nie jest stanem czysto socjalnym, czyli brakiem dachu nad głową. Najczęściej jest to stan wewnętrzny, najboleśniej odczuwany utratą więzi z bliskimi, kiedy człowiek zostaje sam”.

Ksiądz Mirek nawrócił się jako nastolatek. „Dla mnie normalny Kościół, który zacząłem odkrywać, był Kościołem, w którym było miejsce dla osób słabych, ubogich. Czułem w sobie cały czas potrzebę pracy z bezdomnymi, tak jakbym miał w sobie jakiś czujnik, zaprogramowany właśnie na nich” – wyznał. Dziś żyje we wspólnocie razem z bezdomnymi. Organizują wspólnie pielgrzymki rowerowe (np. do Rzymu czy Ziemi Świętej) pod hasłem „Przemienić tułaczkę w pielgrzymkę”. „Doświadczeniem ludzi bezdomnych jest tułaczka, czyli takie przemieszczanie się z miejsca na miejsce, bez celu i sensu. Często też tułaczka jest wręcz symbolem ich życia. Pielgrzymka natomiast ma konkretny cel i konkretną trasę do pokonania” – tłumaczy.

Kim bylibyśmy bez Bożego Miłosierdzia? Strach pomyśleć. A bez miłosierdzia ludzkiego? Świadczmy więc o pierwszym, czyniąc drugie – tak jak potrafimy. Każda kropla miłosierdzia się liczy!

Zobacz całą zawartość numeru ►

Z cyklu:, Numer archiwalny, 2014-nr-04, Miesięcznik, Z bliska, Autorzy tekstów, Salik Dobromiła

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 25.04.2024