O niełatwym zaufaniu Bogu

Z Księgi Psalmów. Kto ufa Bogu, pragnie mieszkać w Jego domu. Proszę o otwarcie Pisma Świętego na Psalmie 27.

zdjęcie: canstockphoto.pl

2014-12-01

Psalm ten składa się z trzech obszarów tematycznych: wersy 1-6: wyznanie ufności i pragnienia stałej bliskości przy Bogu; wersy 7-12: intensywne wołanie o Bożą pomoc; wersy 13-14: ponowne wyznanie ufności.

W pierwszej części Psalmu (wersy 1-6), psalmista wskazuje na źródło swojej ufności. Jakby komuś opowiadał: Ufam Bogu, bo (i wylicza:) On jest światłem i zbawieniem moim, On jest obrońcą mojego życia. Światło pozwala bezpieczne iść, chroni przed zgubieniem, światło wiary prowadzi do zbawienia. W Nowym Testamencie światłem nazwał siebie Jezus Chrystus: „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia” (J 8, 12). Orant w Bogu dostrzega swojego wybawiciela i obrońcę. To ważny obraz zwłaszcza dzisiaj, kiedy człowiek coraz częściej chce widzieć w Bogu i w religii ciemiężyciela lub „ograniczenie ludzkiej wolności”.

Psalmista jest realistą. Nie lukruje i nie upiększa życia. Wie (może już tego doświadczył), że można spotkać ludzi, którzy są jak dzikie zwierzęta pragnące „pożreć ciało”; że człowiek może być wrogiem drugiego człowieka; że przez dłuższy czas może on uciskać lub dręczyć drugiego („rozbić obóz”, „toczyć wojnę”); że są osoby, które bez konfliktów nie potrafią żyć.

Wersy 4-6 wyrażają pragnienie bliskości Boga. „Dom Jahwe”, „przybytek”, „szałas”, „namiot”, to synonimy świątyni jerozolimskiej. Orant prosi, aby przez wszystkie dni swojego życia mógł mieszkać w domu Jahwe. Raczej nie oznacza to rzeczywistego mieszkania w świątyni, gdyż nie spełniała ona takiej funkcji, ale wskazuje na potrzebę stałej bliskości przy Bogu („zachwycać się pięknem Jahwe!”). Bliskość Boga – pośród codziennych zajęć, obowiązków, w podejmowanych decyzjach i podczas odpoczynku – wzmacnia nadzieję i wytrwałość w całym realizmie życia (ponowne nawiązanie do trudności i przeciwników). Bliskość ta potęguje również pragnienie uwielbienia Boga: „Złożę w Jego przybytku ofiary radości, zaśpiewam i zagram Panu” (Ps 27, 6).

W drugiej części utworu (wersy 7-12), psalmista jakby pozostał sam. Zwraca się teraz bezpośrednio do Boga (druga osoba liczby pojedynczej). Wyczuwa, że tęsknota i głód Boga, są Jego darem: „O Tobie mówi moje serce «Szukaj Jego oblicza!»” (Ps 27, 8). W Liście do Filipian znajdujemy podobną myśl: „Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z Jego wolą” (Flp2, 13). Bóg nie chce jednak narzucać się człowiekowi. Bywa, że może On pozbawić człowieka odczuwania swojej obecności (wers 9). Nie oznacza to, że przestaje być z człowiekiem. Jest bowiem bliżej niego niż ojciec i matka (wers 10; zob. też Iz 49, 15).

Poczucie opuszczenia przez Boga, bycia nikim dla Niego, jest zawsze bolesnym doświadczeniem. Przez długie lata doświadczała tego Matka Teresa z Kalkuty: „Proszę o modlitwę – bo wszystko we mnie jest ścięte lodem. Tylko ta ślepa wiara pomaga mi przetrwać, bo w rzeczywistości wszystko jest dla mnie ciemnością. W mojej duszy tak wiele jest sprzeczności. Tak dojmująca tęsknota za Bogiem – tak dojmująca, że bolesna – nieustanne cierpienie – a mimo to jestem przez Boga niechciana – odrzucona – pusta – bez wiary – bez miłości – bez zapału. Dusze mnie nie pociągają. Niebo nic nie znaczy – dla mnie wygląda jak puste miejsce – myśl o nim nic dla mnie nie znaczy, a mimo to ta dręcząca tęsknota za Bogiem. Bardzo proszę o modlitwę, żebym wciąż się do Niego uśmiechała mimo wszystko. Bo jestem tylko Jego – więc On ma wszelkie prawa do mnie. Jestem całkowicie szczęśliwa, że jestem nikim nawet dla Boga”.

W doświadczeniu „zakrycia przed człowiekiem Bożego oblicza”, szczególnej wymowy nabierają słowa wersu 11: „Panie, naucz mnie Twojej drogi, prowadź mnie ścieżką prostą” (Ps 27, 11). Zwłaszcza w tym zmaganiu nie wolno zaprzestać praktyk religijnych lub rezygnować z drogi wyznaczonej przez przykazania. Zgubić się w życiu jest łatwo, ale ponownie wrócić na ścieżkę prostą już nie. Zawsze znajdą się ludzie, dążący aby człowiek trwał we fałszu i przemocy (wers 12).

Po tym wołaniu, jakże uspokajające są słowa trzeciej części naszego Psalmu (wersy 13-14). Nie można tylko wierzyć w Boga, ale trzeba również wierzyć i ufać Bogu. On nie jest przeciw człowiekowi, ale jest dla człowieka. Nie wszystko w życiu rozumiemy i nie wszystko potrafimy wyjaśnić lub zaplanować. Czasem ciemność nabiera w nim pełnego blasku. Pozostaje wówczas tylko zaufanie Bogu, który jest „światłością świata”. Wprawdzie można od Niego odejść, ale „do kogóż pójdziemy? On ma słowa życia wiecznego” (J 6, 68).


Zobacz całą zawartość numeru ►

Ks. Wilk Janusz, Z cyklu:, Numer archiwalny, 2014-nr-12, Miesięcznik, Autorzy tekstów, Biblijne co nieco

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 26.04.2024