Wyjątkowa wspólnota miłości
Kościół jest ze swej natury święty oraz jest Kościołem Świętych. Pozwala nam uczcić wszystkich świętych orędowników, ale także przypomina, gdzie jest cel naszej ziemskiej pielgrzymki.
2013-06-06
Nigdy nie miałam problemów w obcowaniu ze Świętymi. To pewnie zasługa mojej babci, która żyła z nimi za pan brat. Podczas gwałtownych burz zapalała gromnicę i bezpieczeństwo swoich bliskich powierzała opiece Matki Bożej. Babcia – przyjaciółka Świętych Jej niezawodnym pomocnikiem od szukania rzeczy zagubionych był Święty Antoni, ból gardła koił Święty Błażej, w trudniejszych sprawach zwracała się do Świętego Judy Tadeusza a w tych całkiem beznadziejnych do Świętej Rity. Czasem zdarzało mi się nocować u babci Berty, a kiedy sen długo nie przychodził radziła, bym modliła się za dusze w czyśćcu cierpiące. Mnie, kilkuletniej wówczas dziewczynce, trochę przypominało to odwoływanie się do magicznych zdolności rozmaitych wróżek i czarodziejów z ukochanych bajek. Trzeba było nieco czasu, bym zrozumiała, że to nie żadna magia, ale wyraz pokornej wiary mojej babci w obcowanie świętych. Swoje sprawy powierzała z ufnością wstawiennictwu świętych orędowników, ponieważ sama czuła się niegodna, by polecać je bezpośrednio Bogu.
Komunia miłości
Babcia Berta była prostą kobietą; obce były jej złożone definicje teologiczne, a jednak ta jej modlitwa za wstawiennictwem Świętych oraz za dusze w czyśćcu cierpiące to doskonałe wyznanie wiary w głęboką komunię miłości pomiędzy Kościołem uwielbionym, Kościołem pokutującym i Kościołem pielgrzymującym na ziemi. O tej komunii naucza Katechizm Kościoła Katolickiego: „Wierzymy we wspólnotę wszystkich chrześcijan, a mianowicie tych, którzy pielgrzymują na ziemi, zmarłych, którzy jeszcze oczyszczają się, oraz tych, którzy cieszą się już szczęściem nieba, i że wszyscy łączą się w jeden Kościół; wierzymy również, że w tej wspólnocie mamy zwróconą ku sobie miłość miłosiernego Boga i Jego świętych, którzy zawsze są gotowi na słuchanie naszych próśb” (KKK 962).
Świętych obcowanie oznacza więc duchowe zjednoczenie Kościoła na ziemi, w czyśćcu i w niebie. Te trzy oblicza Kościoła uobecniają Mistyczne Ciało Chrystusa, którego Głową jest On Sam. Gdy modlimy się za zmarłych, to czynimy to zawsze w Chrystusie i przez Chrystusa, a wzywając pomocy Świętych wcale nie stawiamy ich ponad Boga, lecz uważamy za naszych pośredników u Niego i uczymy się naśladować ich cnoty. W tym sensie Kościół jest narzędziem zjednoczenia człowieka z Bogiem i ludzi między sobą. Wspólnota Kościoła służy bowiem budowaniu Królestwa Bożego: jego inicjowaniu, rozszerzaniu i pogłębianiu.
Wymiana dobra
Zwracając się do Boga w modlitwie, przez ofiarę Mszy Świętej, post, odpusty i dobre czyny, prosimy Go, by naszych zmarłych przyjął do Swej chwały, wyrażając tym samym chrześcijańską solidarność z tymi, którzy cierpią i nie mogą jeszcze oglądać Boga twarzą w twarz. Z drugiej strony wielu z nas z pewnością choć raz w życiu odczuło przedziwną bliskość zmarłej matki, brata, siostry czy innej osoby, gdy prosiliśmy ich o wstawiennictwo w ważnej dla siebie sprawie. My, którzy ciągle jeszcze jesteśmy w drodze, modlimy się również za siebie nawzajem, abyśmy pielgrzymując do Wieczności, zdołali wytrwać w wierności Bogu. Doskonale wyraża to św. Paweł, mówiąc: „Gdy cierpi jeden członek (Kościoła), współcierpią wszystkie inne członki” (1Kor 12,26n). Podobnie – najmniejszy czyn miłości przynosi korzyść wszystkim żyjącym na ziemi oraz zmarłym.
Osiągnąć Cel
Obchodzona na początku listopada Uroczystość Wszystkich Świętych przypomina i podkreśla prawdę, że Kościół jest ze swej natury święty oraz jest Kościołem Świętych. Pozwala nam w jednej uroczystości uczcić wszystkich naszych świętych orędowników, ale także przypomina, gdzie jest cel naszej ziemskiej pielgrzymki. Ten cel to wspólnota zbawionych w komunii życia i miłości, to pełnia życia z Chrystusem, to Niebo. Do niebiańskiego Kościoła należą wszyscy święci w niebie – także ci, których dziś jeszcze nie znamy z imienia. To także Matka Boża i aniołowie. O tym, że istnieje ich „braterska troska” o nas, rozumiana jako patronat zbawionych nad braćmi, którzy ciągle jeszcze pielgrzymują do wieczności, przypomina Sobór Watykański II. Kult Świętych dowodzi tej aktywnej więzi nieba z ziemią. Święci są nie tylko wzorami człowieczeństwa i życia chrześcijańskiego; ich skuteczne wstawiennictwo daje nam prawo nazywania ich swoimi patronami czy orędownikami.
Radosna Uroczystość
Warto przypomnieć, że Uroczystość Wszystkich Świętych obchodzona w Kościele 1 listopada, jest radosną okazją do uczczenia zasług i świętości wszystkich zbawionych, także tych bezimiennych. To dzień, w którym nasze myśli i pragnienia winny kierować się ku Wieczności i tym wszystkim, którzy już cieszą się z przebywania z Bogiem. W pięknym skądinąd listopadowym obyczaju nawiedzania grobów naszych bliskich – gdy miłość do nich przekładamy na coraz okazalsze wiązanki kwiatów a polskie cmentarze rozświetla łuna z tysięcy zapalonych zniczy – warto dostrzec to, co najważniejsze. Że obcowanie świętych to przede wszystkim wzajemna wymiana darów duchowych między niebem, czyśćcem a ziemią. Wśród tych darów największą wartość dla żywych i zmarłych ma Msza Święta. Uobecnia ona bowiem przymierze Chrystusa z Kościołem przypieczętowane Jego śmiercią na krzyżu. Zasługi płynące ze Mszy Świętej – bezkrwawej ofiary Jezusa a także z Jego męki krzyżowej są zadośćuczynieniem za grzechy wszystkich ludzi, również tych, którzy oczekują w czyśćcu na spotkanie z miłującym Bogiem. Eucharystia to największy dar, jakim możemy obdarzyć tych, którzy odeszli i oczekując na spotkanie z Panem, wypraszają nam łaski.