Chorzy piszą do nas - marzec 2013

zdjęcie: canstockphoto.pl

2013-06-06

Droga Redakcjo!
Pozdrawiam was serdecznie, polecając się waszym modlitwom. Ja również pamiętam o was w moich modlitwach i cierpieniu. Długo się nie odzywałam ponieważ leżałam w szpitalu. Teraz czuję się w miarę dobrze. Z serca dziękuję za „Apostolstwo Chorych”, które jest dla mnie pomocą w trudnych chwilach. Całej Redakcji życzę siły i wytrwałości w pracy dla chorych.

Czytelniczka Dorota


Serdecznie pozdrawiam całą Redakcję oraz wszystkich Czytelników. Członkiem wspólnoty Apostolstwa Chorych jestem od 24 lat. Ostatnio bardzo brakuje mi sił. Jestem słaba i mam trudności w chodzeniu. Czasem nie mogę nawet pójść do kościoła. Wtedy modlę się w domu. Codziennie odmawiam Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dziękuję za cenne treści zamieszczane w miesięczniku. Polecam Bogu Redakcję oraz wszystkich przyjaciół i dobrodziejów Apostolstwa Chorych.

Mirosława z Dąbrowy Górniczej


Droga Redakcjo!
Mam na imię Iwona. Od wielu lat opiekuję się chorą Mamą, która ma 73 lata i cierpi na liczne dolegliwości. Teraz zachorował także Tata i nim również trzeba się zająć. Sama choruję na schizofrenię. W życiu wiele przeszłam i nie ukrywam, że jest mi bardzo ciężko. Jestem sama i nikt mi nie pomaga. Czasem odwiedzi nas ktoś życzliwy, by podnieść nas na duchu. To dla nas bardzo wiele znaczy i jesteśmy za to wdzięczni. Mimo trudności staram się trwać przy Bogu. Wiem, że On mnie kocha i zatroszczy się o mój los. Pozdrawiam wszystkich Czytelników oraz Redakcję i bardzo proszę o modlitwę. Szczęść Boże!

Czytelniczka Iwona


Droga Redakcjo!
Bardzo serdecznie dziękuję za list i życzliwe słowa otuchy w nim zawarte. To wiele dla mnie znaczy. Aktualnie stan mojego zdrowia się pogorszył. Cierpię na bóle kości, stany zapalne i zwyrodnieniowe. Staram się cierpliwie i z miłością przyjmować krzyż choroby i cierpienia. Czasem z powodu bólu i dolegliwości jestem nerwowa i niecierpliwa. Wiem, że muszę nad tym panować i wciąż się nawracać. Ufam Bożemu Miłosierdziu! W sercu noszę pragnienie oglądania Boga – Miłosiernego i Kochającego. Chociaż mam wiele wątpliwości w wierze, to cały czas ufam, że Pan Bóg nigdy nie zostawia człowieka samego. Wciąż modlę się o łaskę wiary dla samej siebie i dla wszystkich chorych. Wszystkich, którzy cierpią i doświadczają bólu osamotnienia pragnę pozdrowić i pocieszyć. Wierzę, że Bóg nad nami czuwa.

Czytelniczka Alicja

Miesięcznik, Numer archiwalny, 2013-nr-03, Nasza korespondencja, Z cyklu:

nd pn wt śr cz pt sb

25

26

27

28

29

1

2

3

4

5

6

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

Dzisiaj: 19.03.2024