„Nie potrzebują lekarza zdrowi”

Mateusz nie stara się chronić swojej przeszłości. Na pewno nie jest dumny ze swojej przeszłości, ale nie ucieka przed nią.

S.M. Wojciecha Michałek

2018-07-06

II rok czytań
Mt 9, 9-13

Św. Augustyn mówił, by odróżnić grzech od grzesznika. Ten pierwszy trzeba bezlitośnie piętnować, tego drugiego trzeba kochać. Jego postawa ma swoje źródło w dzisiejszej Ewangelii. Nie ma chyba bardziej prozaicznego i niepasującego do sytuacji powołania zajęcia niż – przeliczanie dochodu. Dla Boga nie ma jednak rzeczy niemożliwych. Boga nie powstrzymują „niewłaściwe” sytuacje. Ciekawe jest porównanie tej sceny powołania w różnych Ewangeliach. Marek i Łukasz piszą o powołaniu Lewiego – jakby chcieli z szacunku dla niego ukryć przed innymi fakt, że był celnikiem. A sam bohater pisze: odchodząc stamtąd, Jezus „ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego na komorze celnej, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» A on wstał i poszedł za Nim”.

Mateusz nie stara się chronić swojej przeszłości. To się już stało. Mateusz ze swojej przeszłości na pewno dumny nie jest, ale nie ucieka przed nią. To właśnie doświadczenie swojej grzeszności pozwala Mateuszowi docenić miłosierne spojrzenie Jezusa. Spojrzenie, które nie osądza, nie odrzuca, ale daje szansę – a Mateusz z tej szansy korzysta. Teraz jest jednym z wybranych apostołów.

Każdy z nas – grzeszników: celnik, łotr, Maria Magdalena, także ja – jak te postaci ze świata nieprawości, poprzez osobiste relacje z Chrystusem nawróciły się, mogą zmienić swoje życie, bo więź z Bogiem daje siłę i uzdrowienie. „Nie potrzebują lekarza zdrowi”– to jedna z tajemnic Miłosierdzia Bożego.


Wcześniejsze rozważania można znaleźć TUTAJ.

Autorzy tekstów, S. Wojciecha, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 25.04.2024