Paradoksy

2013-06-06

Antoni Bochniarz

 

Paradoksem naszego czasu jest, że:
• posiadamy wysokie budowle, ale niską tolerancję
• szerokie autostrady, ale wąskie poglądy
• coraz więcej zużywamy, a posiadamy coraz mniej
• stale robimy zakupy, ale coraz mniej cieszymy się
• posiadamy przestronniejsze domy, ale mniejsze rodziny
• mamy więcej wygody, ale coraz mniej czasu
• mamy większe wykształcenie, ale mniej roztropności
• więcej wiedzy, ale coraz mniej zdrowego rozsądku
• więcej ekspertów i więcej problemów
• więcej medycyny, ale mniej zdrowia.

Zbyt wiele palimy, pijemy za dużo, nieodpowiedzialnie i za dużo wydajemy; za mało śmiejemy się, jeździmy za szybko, zbyt szybko irytujemy się, chodzimy za późno spać, wstajemy za mało wypoczęci, czytamy za mało, za dużo przesiadujemy przed telewizorem i modlimy się za rzadko.

Zwielokrotniliśmy to, co posiadamy, ale zredukowaliśmy nasze wartości.

Mówimy za dużo, kochamy za rzadko i za często nienawidzimy. Wiemy jak zarobić na utrzymanie, ale już nie wiemy, jak należy żyć. Dotarliśmy do księżyca, ale do drzwi sąsiada ciężko nam trafić.

Zdobyliśmy przestrzeń kosmiczną, ale sfera w nas nadal jest zagadką i choć dokonania nasze są coraz większe, niekoniecznie są lepsze. Potrafimy filtrować powietrze, ale nasze dusze są zaśmiecone. Wiemy, jak rozszczepiać atomy, ale nie pozbyliśmy się uprzedzeń. Więcej piszemy, a mniej wiemy. Więcej planujemy, a mniej osiągamy. Nauczyliśmy się działać szybko, ale czekać nie potrafimy. Produkujemy nowe komputery zdolne zebrać więcej informacji i dostarczać kopii bez liku, ale kontaktów pomiędzy sobą mamy coraz mniej.

Nastał czas szybkiego konsumowania i złego trawienia, czas wielkich mężów i filisterskich usposobień, czas łatwych korzyści i trudnych stosunków.

Żyjemy w czasach zwiększonego dochodu na rodzinę i licznych rozwodów, piękniejszych domostw i zepsutego życia domowego.

Żyjemy w czasach szybkich podróży, pieluszek jednorazowego użycia, moralności wybrakowanej, stosunków na jedną noc i nadwagi.

Mamy teraz czas pigułek na wszystko. Te nas podniecają, uspokajają i zabijają.

Żyjemy w czasie kiedy liczy się więcej mieć na wystawie, aniżeli w sklepie. Nowoczesna technika niesie tekst po świecie z prędkością wiatru - jak ten niniejszy - i mamy do wyboru: zmienić styl życia, albo tekst niniejszy wymazać.

Nie zapominajmy darować więcej czasu tym, których kochamy, bo zawsze z nami nie pozostaną. Miejmy dobre słowo dla tych, którzy obecnie z zachwytem spoglądają ku nam od dołu, bo te drobne istoty rychło dorosną i nas opuszczą. Darujmy ludziom obok nas gorący uścisk, który jest gestem płynącym od naszego serca - a nic nas nie kosztuje. Powiedzmy człowiekowi obok nas, którego miłujemy: „Kocham Cię”. Pocałunek, jedno jedyne utulenie w ramionach, tak naprawdę od serca, może wszystko, co się popsuło, znowu naprawić. Chodźmy ręka w rękę i ceńmy sobie chwile przebywania razem, bo któregoś dnia ten drugi człowiek już nie będzie razem z nami. Starajmy się mieć czas na kochanie, na rozmowę ze sobą. Niech zależy nam na dzieleniu się ze sobą każdą chwilą. Życia bowiem nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością momentów gdy od zachwytu zaparło nam oddech.

(Niniejszy tekst napisał George Carlin, amerykański aktor i komik, gdy umarła mu żona. Pisząc, życzył sobie by wszyscy, którzy będą te słowa czytali, poniechali brać bezmyślnie życie swoje i innych. Otrzymałem ten tekst w poczcie internetowej. A. Bochniarz.)

Miesięcznik, Numer archiwalny, 2012-nr-03

nd pn wt śr cz pt sb

25

26

27

28

29

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

Dzisiaj: 28.03.2024