Chorzy piszą do nas – styczeń 2013
2013-06-06
Droga Redakcjo!
Do Apostolstwa Chorych należę od prawie 30 lat. Z serca dziękuję za miesięcznik i treści w nim zamieszczane. Pomagają mi one w mojej chorobie i cierpieniu. Poruszam się na wózku inwalidzkim, jestem po 13 operacjach. Bardzo zależy mi na tym, aby moje cierpienie nie poszło na marne. Dlatego modlę się i ofiaruję cierpienia w wielu intencjach. Siebie i wszystkich Czytelników polecam w modlitwach szczególnej opiece Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
Czytelniczka Janina
Szczęść Boże! Już dawno chciałam napisać do Redakcji, by podziękować za miesięcznik i modlitwę. Ja również polecam w swoich modlitwach całe dzieło Apostolstwa Chorych a także wszystkich kapłanów i osoby cierpiące. Pisanie sprawia mi ogromną trudność ponieważ choruję na oczy i muszę używać lupy powiększającej. Jestem wdową i mam niską rentę, a lekarstwa niestety kosztują sporo. Jednak mimo wielu trudności i przykrych doświadczeń staram się cieszyć każdym dniem. W codziennej modlitwie dziękuję Bogu za wszystkie chwile mego życia. Nieśmiało polecam się modlitwom wszystkich Czytelników. Bóg zapłać!
Anna z Chełmku
Bardzo proszę o przyjęcie mnie do wspólnoty Apostolstwa Chorych. Jestem inwalidą I grupy. Szczerze pragnę ofiarować swoje cierpienia w wielu intencjach a także wspierać to dzieło modlitwą. Bóg zapłać!
Dariusz z Jaworzna
Szanowna Redakcjo!
Serdecznie dziękuję za piękny i ciepły list oraz za bardzo życzliwą rozmowę telefoniczną. To dla mnie wiele znaczy. Obiecuję stałą pamięć w modlitwie oraz ofiarowanie cierpienia w polecanych intencjach. Jestem osobą wymagającą stałej opieki. Na szczęście pomagają mi brat i bratowa choć sami także bardzo cierpią. Dziękuję Bogu za nich każdego dnia. Jestem wdzięczna za wszystko.
Szczęść Boże.
Czytelniczka Zofia
Droga Redakcjo!
Od kilkunastu lat przebywam w Domu Pomocy Społecznej. Modlę się w naszej kaplicy, polecając Bożemu Miłosierdziu dzieło Apostolstwa Chorych i wiele innych ważnych intencji. Choruję na depresję. Jest mi ciężko ale nie tracę nadziei. Właśnie w modlitwie odnajduję spokój i wytchnienie. Wiem, że bardzo wiele osób również cierpi i modli się. Jestem przekonana, że wiele dobra można wyprosić cierpieniem i modlitwą. Z radością i pamięcią pozdrawiam całą Redakcję i wszystkich Czytelników.
Czytelniczka Marianna