Najbliżsi Królestwa

Życie ludzi cierpiących musi być szczególnie respektowane i miłowane, „bo to oni najlepiej odczuwają bliskość Królestwa Bożego”.

zdjęcie: canstockphoto.pl

2013-12-04

Po raz kolejny bardzo poruszyły mnie słowa Ojca Świętego, które usłyszałam podczas środowej audiencji. To bardzo ważne przesłanie dla współczesnego, zdehumanizowanego świata. Mówiąc o Zmartwychwstaniu Chrystusa – i w tym kontekście także o przyszłym zmartwychwstaniu każdego z nas – Papież przypomniał, że już dziś nosimy w sobie „ziarno zmartwychwstania”, jako zapowiedź przyszłego, pełnego zmartwychwstania, którego kiedyś doświadczymy. Jakże zobowiązująca jest świadomość tego faktu! Bo to potwierdza, że ciało każdego człowieka jest świątynią i – jak pięknie określił je Ojciec Święty – „rezonansem wieczności”. Już tylko z tego powodu życie ludzkie powinno być szanowane od chwili poczęcia aż do końca jego trwania. Papież powiedział jednak jeszcze coś więcej. Uznał, że szczególnie respektowane i miłowane musi być życie ludzi cierpiących, bo to oni najlepiej „odczuwają bliskość Królestwa Bożego, tego stanu życia wiecznego, do którego zmierzamy”.

Po tych słowach wróciło do mnie pewne niemiłe wspomnienie. Kilka miesięcy temu, na oddziale neurologicznym jednego ze szpitali byłam mimowolnym świadkiem pewnej sceny, która do dziś mnie prześladuje. Na sali sąsiadującej z moją od kilku miesięcy leżała kobieta po wylewie. Wyglądała na bardzo starą. Na pierwszy rzut oka mogło się wydawać, że już nie żyje, bo zdawała się nie reagować na to, co się wokół niej dzieje. Kiedyś, podczas wieczornej toalety, zza ściany dobiegły mnie krzyki pielęgniarek, które usiłowały obmyć starszą panią. Nie chcę tu cytować obelg, jakimi – zwłaszcza jedna z nich – obrzucała pacjentkę, która ze zrozumiałych przecież względów nie reagowała na komendy pielęgniarek. Pomyślałam wówczas o tym pięknym słowie „pielęgnować”, z którego wywodzi się nazwa jednego z najbardziej szanowanych zawodów świata. Wśród jego licznych synonimów niech mi będzie wolno wymienić choć kilka: „dbać”, „niańczyć”, „podtrzymywać”, „kultywować”. Wszystkie one mają dodatni, bardzo ciepły, żeby nie powiedzieć wręcz - tkliwy wydźwięk. Szczególnie ostatnie z nich – „kultywować”, które w języku polskim kojarzy się z kultem, wyjątkowo koresponduje ze słowami papieskiego nauczania. Pragnę wierzyć, że zdecydowana większość osób posługujących ludziom cierpiącym ma świadomość, że ludzkie ciało jest świątynią. Nie „było” i nie „będzie”, ale „jest”. Zawsze. Ale szczególnie wtedy, gdy jest najbardziej słabe, cierpiące i bezbronne. Także wtedy, gdy jest sponiewierane przez rozmaite życiowe okoliczności.

Dajmund Danuta, Autorzy tekstów, Najnowsze

nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

5

11

12

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 03.05.2024