Paleta serdecznych chwil

Bo jak witraż, aby objawił swoje prawdziwe piękno, potrzebuje słońca, tak człowiek do pełni szczęścia potrzebuje kogoś, kto będzie go kochał.

zdjęcie: wallpapercasa.com

2014-11-28

To nie jest całkiem zwyczajny pokój. To pokój i pracownia w jednym. Jest tutaj duże łóżko z wełnianą narzutą, wysłużona szafa z przesuwanymi drzwiami oraz wiele – zalegających tu i ówdzie – zabawnych drobiazgów. Blisko okna stoi mahoniowe biurko. Na nim starannie poukładane pojemniki różnej wielkości i piękna rustykalna lampa z zielonym kloszem. Lucuś spędza tutaj średnio 6 godzin dziennie.

On jest cudem

Lucuś to chłop jak dąb. Ponad metr osiemdziesiąt wzrostu i 90 kilo żywej wagi. Znaki szczególne – roześmiana buzia, ukochane niebieskie szelki noszone do każdych spodni i wykręcona jak paragraf prawa dłoń. Lucuś ma 19 lat, cierpi na zespół Downa. Chociaż w jego przypadku trudno mówić, że „cierpi” – on zespół Downa po prostu ma. Mało tego. Pan Down to jego najlepszy przyjaciel.

Lucuś zagościł w moim życiu kilka lat temu, gdy poznałam jego mamę Wandę. To od niej usłyszałam po raz pierwszy dramatyczną historię związaną z przyjściem syna na świat. Lucjan jest naszym trzecim dzieckiem. Mamy jeszcze dwie zdrowe córki. Kiedy zaszłam w ciążę, wydawało się, że wszystko jest w porządku. Czułam się całkiem nieźle, nie musiałam rezygnować z pracy w przedszkolu. Byliśmy z mężem bardzo szczęśliwi. Podczas rutynowego badania USG lekarz poinformował mnie, że u mojego dziecka rozwija się wodogłowie i że nie ma szans, abym donosiła tę ciążę. Zasugerował, bym dla własnego bezpieczeństwa zdecydowała się na zabieg. Odmówiłam. Nie miałam najmniejszych wątpliwości, że chcę i powinnam przyjąć to nowe życie bez względu na wszystko. Bo ono zawsze jest cudem. Poród był ciężki. Okazało się jednak, że syn nie ma wodogłowia tylko zespół Downa. Jedno gorsze od drugiego. Oczywiście wtedy byliśmy zrozpaczeni, ale niemal od razu postanowiliśmy, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby nasz synek był szczęśliwy.

Są też trudności

Dzięki nieustępliwości i determinacji swoich rodziców Lucuś skończył szkołę specjalną – najpierw podstawówkę, potem szkołę zawodową. Wyuczył się na szklarza. Nauka sprawiała mu wiele trudności, bo jakby mało było zespołu Downa, Lucuś cierpi także na ADHD czyli zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytami uwagi. Dziecko z ADHD jest pobudzone i nie potrafi przez dłuższy czas skupić się na danej czynności. Trzeba dostarczać mu silnych bodźców i formułować proste polecenia. Trzeba także pozostawać w zasięgu jego wzroku i dotyku, bo tylko wówczas nie popada w stany histerycznego lęku.

Włożyliśmy i nadal wkładamy wiele wysiłku, by Lucuś był w miarę samodzielny i umiał radzić sobie w trudnych chwilach. Myślę, że udało nam się nie dopuścić do sytuacji, w której nasz syn byłby całkowicie zależny od innych. Jest wielkim indywidualistą i dobrze wie, czego chce. Kiedy Lucuś kończył zawodówkę, przypadkiem dostał się na praktyki do poczciwego szklarza, który nie miał własnych dzieci i traktował go jak syna. Pozwalał mu korzystać ze wszystkich swoich narzędzi, zapraszał go do czeladniczego warsztatu i wyjawiał szklarskie sekrety. Właśnie wtedy niespodziewanie okazało się, że nasz Lucuś jest artystą.

Witrażowy zawrót głowy

W warsztacie wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Nie tylko dlatego, że Lucuś szybko nauczył się wprawiać tafle szkła w drewniane ramy. Nie tylko dlatego, że powykręcana przez chorobę ręka nie przeszkadzała mu pracować za dwóch. Nie tylko dlatego, że wciąż wszystkim rzucał się na szyję i serdecznie przytulał... Lucuś zaczął tworzyć witraże – maleńkie, kolorowe arcydzieła. Zdumienie otoczenia było jak najbardziej uzasadnione, bo przecież nikt nigdy nie pokazywał mu, jak robi się te migoczące, szklane cudeńka. Kiedyś podobno obejrzał w telewizji program, w którym mowa była o podstawach robienia witraży... i spodobało mu się na dobre. Coraz częściej zostawał w warsztacie po skończonej pracy. Nie brakowało tutaj kawałków szkła, na których mógł ćwiczyć techniki cięcia. Z czasem postarał się także o nieco droższe szkło barwione. Szybko nauczył się, że najpiękniejsze obrazy powstają z tzw. szkła katedralnego i że jego twardość zależy od zabarwienia – żółte jest twarde, a zielone miękkie. Nauczył się także we właściwy sposób przygotowywać metalową spoinę, za pomocą której łączył kawałki szkła. Godziny ślęczenia najpierw w warsztacie a potem przy własnym biurku, gdzie stopniowo przenosił swoje miejsce pracy, doprowadziły go do wspaniałych osiągnięć. Dzisiaj jego witraże są uznaną marką w środowisku.

Lucuś swoich prac nie sprzedaje. On je rozdaje. Czasem ktoś wesprze go jakimś dodatkowym groszem, a on wtedy wszystkie zarobione pięniądze przeznacza na materiały. Ostatnio powiedział mi, że musi nazbierać ponad 200 złotych na nowy nóż do cięcia szkła. Jego stary nóż miał kółko tnące ze stali węglowej, które się wyszczerbiło i teraz chce sobie kupić nóż z kółkiem diamentowym. Chwalił się, że wreszcie będzie mógł wycinać małe elementy. Aż miło patrzeć, ile mój synek ma w sobie zapału i pasji!

Pełen światła

Zespół Downa nie stanowi dla Lucusia żadnej przeszkody. On zaprzyjaźnił się ze swoją chorobą i uczynił z niej atut. Wciąż się uśmiecha, wciąż przytula, wciąż dziękuje. Serdecznym chwilom nie ma końca. Dzięki tworzeniu witraży może dzielić się światłem, które w sobie nosi. Bo jak witraż, aby objawił swoje prawdziwe piękno, potrzebuje słońca, tak człowiek do pełni szczęścia potrzebuje kogoś, kto będzie go kochał. Przychodzi mi zatem do głowy jeszcze jedna myśl... Czy to nie jakiś nadzwyczajny zbieg okoliczności, że chłopak, który tworzy witraże, nosi imię Lucjan? Czy to nie piękne, że imię to oznacza „niosącego światło”? On daje ludziom radość i dzieli się z nimi paletą serdeczności. Lucjan – po prostu pełen światła. Po raz kolejny przekonuję się, że życie pisze niezwykłe scenariusze...

Zobacz całą zawartość numeru ►

Numer archiwalny, W cztery oczy, 2014-nr-11, Miesięcznik, Cogiel Renata Katarzyna, Autorzy tekstów

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 24.04.2024