Przed czym dzisiaj chce nas ustrzec Jezus?
Trzeba nam bronić się przed współczesnymi Herodami.
zdjęcie: Loft Gallery
2018-12-28
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 2, 13-18
Oktawa Bożego Narodzenia, Święto Świętych Młodzianków, Męczenników
Dzisiaj, w święto i wspomnienie Świętych młodzianków, szczęśliwi rodzice idą ze swoimi pociechami na Mszę świętą, aby uczcić śmierć wszystkich dzieci zgładzonych przez złego Heroda w Betlejem. Heroda szalonego, który ze strachu przed utratą tronu był w stanie zabić każdego, a nawet wszystkich wokół siebie, którzy w jakikolwiek sposób mogli mu zagrozić w jego panowaniu.
Ilekroć byłam w to święto na Eucharystii z moimi synami, za każdym razem nie umiałam opanować wzruszenia, myśląc, jakiej zbrodni dopuścił się na niewinnych małych dzieciach ten Szaleniec. Jak strasznie musieli cierpieć rodzice po stracie swoich dzieci.
Nigdy nie zapomnę mojego lęku o życie starszego syna, kiedy przedwcześnie urodzony, zabrany na OIOM noworodkowy szpitala oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów, podłączony do respiratora walczył o życie. Nigdy nie zapomnę, jak nie mogłam się doczekać, żeby zobaczyć go pierwszy raz, bo po rozwiązaniu ciąży cięciem cesarskim nie miałam okazji go widzieć. Jedyne co mogłam robić, to modlić się o cud. Nigdy nie zapomnę tego bólu i strachu o swoje dziecko.
A przed czym dzisiaj chce nas ustrzec Jezus? Może mamy pomyśleć nad tym, czy jesteśmy dzisiaj bezpieczni? Czy nie ma już wśród nas jakiegoś Heroda, który to może nie zabije, ale jednak panicznie boi się Chrystusa? Ucieka przed Jego nauką albo nie chce jej w ogóle słuchać?
Myślę, że każdy z nas spotkał lub nawet dobrze zna kogoś takiego. Musimy bronić się przed wszystkimi Herodami naszych czasów. Być jak ci mędrcy, co to poszli za głosem Boga. Musimy kierować się głosem Ducha Świętego, a nie otoczenia.
P.S. Dzisiaj Piotr ma 24 lata, a ja będę się o niego i jego młodszego brata bała zawsze…
