Gdy rany serca powodują chorobę duszy

Niekiedy staję wobec infekcji mojej duszy bezradna wiedząc, że potrzebuję pomocy. Na szczęście w takiej sytuacji mogę zwrócić się o pomoc do Kogoś, kto zawsze jest obok mnie, do Pana Jezusa Chrystusa.

zdjęcie: www.canstockphoto.pl

2016-09-09

            Zdarza się, że czasem w skutek złego zachowania, podejmowania złych decyzji, ja sama ranię swoje serce. Bywa też tak, że te rany niestety ulegają zainfekowaniu, którego to ja jestem przyczyną. Bakteria fałszywej dumy, złości, pychy, zarozumialstwa itp. potrafią spowodować, że infekcja pogłębia się, a wtedy zaczyna chorować moja dusza.

            Chociaż boję się tego, to jednak niekiedy staję się wobec tej infekcji bezradna wiedząc, że potrzebuję pomocy. Na szczęście w takiej sytuacji mogę zwrócić się o pomoc do Kogoś, kto zawsze jest obok mnie, do Pana Jezusa Chrystusa. Dzięki Jezusowi Chrystusowi mój lęk może zniknąć, Jezus Chrystus może nie dopuścić do pogłębienia i rozprzestrzeniania się infekcji. Syn Boży dzięki swemu Miłosierdziu może mnie ze sobą i z bliźnim pojednać. Miejscem naszego spotkania są: moje poranione serce i chora dusza. Zanim do tego spotkania dojdzie, modlę się, począwszy od pytania Psalmu 121: „skąd nadejść ma dla mnie pomoc?” oraz odpowiedziami na nie w dalszej treści tego Psalmu.

            W takiej sytuacji pomocnymi są także posługujący w parafialnym kościele kapłani. Zwracając się przecież do człowieka – kapłana, równocześnie zwracam się do Najwyższego Kapłana, do Drugiej Osoby w Trójcy Świętej, do Syna Bożego.

            Pan Jezus wie, czego potrzebuję i jeśli wolą Jego będzie pomóc mi, to ześle pomoc przez Ducha Świętego, a dowiem się o tym od kapłana wysłuchującego mojej spowiedzi, który po jej zakończeniu udzieli mi rozgrzeszenia i zada pokutę. Czas spowiedzi to czas oczyszczenia duszy, czas, podczas którego rany mojego serca zanurzyć mogę w Najświętszych Ranach przebitego Jezusowego boku, czego świadomość każdy z nas zawdzięcza kapłanom. Tak, właśnie kapłanom starającym się oto, abyśmy chcieli mieć czyste serca. Kapłan wysłucha każdego, wyjaśni niezrozumiałe zawiłości, jeśli będzie taka potrzeba to doradzi, a jeśli zajdzie tego konieczność, to upomni.

            My posiadający wolną wolę, dokonać możemy wyboru: kroczyć drogą prowadzącą do światła w Królestwie Niebieskim, albo zboczyć z niej na drogę wiodącą do krainy mroku. Osoby i instytucje nauczające, związane z różnymi dziedzinami wiedzy oraz kapłani, uświadamiają nam fakt trwającego nieustannie Wszechświata, z jego harmonią, prawami natury, tajemnicą życia na Ziemi i myślącym człowiekiem.

            Francuski pisarz Anatole France powiedział: „lepiej zrozumieć mało, niż zrozumieć źle”. Dziś my, dzięki między innymi kapłańskiemu wysiłkowi staramy się zrozumieć coraz więcej i zrozumieć dobrze, gdyż nie jesteśmy ideologicznie zniewoleni, a nasza wiara wraz z mówiącymi o tym Ewangeliami, pozwalają nam przyjąć największy cud: Wcielenia i Zmartwychwstania.

            Także dzięki Ewangeliom wiemy o cudach czynionych w czasie publicznej działalności przez Jezusa Chrystusa. Wszystko to zawdzięczamy właśnie kapłanom, pasterzom naszych dusz, dzięki którym nasza wiara jest umacniana.

Autorzy tekstów, Najnowsze, pozostali Autorzy

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

5

11

12

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 05.05.2024