List do chorych i cierpiących – luty 2012

2013-06-06

Drodzy chorzy i cierpiący!

 „O głowo uwieńczona cierniami pełna ran, 
ach jakże krwią zbroczona, jak strasznie cierpi Pan…”

Te słowa pięknej, acz smutnej i przejmującej serca pieśni postnej skłaniają nas do chwili pokornej zadumy nad Jego cierpieniem. Ludzkie ułomności spowodowały ten nieludzki sposób pozbawienia życia Tego, który miłością ogarnął cały rodzaj ludzki. Za miłość- spotkała Go śmierć. Ten najokrutniejszy  wyrok w dziejach ludzkości zmusza nas do twórczej refleksji nad człowiekiem, który zdolny jest do największego okrucieństwa. Stajemy się współodpowiedzialni za śmierć Chrystusa, bo umarł także za nasze grzechy. Niech ta myśl skłoni nas do ofiary, niech nasze drobne i te większe cierpienia będą zadośćuczynieniem, które ofiarujemy Jezusowi każdego dnia,  wszak to nasz Pan i Zbawiciel. A kiedy spojrzymy na cierpiące oblicze Chrystusa, niech  słowa postnej pieśni będą treścią naszego modlitewnego uwielbienia Odkupiciela.

„O głowo mego Boga, pokłony składam Ci,
Tyś sercu memu droga, bądź pozdrowiona mi.”

Łącząc się w modlitwie, życzę pokornego oddania się Jezusowi w swoich cierpieniach.

 

Maria Kielar-Czapla

 

Miesięcznik, Numer archiwalny, 2012-nr-02

nd pn wt śr cz pt sb

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

14

15

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 26.04.2024