Moc w dramacie się doskonali

Rozważania Drogi Krzyżowej na czas epidemii koronawirusa.

zdjęcie: pixabay.com

2020-03-30

Stacja I Wyrok

Właśnie Piłat umył sobie ręce i sąd nad Jezusem ma już z głowy.
Może o nim zapomnieć. W pałacu jest ciszej niż na Gabbacie.
U nas też teraz jest ciszej. Chociaż czasami wcale niełatwo,
bo nie jesteśmy przyzwyczajeni do przebywania
ze sobą przez tak długi czas.
Skazaniec jest jednak z nami. Widzimy go na ścianie.
Ja też myję sobie ręce, ale dlatego, że chcę być odpowiedzialny: za siebie, za bliskich, za wszystkich.

Stacja II Krzyż

Nie uciekam, chociaż jakieś głosy zachęcają do tego.
Chciałbym robić, co mi się podoba, ale ten niewidzialny krzyż stanął na mojej drodze, on ogranicza moje życie.
Jak się na niego zgodzić?
Jeden z artystów, ilustrując tę stację, przytulił Jezusa do krzyża.
W ten sposób oddał przedziwną nierozłączność.
Abym mógł przyjąć ten krzyż udręczonego dzisiaj świata, mojego świata, potrzebuję motywacji Zbawiciela.
Jegooczu. Jego woli. Jego determinacji.

Stacja III Pierwszy upadek

Walka ze sobą jest częścią życia. Kolejne upadki tę prawdę będą przypominały.
Jezus z pięćdziesięciokilogramową belką miał przejść prawdopodobnie około 450 metrów.
Są takie czasy, kiedy metr metrowi nie jest równy ani godzina godzinie.
Szczególnie ból bólowi.
Okoliczności przeżywanej w tym roku drogi krzyżowej obnażają mój egoizm,
moje sobiepaństwo, brak posłuszeństwa, nieumiejętność podporządkowania się, krnąbrność…

Stacja IV Spotkanie z Matką

Matka czuje odpowiedzialność za swoje dziecko,
nawet jeśli jest ono już po trzydziestce.
Chce wszystko o nim wiedzieć, chociaż nie ma telefonu i innych narzędzi komunikacji.
Ma jednak narzędzie, które nie zostało zaktualizowane, od kiedy pojawiło się na rynku.
Od samego początku tak doskonałe i niezmienne. To obecność.
Maryja jest przy swoim Synu także teraz, kiedy Słowo, które stało się ciałem, nie może wypowiedzieć do Niej słowa.
Jezu, cierpiący nasz Bracie, potrzebujemy obecności Twojej Matki.

Stacja V Szymon

Nie planowałem tej przeszkody na mojej drodze.
Chciałbym zasnąć i obudzić się po wszystkim. Niech inni się nią zajmą. Czy Szymon tak właśnie pomyślał?
Raczej nie miał na to czasu, bo został zaskoczony.
Ja mam czas, nawet więcej niż wcześniej.
Może nie wiem, co z nim zrobić, jak go wykorzystać, czym wypełnić…
Do tej pory inni się tym zajmowali. Organizowali całe moje życie,
inaczej w zwykły dzień, inaczej w święto. Teraz sam muszę o tym decydować.
Co robię, gdy Bóg staje na drodze mojego życia w niecodziennych okolicznościach, jak teraz?
Kiedy mam czas… także dla Niego...

Stacja VI Weronika

Weronika współczuje. Nie krzyczy przez ileś granic, wypominając, że oni tam, za Alpami, zlekceważyli sobie zagrożenie.
Widzi jednocześnie, że jedna piąta bloku, w którym mieszka, wyjechała do podwarszawskiego Kampinosu albo łódzkich Łagiewnik niczym na grzybobranie.
Ona współczuje po swojemu, najlepiej jak tylko potrafi. Współczuje wszystkim, jednocześnie tym z południowej i północnej półkuli.
Także tym, których nie zna, których nigdy w życiu nie spotka.
Po prostu siedzi w domu.

Stacja VII Drugi upadek

Dzisiaj będzie rekord. Z przerażeniem patrzę na liczby.
One rosną, a my upadamy. One cały czas w górę, a my coraz bardziej w dół.
Jeszcze idziemy, z każdym dniem trudniej, a słyszymy, że do największego żniwa niewidzialnego agresora jeszcze daleko.
Nad upadkami czasami zupełnie nie mamy kontroli.
Potykamy się i lecimy w dół. Kiedy już leżymy, odwołajmy się do Mądrości podnoszącego się Boga-człowieka.
Tej mądrości szczególnie potrzebują wszystkie służby, ci,którzy są najbliżej zarażonych, ci, którzy robią wszystko, aby zarażonych było coraz mniej.
Aż do dnia, kiedy w końcu zobaczymy w statystykach upragnione „zero”.

Stacja VIII Niewiasty

Nie płaczcie nade mną… Płacz sam dla siebie jest tylko rozpaczą.
Nic nie daje, nic nie zmieni, nic nie poprawi.
Pytam siebie, czy przeżyty dramat wpłynie na moją przyszłość.
Sądzę, że taki jest sens płaczu. Staram się pomyśleć już teraz o tym, co będzie potem, po epidemii.
Pytam siebie wprost: czy będę lepszy?, czy będziemy dla siebie lepsi?
Chyba znam odpowiedzi na te pytania. Mam nadzieję, że się mylę.

Stacja IX Trzeci upadek

Lekkomyślność i nierozwaga prowadzą do upadków. Nie tylko ja upadam. Narażam innych na upadki.
Niektórzy nic sobie nie robią z decyzji, które służą wszystkim.
Uzasadnienie swojej postawy zaczynają od słów: „ale to tylko…”.
A przecież dyscyplina ma sens. Jej brak prowadzi do upadku także tych, którzy nie zawinili.
Jak bardzo mogę zaszkodzić swoją osobistą anarchią.
Droga krzyżowa Jezusa jest przykładem posłuszeństwa woli Ojca.
Jezus miał tyle możliwości, a wybrał właśnie posłuszeństwo i poddanie się…

Stacja X Pozbawienie szat

W stacji przypominającej obnażenie Jezusa z szat, wspominam o wadzie, która szczególnie w trudnych czasach jest bardzo bolesna –
to tak zwane dorabianie się na ludzkiej krzywdzie.
Obnażonemu Jezusowi chcę polecić tę wstydliwą i jednocześnie jakże nieludzką stronę mojej natury.
Człowiek pozbawiony szat nie tylko czuje zimno, ale przede wszystkim ogromny wstyd i zażenowanie.
Człowiek wykorzystany odczuwa zawód, bo w bracie nie spotkał brata.

Stacja XI Ukrzyżowanie

Jest taki moment w każdej chorobie, kiedy śmierć staje się naprawdę realna.
Już się na nią czeka, już ją widać.
Ona zaś bierze w ręce gwoździe, chwyta młotek i z całą stanowczością przykłada ręce i nogi do drzewa krzyża.
Nasze siostry i nasi bracia czekają na śmierć, inną niż ta, którą sobie kiedykolwiek wyobrażali.
Jeszcze kilka tygodni temu marzyli o spokojnej starości, a w ostatnich dniach życia brakuje im powietrza,
nie ma nawet miejsc łagodzących ból i przedłużających nadzieję.
Przede wszystkim odchodzą bez pożegnania.
Sami...

Stacja XII Śmierć

W Twojej śmierci, Panie, szukamy naszego życia.
Jego sensu i istoty.
Obudowaliśmy je tyloma pomysłami, udogodnieniami, wynalazkami, odkryciami, wygodami,
otuliliśmy je w tyle płaszczy ochronnych.
Wydawało się nam, że jesteśmy tak mocni, a przegrywamy z niewidocznym.
Jezu, kiedy już posyłasz anioła śmierci, chcemy, aby za każdym razem jego pierwsze słowa potwierdzały Twoje zmartwychwstanie.
My także chcemy naszego ducha oddać w ręce Ojca.

Stacja XIII Zdjęcie z krzyża

Dla jednych to tylko dane statystyczne, liczby publikowane w prasie.
Dla najbliższych Jan, Giovanni, John, Johannes, Iwan, Juan… Maria…
Na Golgocie obok Jezusa też był Jan. I była Maryja.
Na czas tego trudnego doświadczenia potrzebujemy wiary.
Na czas przygnębienia potrzebujemy nadziei.
Na czas mroku potrzebujemy paschału, gromnicy, światła.
Wpatrując się w nie, przypomnimy sobie o Drodze, Świetle i Życiu.

Stacja XIV Grób

Przy Twoim zdjętym z krzyża ciele nie ma tłumów.
Są tylko najbliżsi, najwierniejsi.
Ci, których dzisiaj odprowadzamy na cmentarz, mają taki sam pogrzeb.
Ty im towarzyszysz. Zasiadasz frasobliwie i pocieszasz.
Oni Ciebie widzą. Już złapali wieczny oddech.

Autorzy tekstów, pozostali Autorzy, Najnowsze

nd pn wt śr cz pt sb

25

26

27

28

29

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

Dzisiaj: 19.03.2024